Nowe centrum smaku i życia towarzyskiego w sercu Warszawy

Nie kolejna kawiarnia, nie następny lokal z hashtagiem #instagramfriendly. Rumory to miejsce, gdzie smaki mają znaczenie, a spotkania – sens. Nowe bistro w sercu Muzeum Sztuki Nowoczesnej tętni życiem, kulturą i rozmową. I śmiało aspiruje do miana nowej legendy Warszawy.
Rumory mieszczą się w samym sercu Warszawy – w gmachu Muzeum Sztuki Nowoczesnej – i są czymś znacznie więcej niż bistro. To przestrzeń spotkań, miejsce o wyrazistej tożsamości kulinarnej i społecznej, które już dziś pretenduje do miana nowego salonu towarzyskiego stolicy.
– Nie chcieliśmy być kolejną kawiarnią muzealną. Od początku wiedzieliśmy, że Rumory mają mieć duszę – mówi Robert Przepiórski, współtwórca miejsca. – Chodziło nam o coś więcej niż gastronomię. Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, która łączy ludzi – przez jedzenie, kulturę, dźwięk, światło, uważność – dodaje druga połowa duetu stojącego za Rumorami, Dagna Preis-Przepiórska.
Tu chodzi o smak
W Rumorach gastronomia nie jest tłem, a pierwszym planem. Autorskie menu, tworzone przez doświadczonego szefa kuchni, zmienia się sezonowo i bazuje na świeżych składnikach. Od niedawna serwowane są również śniadania (w letnie miesące od godz. 9 rano), które zdążyły już zdobyć swoich stałych wielbicieli. Na talerzach króluje jakość, prostota i… zaskoczenie. – Zależy nam, żeby nasi goście czuli, że przychodząc tu drugi czy trzeci raz, ciągle mogą spróbować czegoś nowego. Kuchnia to dla nas język rozmowy – mówi Dagna.

Lunche są odważne i pełne charakteru, kolacje – nastrojowe, a desery? Wyśmienite, bo pieczone na miejscu, tworzone z myślą o detalach i teksturach. – Na poziomie -1 mamy pełnoprawną kuchnię z profesjonalnym zapleczem. To daje nam wolność kulinarną. U nas nic nie powstaje z półproduktów – opowiada Robert.
Uwagę przyciąga także selekcja win, opracowana przez pierwszego w Polsce Mastera of Wine – Wojciecha Bońkowskiego. Każda butelka została wybrana nie tylko pod kątem profilu smakowego, lecz także estetyki. – Wojtek zadbał o smaki, ale i aspekt wizualny. Wiele etykiet win z naszej kolekcji to małe dzieła sztuki – mówią właściciele.

W Rumorach napijemy się też dobrej kawy. – Pijemy jej zdecydowanie za dużo, więc nie mogliśmy sobie pozwolić na bylejakość – śmieje się Dagna. Rumory oferują ziarna z lokalnych palarni i klasyczne włoskie espresso – coś dla każdego, kto ceni sobie smak z charakterem. To ostatnie można wypić również w biegu, przy barze, za jedyne 6 zł.

Miejsce, które oddycha kulturą
Rumory od początku miały być przestrzenią dialogu między kulturą a codziennością. Robert i Dagna od lat są bowiem związani nie tylko z gastronomią, lecz przede wszystkim z animacją kultury. Tworzyli wydarzenia artystyczne, przewodniki miejskie czy festiwale. – Zawsze interesowało nas, jak kultura może żyć w przestrzeni miasta. Rumory to naturalna kontynuacja tego myślenia – tyle że dziś robimy to z pomocą kuchni, światła i dźwięku – tłumaczą.

Nieprzypadkowo wnętrze lokalu zostało zaprojektowane z myślą o różnorodnych formach spędzania czasu. Przy niskich stolikach toczą się intymne rozmowy, duży wspólny stół służy spotkaniom klubów książki, rodzinnym biesiadom i nawiązywaniu przygodnych znajomości. Miękkie fotele przyciągają starszych gości, a przestrzeń barowa tętni życiem podczas wieczornych wydarzeń.
– Od początku zależało nam, by stworzyć przestrzeń prawdziwie demokratyczną. Żeby starsza osoba po wystawie w muzeum czuła się tu równie dobrze, co student po zajęciach czy biznesmen na lunchu – mówi Robert. – Rumory mają być dostępne – pod każdym względem.
Muzyka, światło i drewno
Doświadczenie Rumorów to nie tylko smak – to również dźwięk, materia i światło. Muzyka, odtwarzana wyłącznie z winyli, ma swoje stałe miejsce w programie. W środy i piątki odbywają się muzyczne cykle – od jazzowych słuchowisk po wieczory taneczne. – To nie są zwykłe imprezy. Rumory zamieniają się wówczas w klub, który klubem wcale być nie musi. Serwujemy kolację, która może zamienić się w taniec – tłumaczy Dagna. – I to się dzieje. Ludzie wstają i tańczą. Bez presji, bez show. Po prostu – czują się tu swobodnie.

Światło w Rumorach się zmienia – rano jest naturalne, wieczorem bardziej intymne. Drewno, obecne w meblach i detalach, przełamuje chłód betonowej bryły muzeum. – Chcieliśmy przytulności. Tego, żeby przestrzeń zachęcała do pozostania w niej na dłużej – podkreśla Robert. Wizją zachwycił się sam Thomas Phifer, który aktywnie zaangażował się w proces tworzenia wnętrza Rumorów, projektując m.in. mebel pełniący dziś funkcję baru.
Towarzyski powrót centrum
W czasach, gdy wielu mieszkańców Warszawy odwraca się od Śródmieścia, Rumory robią coś odważnego – przywracają centrum jako miejsce spotkań i jakości. – To, co robimy, to reinterpretacja dawnego salonu warszawskiego, gdzie spotykali się artyści, intelektualiści, przypadkowi przechodnie. Miejsca, które miało grawitację – tłumaczy Robert. – Chcemy, żeby Rumory były takim właśnie miejscem. Z duszą, z głosem, z trwałością – dodaje Dagna.

To „nowe centrum towarzyskości” – jak nazwali je właściciele – nie jest tylko hasłem. To filozofia, która widoczna jest w każdym detalu, od menu przez muzykę po atmosferę przy wspólnym stole. Goście przychodzą tu po koncertach, po pracy, po wystawach w MSN, prosto z filharmonii czy Zachęty. Są turyści, są mieszkańcy Śródmieścia, są ludzie z drugiego końca miasta, którzy „po prostu muszą tu wpaść”.
I po to właśnie są Rumory
By być miejscem, do którego się wraca. Gdzie spotkanie przy winie może zamienić się w długą rozmowę. Gdzie śniadanie jest początkiem dnia, a muzyka – jego dźwięcznym finałem. Gdzie jakość i gościnność są nie tylko hasłami, lecz także codzienną praktyką.
– Warszawa zasługuje na miejsce, które będzie żyć razem z miastem i jego mieszkańcami – podsumowuje Dagna. – I my naprawdę chcemy, żeby Rumory właśnie takie były. Bo jeśli centrum Warszawy ma znów tętnić życiem, to zaczyna się ono właśnie tutaj – wśród świateł, smaków i dźwięków Rumorów.
Rumory Bistro, ul. Marszałkowska 103
poniedziałek – nieczynne
wtorek - czwartek – 09.00-24.00
piątek – 09.00-01.00
sobota – 09.00-01.00
niedziela – 09.00-22.00
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.