Znaleziono 0 artykułów
03.09.2025

„Perfumy czarownicy” Stora Skuggan Hexensalbe to niszowy ziołowo-drzewny zapach inspirowany magią

Veronica Lake w filmie „I Married a Witch” (Fot. Donaldson Collection/Getty Images)

Woda perfumowana Stora Skuggan Hexensalbe to mój zapach na specjalne okazje – na randki czy ważne zawodowe spotkania. Choć na co dzień wybieram zielone kompozycje, jak Chanel N°19, to mocy dodają mi zdecydowanie te mroczne drzewno-ziołowe perfumy szwedzkiej niszowej marki Stora Skuggan. Zmysłowe, deliryczne i erotyczne perfumy Hexensalbe, inspirowane halucynogennym średniowiecznym specyfikiem używanym do czarów, to pachnąca mikstura dla modern witches, które szukają odrobiny magii w zapachach.

Perfumiarstwo, tworzenie nowych zapachów ma w sobie sporo magii. Niczym warzenie eliksirów przez osoby zajmujące się czarami – mikstur, które miały zwodzić i uwodzić według wierzeń. Współczesne kompozycje zapachowe mają moc: przyciągają, pobudzają zmysły, wywołują pożądanie, poprawiają humor. Na wznoszącej fali, zwłaszcza wśród dbających o dobre samopoczucie milenialsów i generacji Z, są magiczne rytuały.

Milenialsi i generacja Z poszukują #witchyperfumes. Czym właściwie są mistyczne perfumy i dlaczego wywołują tak silne emocje?

Jedni chodzą na pilates, inni szukają alternatywnych metod. A #witchyperfumes to hasło intensywnie wyszukiwane na Instagramie czy TikToku. W końcu udowodniono, że zapachy mogą wpływać na nasze samopoczucie, wywoływać wspomnienia. Być może, przy odrobinie wiary i odpowiednim nastawieniu, mogą pomóc nam osiągnąć nasze cele.

Czy może być zatem lepsze połączenie niż perfumy unisex inspirowane średniowieczną halucynogenną maścią, czyli Stora Skuggan Hexensalbe powstałe w 2023 roku, a jego autorką jest perfumiarka Anna Barkne. Niszowa marka istnieje od 2015 roku. Została założona przez niewielką grupę perfumiarzy i designerów, którzy tworzą w studiu i laboratorium w Sztokholmie. Perfumy Stora Skuggan oparte są na historiach, które zacierają granicę między mitem a rzeczywistością. Unikalne historie, niezwykłe kompozycje zapachowe, wyjątkowe opakowania, odwrócenie od masowej produkcji na rzecz tradycyjnych metod i twórczej autonomii.

Perfumy Stora Skuggan Hexensalbe (Fot, Materiały prasowe)

Kompozycję Stora Skuggan dostałam w prezencie. Znajoma, która ją dla mnie wybrała, stwierdziła, że idealnie do mnie pasuje. Najpierw zakochałam się w historii perfum, a następnie w nich samych – oczarowały mnie od pierwszych akordów.

Co kryje się w perfumach Stora Skuggan Hexensalbe – zapachu dla współczesnych wiedźm

„Intrygujący, mroczny, zmysłowy i arogancki, a jednocześnie transparentny” – tymi słowami Anna Barkne opisuje zapach perfum Hexensalbe. Gdzieś przeczytałam również, że to zapach deliryczny i erotyczny zarazem. Ciemny. Wprost z głębi tajemniczego lasu i ukrytej pośród niego łąki, gdzie nieuchwytna zielarka zbiera składniki do swojej zdradzieckiej mikstury.

Najpierw do naszych nozdrzy dociera wibrujący gorzki piołun w towarzystwie słonej lukrecji. W sercu kryje się nieprzenikniony akord tuberozy, której wodząca na manowce słodycz nabiera intensywności wieczorem i w nocy. Do tego rozmaryn (wiecznie zielona roślina, o ostrym i silnym aromacie, który działa podniecająco i uchodzi za afrodyzjak), nieco gorzkawy arcydzięgiel i wilcza jagoda (to roślina boska i diabelska zarazem. Z panteonu wiedźmich zielsk, w polskiej tradycji ludowej jest odpowiednikiem najpotężniejszej rośliny, czyli mandragory). Wszystko to podszyte jest trio, które tworzy czarny szczywół, porost islandzki i paczula. Zapach jest aromatyczny, drzewny, ziemisty, niezwykle sensualny. Absolutnie cielesny. Oczywiście na każdej skórze rozwija się w innym kierunku. To prawdziwy afrodyzjak, który zarazem przyciąga i odrzuca. To olfaktoryczna mieszanka zapachowa dla współczesnych czarownic, które wiedzą, czego chcą, idą pewnie po swoje, patrzą śmiało w przyszłość, szanując dziedzictwo przeszłości, pokorne wobec matki natury. Wszystko to zamknięte w pięknym czarnym flakonie o aksamitnej strukturze z białą ryciną.

