
Swój pierwszy film nakręcił w 1962 roku. Przełomem w jego karierze stał się „Konformista”, za którego otrzymał pierwszą nominację do Oscara. Uhonorowany nagrodą Akademii za „Ostatniego cesarza”, został pierwszym w historii włoskim reżyserem, który otrzymał statuetkę w tej kategorii. Bernardo Bertolucci, jeden z najwybitniejszych światowych twórców, zmarł dziś rano w wieku 77 lat.
Tworzę filmy po to, by uczynić pewne sprawy zrozumiałymi. Nie po to, by szokować – powiedział kiedyś Bertolucci. Autor takich filmów jak „Ostatnie tango w Paryżu” z Marlonem Brando, czy „Ostatni cesarz”, który nagrodzony został rekordową liczbą dziewięciu Oscarów, zaliczany był do najwybitniejszych europejskich reżyserów XX wieku i był jednym z niewielu, którzy w równym stopniu rozpoznawalni byli w ojczyźnie, co w Hollywood.

Urodził się w marcu 1941 roku we włoskiej Parmie. Artystyczne zdolności wykazywał już od najmłodszych lat, jednak zamiast iść w ślady ojca, w wieku 21 lat postanowił zacząć stawiać swoje pierwsze kroki w świecie filmu. Jego pierwszą pracą było asystowanie Pier Paolowi Pasolliniemu na planie „Włóczykija”. Rok później zadebiutował swoim pierwszym, samodzielnym filmem „Kostucha”, zrealizowanym zresztą na podstawie scenariusza Pasolliniego. Przełomem w karierze Bertolucciego okazał się film "Konformista", który przyniosł mu pierwszą nominację do Oscara, za najlepszy scenariusz adaptowany.

Do najbardziej znanych filmów Bertolucciego należą „Ostatnie tango w Paryżu”, „Tragedia śmiesznego człowieka”, „Ostatni cesarz” i „Ukryte pragnienia”. Po nieudanej operacji kręgosłupa, od ponad dziesięciu lat przykuty był do wózka inwalidzkiego. Chorował także na nowotwór i to prawdopodobnie było przyczyną jego śmierci. Miał 77 lat.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.