Znaleziono 0 artykułów
22.07.2025

Kompozytor Wojtek Urbański swój amerykański sen spełnia w Polsce

22.07.2025
(Fot. Jacek Domański)

To nie jest historia dla ludzi małej wiary w szczęśliwe zbiegi zdarzeń. Gdy Wojtek Urbański, popularny producent i kompozytor muzyki filmowej, zarzucił marzenia o karierze zagranicznej, do jego studia nagraniowego zapukał jeden z najbardziej rozpoznawalnych pianistów na świecie. Co z tego będzie?

– Od wielu lat regularnie wysyłałem wiadomości do agentów w Hollywood. Długo nie dostawałem żadnej odpowiedzi, wreszcie jeden odpisał, że bardzo podobają mu się rzeczy, które robię. Ale gdy zapytałem, czy wobec tego chciałby mnie reprezentować, odpowiedział tylko: „Wojtek, we dont help to start a career in the USA, we only help existing careers to grow”. Zapamiętam to zdanie na zawsze. Zajmują się akceleracją istniejących karier, bo amerykański rynek to rodzaj perpetuum mobile. Żeby na nim zaistnieć, trzeba na nim być. Hollywood nie importuje. Pogodziłem się więc z tym, że nic nie będzie z mojej amerykańskiej kariery. I wtedy do mojego studia wszedł najpopularniejszy influencer muzyczny na świecie. Był na sesji zdjęciowej w tym samym budynku. Szukał łazienki i zabłądził, a tydzień później już byliśmy w Paryżu na pierwszym nagraniu… – tak Wojtek Urbański wspomina swoje pierwsze spotkanie z Emilem Reinertem, francuskim pianistą niemieckiego pochodzenia, który od niedawna mieszka na stałe w Warszawie i to tu nagrywa swój debiutancki album, oczywiście z Urbańskim w roli producenta.

Reinert jest świetnie znany w mediach społecznościowych – jeśli zsumować mu zasięgi na różnych platformach, wyjdzie z tego imponująca liczba 35 mln obserwujących. Internet zna go jako Emilio Piano i wielbi nagrania, efektownie stylizowane na spontaniczne, w których Reinert zasiada do pianina w miejscu publicznym – na ulicy, na lotnisku – przyjmuje zamówienia na utwory od przypadkowych przechodniów albo łączy się w sensacyjne duety z innymi równie popularnymi muzykami, jak skrzypek Ray Chen, wokalista Teddy Swims czy Jvke, indiepopowy producent i kompozytor. – Emil znalazł swój patent na promocję muzyki. Wiem, że nie wszyscy traktują go poważnie, ale to świetnie wykształcony muzyk – podkreśla Urbański. – Próbował wybić się jako pianista, występował w prestiżowych konkursach, do których ćwiczył tygodniami, a potem zajmował drugie miejsce i dostawał 100 euro nagrody… Mija rok, od kiedy się poznaliśmy, i widzę, że on potrzebował kogoś takiego jak ja – producenta, który da mu strukturę i wesprze w wytyczeniu kierunku. A ja potrzebowałem kogoś, kto pozwoli mi wyjść z moją twórczością i umiejętnościami poza Polskę. Współpraca z Emilem otwiera wiele drzwi. To mój american dream, to się właśnie dzieje.


Cały tekst znajdziecie w podwójnym, lipcowo-sierpniowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych i online z wygodną dostawą do domu.

(Fot. Ina Lekiewicz Levy)

 

Angelika Kucińska
  1. Kultura
  2. Sztuka
  3. Kompozytor Wojtek Urbański swój amerykański sen spełnia w Polsce
Proszę czekać..
Zamknij