Flakon perfum Stora Skuggan Hexensalbe (Fot. Materiały prasowe)

Historia, którą zainspirowany został wiedźmowy zapach Stora Skuggan Hexensalbe

Hexensalbe pachnie niczym intrygująca ziołowa mikstura. Nieco apteczna. Tak właśnie wyobrażam sobie coś, co mogłoby powstać w kociołku czarownicy. „Przeszukując pokój damy, znaleziono maść, którą smarowała laskę, a potem galopowała na niej" – marka Stora Skuggan przytacza na swojej stronie fragment opisu postępowania przeciwko dame Alice Kyteler oskarżonej o czary w 1324 roku, Hexensalbe znane miało być w średniowieczu jako latająca maść czarownic, czyli mieszanka halucynogenna niezwykle trujących składników. Specyfik według średniowiecznych podań miał mieć moc wpędzania w ekstatyczny trans, dający wrażenie unoszenia się nad ziemią. Warto też wiedzieć, że dawniej wierzono, że czarownice nie tyle latają na miotłach, co ujeżdżają, jak gdyby ujarzmiały ten falliczny przedmiot. Mikstura miała też budzić głód seksualny. Podobno erotyczne właściwości maści sprawiały, że była wcierana w przedmioty o fallicznym kształcie. Prawdopodobnie wszystko to stało się podwaliną czarownicowej mitologii – czyli sabatów, na które czarownice zlatywały się w Blåkulla lub Brocken, aby brać udział w orgiach. Kobieca seksualność od wieków fascynowała i przerażała jednocześnie.

Choć dokładna receptura eliksiru nie jest znana, to jej interpretacja w postaci onirycznych perfum Hexensalbe jest niezwykle intrygująca. Na mojej skórze pachnie ziołami, lasem, ziemią, mchem, wilgocią, trochę znajomo, trochę mrocznie, ale nie brakuje w tym zapraszającego pierwiastka. Czasem doprawiam ją kompozycją Casbah z otulającą gałką muszkatołową. Czy rzeczywiście zapach ten ma moc, by dodawać pewności siebie? Działa niczym afrodyzjak? Być może to tylko moja wiara sprawia, że ma tę siłę.

(Fot. Arthur Elgort/Conde Nast via Getty Images)

Perfumy czarownicy: Po jakie mroczne i mistyczne kompozycje mogą jeszcze sięgnąć współczesne wiedźmy

Andrea Maack Coven

(Fot. Materiały prasowe)

Wśród perfum, które przypadłyby do gustu współczesnej czarownicy i nawiązujących do tego, że zapach może być formą rzucania czarów, jest Coven marki Andrea Maack. Te tworzone na Islandii perfumy skomponowała perfumiarka Céline Ripert w 2017 roku. W czarnej asymetrycznej butelce skrywa się zapach przywodzący na myśl las oczyszczony deszczem. Wyczujemy tu kępkę świeżej, lśniącej od rosy trawy wyrastającej z wilgotnej gleby. To zielony zapach, mszany, idealny dla wierzących w elfy i moc roślin. Znajdują się tu takie nuty zapachowe, jak wanilia i galbanum, whisky, goździk, mech dębowy i cedr.

Heretic Parfum Smudge

W 100% naturalne, roślinne perfuny Heretic Smudge nawiązują do starożytnej praktyki używania dymu do oczyszczania energii (Fot. Materiały prasowe)

Heretic Parfum Smudge to także mieszanka palących ziół leczniczych, które mają oczyszczać z negatywnych wibracji. Szałwia muszkatołowa, jałowiec, labdanum i kadzidła rozjaśniają umysł i pomagają obrać odpowiedni kierunek.

 Byredo De Los Santos

Byredo De Los Santos to kompozycja z 2022 roku ma pomagać w akceptacji przemijania i celebrowacji życia. Inspirowany jest różnymi świętami, które przypominają nam o śmierci i zmarłych (Fot. Materiały prasowe)

Do mistycznych zapachów zaliczyć możemy też niezwykle sugestywną kompozycję Byredo De Los Santos. Został on zainspirowany... Dniem Zmarłych. Wyczujemy w nim kłęby mglistego dymu, który spowija cmentarz o zmierzchu. Nuty, dzięki którym mamy ten obraz przed oczami, to szałwia, piżmo, korzenie irysa oraz palo santo.

Atelier Materi Iris Ebène

Perfumy Atelier Materi Iris Ebène eksplorujace ciemną i cielesną stronę irysa (Fot. Materiały prasowe)

Iris Ebène – od Atelier Materi – to także zapach, który idealnie pasuje modern witch. To hołd dla ciemnego i zmysłowego oblicza irysa. Najpierw zielony, suchy, drzewny absolut irysa, wokół którego zbudowana jest ta olfaktoryczna historia, staje się szybko pudrowy, przywołując niuanse aromatu fiołka, mimozy i marchwi, z maślanymi i drzewnymi akcentami. Jest bliski skórze, cielesny, przez co tak uwodzicielski, ale i komfortowy dla noszącej go osoby. Marie Hugentobler, twórczyni zapachu Iris Ebène, wybrała wyjątkową naturalną odmianę irysa pochodzącą z suchej doliny Atlasu i zespoliła ją z nutami drzewnymi, balsamicznymi i piżmowymi. Dzięki temu irys w tym wydaniu jest tak otulający, ale i wodzi na pokuszenie.

Ania Kuczyńska Terra

Botaniczne perfumy Ania Kuczyńska Terra (Fot. Materiały prasowe)

Do zapachów dla czarownic zaliczyłabym też botaniczne perfumy Terra Ani Kuczyńskiej. Drzewna podstawa oraz ziemista i ziołowa woń otulają nadgarstki. To zapach intymny, sensualny, dymny i piżmowy. Uziemiający.

Paulina Klepacz
  1. Uroda
  2. Trendy
  3. „Perfumy czarownicy” Stora Skuggan Hexensalbe to niszowy ziołowo-drzewny zapach inspirowany magią
Proszę czekać..
Zamknij