Znaleziono 0 artykułów
07.06.2023

Przewodnik po Wiedniu: Od słynnych kawiarni po butiki vintage

07.06.2023
Kara Becker (Fot. archiwum prywatne)

Od słynnych kawiarni, w których bywali Gustav Klimt czy Egon Schiele, przez spektakularne pałace i najciekawsze muzea, gdzie zobaczyć można stroje i prywatne przedmioty cesarzowej Sisi, po najlepsze butiki vintage, w których podobno perełek z drugiej ręki szukali Karl Lagerfeld i Stella McCartney. Wiedeń, choć dumny ze swoich tradycji, nie zamyka się jednak na to, co przed nim, i nazywany jest nawet „zielonym miastem przyszłości”. Gdzie bywać, gdzie jeść i co zobaczyć – poleca Polka i Austriaczka Kara Becker.

„To świat wczorajszy” – pisał o Wiedniu czasów modernizmu austriacki pisarz Stefan Zweig. Choć tego miasta z początków XX wieku już nie ma – stolicy wielkich artystów, twórców i myślicieli pokroju Gustava Klimta, Gustava Mahlera, Zygmunta Freuda, przesiadujące całymi dniami w słynnych kawiarniach bohemy, skandali i wszelkiej wolności – jego duch wciąż jest tu obecny. Czuć go na brukowanych ulicach, w restauracjach i kafejkach. Przeniknął w miejską tkankę, stając się nierozłączną częścią teraźniejszości. W efekcie niemal każde miejsce w Wiedniu snuje swoją fascynującą opowieść, która sprawia, że kawa smakuje jeszcze lepiej, muzykę słyszy się jeszcze wyraźniej, a popołudniowy spacer cieszy jeszcze mocniej.

Miasto kawiarni: Dokąd w Wiedniu pójść na kawę i śniadanie

„Kawiarnie to miejsce, w którym konsumuje się czas i przestrzeń, ale na rachunku widnieje tylko kawa. To instytucja szczególnego rodzaju, której nie można porównać z żadną podobną na świecie. To prawdziwie demokratyczny klub, otwarty dla wszystkich za cenę taniej filiżanki kawy, w którym każdy gość może godzinami rozmawiać, pisać, grać, a przede wszystkim konsumować nieograniczoną liczbę gazet i czasopism” – pisał Stefan Zweig. Dla wiedeńczyków kultura kawiarniana jest świętością, została nawet uznana przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo kulturowe. I rzeczywiście, nikt nie będzie tu krzywo patrzył, gdy trzecią godzinę rozmawiamy z przyjaciółmi przy jednym espresso.

Wiedeń słynie z kawiarnianej kultury (Fot. Kara Becker)

W wiedeńskich kawiarniach, jak podkreślał Zweig, czas płynie inaczej. By poczuć smak dawnego świata, warto wybrać się do jednego z tradycyjnych lokali, jak do założonej w 1786 roku Cafe Demel (nazywana „dostawcą dworu”, za czasów cesarstwa serwowała kandyzowane fiołki i fiołkowe lody, ulubione przysmaki cesarzowej Sisi), Café Central (tu od 1876 roku spotykała się socjeta, wiodący europejscy myśliciele pokroju Zygmunta Freuda czy Petera Altenberga, ale i politycy – w okresie międzywojennym kawę pijali tutaj Stalin, Tito i Trocki), Café Museum (miejsce artystów, w którym na początku XX wieku przesiadywali Gustav Klimt, Egon Schiele, Oskar Kokoschka) czy Café Hawelka (w jej murach gościli Elias Canetti, Henry Miller, Arthur Miller i Andy Warhol).

Café Savoy, utrzymana w pałacowym stylu kawiarnia otwarta w 1896 roku, z dumą podkreśla, że była pierwszym wiedeńskim gejowskim klubem. Miejsce do dzisiaj mocno wspiera społeczność LGBT+. Na dwóch końcach sali znajdują się gigantyczne lustra, drugie co do wielkości w Europie (zaraz po tych w Wersalu) stworzone z jednego kawałka.

W tradycyjnych kawiarniach czas nie gra roli, ale nasze zamówienie już tak. Analogicznie do podobnych miejsc Paryża próba zamówienia kawy na mleku roślinnym najprawdopodobniej skończy się fiaskiem. Wiedeńczycy kochają kawę i jej smak, więc zazwyczaj zamawiają Schwarzen Kaffee, czyli czarną. W menu pojawią się też takie pozycje jak Brauner (kawa z niewielką ilością bitej śmietany), Franziskaner (z gorącym mlekiem i bitą śmietaną) czy klasyczny Wiener Melange (podobny do cappuccino, ale na delikatniejszej kawie). Jeśli marzy nam się cappuccino na mleku owsianym, migdałowym lub sojowym, lepiej wybrać się do bardziej nowoczesnych miejsc, jak Jonas Reindl Coffee Roasters.

Bez kawy nie ma też dla wiedeńczyków śniadania. Te tradycyjnie jedzą zwykle na słodko – bułka kajzerka lub kipferl (rogal, który ukochała sobie Maria Antonina i po przyjeździe do Francji zleciła jego odtworzenie, efektem czego był croissant) z dżemem. Na śniadanie najlepiej wybrać się do uroczej Kleines Café, utrzymanej w paryskim stylu La Mercerie albo wegańskiej Simply Raw Bakery. W tradycyjnych wiedeńskich lokalach warto zamówić Keiserschmarnn – cesarski omlet podawany na słodko. Choć wiedeńczycy jedzą to danie zazwyczaj w porze obiadowej, dla mnie jeszcze lepiej sprawdza się o poranku.

Miasto sztuki i historii: W Wiedniu Andy Warhol spotyka cesarzową Sisi

Sztuka jest w Wiedniu wszechobecna. Jego mieszkańcy lubią mówić, że ich miasto to muzeum pod gołym niebem. Pod kątem historycznych zabytków, które przeniosą do czasów cesarskich i panowania Habsburgów, obowiązkowymi przystankami będą pałac Hofburg (główna rezydencja władców Austrii), letni pałac Schönbrunn (który tak ciepło wspominała Maria Antonina) – zarówno w jednym, jak i drugim można zwiedzić cesarskie apartamenty – oraz Muzeum Sisi, gdzie miłośnicy słynnej księżniczki będą mogli zobaczyć jej prywatne przedmioty, w tym stroje, biżuterię, zestaw akwareli czy podróżną apteczkę. Wiedeń pozwala też zajrzeć do domów swoich najznamienitszych mieszkańców, m.in. do apartamentów Mozarta i Zygmunta Freuda. Oba miejsca funkcjonują obecnie jako muzea.

Wnętrze Pałacu Hofburg

Najpiękniejszy zbiór europejskiego malarstwa znajduje się w Kunsthistorisches Museum Wien, czyli Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu, w którym zgromadzono dzieła Rembrandta, Tycjana, Velazqueza, Boscha, Rubensa i wielu innych. Wchodząc po bogato zdobionej klatce schodowej, spójrzcie w górę – ściany wymalował tutaj sam Gustav Klimt. Po drugiej stronie placu Marii Teresy stoi bliźniaczy budynek – Muzeum Historii Naturalnej, jedno z najznakomitszych tego typu miejsc Europy. Fascynujące czasy wiedeńskiego modernizmu lepiej poznać pozwalają Belvedere (tutaj znajduje się „Pocałunek” Gustava Klimta), ale przede wszystkim Muzeum Leopoldów, skarbnica wiedeńskiej secesji, Wiener Werkstätte i ekspresjonizmu. Miejsce skrywa największą kolekcję dzieł Egona Schiele, ale też twórczość Klimta, Kokoschki czy Richarda Gerstla. Na miejscu zobaczyć można rekonstrukcję równie słynnej, co kontrowersyjnej lalki, którą nieszczęśliwie zakochany Oskar Kokoschka zlecił wykonać na podobieństwo utraconej ukochanej Almy Mahler – najsłynniejszej i najpiękniejszej wiedenki początków XX wieku, muzy artystów, prawdziwej it-girl swoich czasów. Lalkę o ludzkich wymiarach słynny malarz zabierał wszędzie – do kawiarni, teatru, na przyjęcia. Wiedeńskie popołudnia zawsze stają się przyjemniejsze po wizycie w Albertinie, która skrywa m.in. dzieła największych impresjonistów. Stęsknieni za kolorami na pewno docenią też „austriackiego Gaudiego”, Friedensreicha Hundertwassera, w którego słynnych wielobarwnych domach nie ma ani jednego kąta prostego.

Fot. Kara Becker

Miasto kuchni: Wiedeńskie smaki, nocne życie w stylu lat 30. i panorama z tarasu

Od stuleci wielokulturowy Wiedeń czerpie z różnorodnych tradycji. Ekologicznie nowoczesny, zielony i napędzany naturalną energią wciąż lubi jednak czerpać z historii. I tak nawet życie nocne może być przyjemną podróżą w czasie.

Fot. Kara Becker

By tego doświadczyć, wystarczy przejść się do jednego z wiedeńskich barów, jak np. do utrzymanego w stylu art déco lat 30. XX wieku Kleinod, który przyciąga nie tylko wystrojem, ale też znakomitymi koktajlami, tarasem widokowym i parkietem do tańca. Równie klimatyczny jest znajdujący się w podziemiach XVIII-wiecznego budynku Krypt Bar (niegdyś ukryty – i ponoć nie w pełni legalny – klub jazzowy lat 50. i 60.) i amerykański Loos Bar, zaprojektowany w 1908 roku przez słynnego austriackiego architekta Adolfa Loosa. Niewielkie, bo liczące zaledwie 27 mkw. pomieszczenie od lat przyciąga największe światowe sławy, w tym Micka Jaggera, który zamówił tutaj… wodę. Miły wieczór można spędzić także w If Dogs Run Free (miejsce wizualnie będące połączeniem „Matrixa” i „Mad Mena”) czy Dachboden (luźna atmosfera i widok na całe miasto).

Na obiad warto zajrzeć do wyjątkowo pięknej restauracji Palmenhaus, otwartej w starej tropikalnej szklarni, Bank Brasserie & Bar (miejsce utrzymane w starowiedeńskim stylu), Chez Bernard (odrobina Paryża w Wiedniu) lub Pizza Mari na Leopoldstadt (najlepsza neapolitańska pizza w mieście).

Miasto butików vintage: Wiedeń docenili i Karl Lagerfeld, i Stella McCartney

Wiedeń nie byłby Wiedniem, gdyby w trakcie zakupów nie można było… napić się kawy. I tak jeden z najsłynniejszych butików vintage w mieście, Burggasse 24, to połączenie sklepu z kawiarnią. Kultowe, znajdujące się w czwartej dzielnicy Flo Vintage to miejsce, gdzie przebierać można wśród historycznych kreacji światowych projektantów, datowanych między 1880 a 1980 rokiem. Podobno zakupy robili tu Karl Lagerfeld i Stella McCartney. Plusem Flo jest bliskość Naschmarkt, wiedeńskiego targu, który co sobotę tętni życiem. Wśród stu stoisk znaleźć można dania z najróżniejszych kuchni świata – od hinduskiej po włoską. Modę wysoką z drugiej ręki znaleźć można też w First Class Second Hand. Większą różnorodność (marek i cen) proponują Fräulein Kleidsam, Uppers and Downers czy Bootik 54. Dla miłośników mody retro idealne będą Vintage & Rosenroth (ubrania powstałe między latami 20. a 80. XX wieku) czy Extra Schön (głównie selekcja z lat 50. i duży wybór większych rozmiarów).

Wiedeń, miasto sztuki, kawiarni i muzyki, w wyjątkowy sposób przyswaja to, co nowe, nie zapominając o historii, którą tak mocno pielęgnuje. Czuć to na każdym kroku. Duch wczorajszego świata jest obecny podczas spaceru w Volksgarten lub Stadtpark, przejażdżki na Riesenrad (diabelskim młynie) na Praterze, wizyty w Nationalbibliothek, której wnętrza przypominają bibliotekę Hogwartu, spektaklu w słynnej Operze Narodowej, ale też w restauracji z widokiem na całe miasto czy podczas imprezy na Donauinsel. Jak mawiał austriacki dramaturg Karl Kraus: „Podczas gdy w innych miastach ulice pokryte są asfaltem, w Wiedniu wybrukowane są kulturą”.

Fot. Kara Becker

 

Kara Becker
Proszę czekać..
Zamknij