Znaleziono 0 artykułów
24.03.2018

„Strach pachnie jarmużem”. Sztuka z odpadów mody

24.03.2018
Projekty Surplus (Fot. Fot. Zuza Krajewska)

Magda Buczek, Zuza Krajewska, Emilia Obrzut i Areta Szpura tworzą artystyczny projekt, który walczy z nadprodukcją i wszechobecnym dziś konsumpcjonizmem. Ich Surplus ma zapoczątkować zmianę w myśleniu o modzie, skłonić nas do podejmowania bardziej świadomych wyborów w tej dziedzinie. 

W języku angielskim surplus oznacza nadmiar, nadwyżkę. I to właśnie znużenie nadprodukcją widoczną w świecie mody, sztuki i nauki skłoniło do działania artystkę, Magdę Buczek. – Surplus to projekt, który powstał w wyniku zmęczenia nadmiarem informacji, trendów i potrzeb – tłumaczy jego pomysłodawczyni.

W ramach interwencji artystycznych, Buczek poddaje recyclingowi ubrania, które wcześniej wynajduje w internecie oraz w second-handach. Dostaje je również od firm, które skupują odzież od wielkich producentów: – Przez Surplus przewinęły się ciuchy z Polski, Bułgarii, Hawajów, Paryża czy Nowego Jorku. Wszystkie doskonale nadają się do noszenia.

Magda Buczek pochodzi z polskich gór, swoje prace wystawiała m.in. w Berlinie, Londynie, Nowym Jorku i Meksyku. Jest absolwentką wydziału dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, ukończyła także projektowanie oraz fotografię i intermedia na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jednak modą postanowiła zająć się dopiero niedawno: – Działanie w polu mody tłumaczę sobie tym, że dzisiaj gatunki artystyczne coraz bardziej się przenikają. Jest to też bardziej demokratyczna forma wypowiedzi niż współczesna sztuka wizualna, do której dostęp mają tylko uprzywilejowani, czyli ci, którzy mają odpowiednie kompetencje kulturowe lub odpowiednio gruby portfel. Pociągało mnie stworzenie kolekcjonerskiego obiektu artystycznego, który jest „ready-to-wear”. Ubranie jest najbliżej człowieka, a moda natychmiast weryfikuje czy pomysł działa, czy nie. Ten działa całkiem nieźle.

Projekty Surplus (Fot. Fot. Zuza Krajewska)
Projekty Surplus (Fot. Fot. Zuza Krajewska)

Surplus to aktualnie dziewczyński kwartet, który razem z Magdą tworzy fotografka Zuza Krajewska, odpowiedzialna za stronę wizualną marki, graficzka Emilia Obrzut, autorka strony internetowej i doradczyni w kwestiach biznesowych, oraz ambasadorka marki – Areta Szpura, która niedawno odeszła z założonej przez siebie marki Local Heroes i poświęciła się kwestiom mody etycznej i zrównoważonej.

Projekty Surplus to recycling mody i sztuki, w ramach którego klient sam staje się artystą, performerem prezentującym nadruki w przestrzeni publicznej. Fear smells like kale (Strach pachnie jarmużem), Personality is a luxury (Osobowość to luksus) – to tylko niektóre teksty nadrukowane na ubrania marki. Bon moty Magda wybiera ze swoich wcześniejszych projektów artystycznych, maili, a nawet z notatek zapisanych na smartfonie. Konkretne teksty są zawsze dobierane pod konkretne ubrania: – Bardzo mnie cieszy umieszczanie hasła „Living with debt” (Żyjąc z długiem) na firmowe T-shirty banków i firm ubezpieczeniowych. Z kolei hasło „Castor Pollux Cervix” jest często umieszczone na piłkarskich szalikach. Faktycznie, brzmi ono jak nazwa ulubionej drużyny, ale do gangu dwójki mitologicznych młodzieńców, Kastora i Polluksa, doszła koleżanka Cervix. To piękne łacińskie słowo, to medyczne określenie szyjki macicy. Każdy egzemplarz SURPLUSA zawiera opowieść – tłumaczy Magda Buczek.

Projekty Surplus (Fot. Fot. Zuza Krajewska)
Projekty Surplus (Fot. Fot. Zuza Krajewska)

Tutaj nie ma mowy o nadprodukcji. – Teksty na ubraniach drukowane są w limitowanych edycjach – od kilku do kilkunastu sztuk – i posiadają oznaczenie serii. Prowadzimy ewidencję, wiemy co kto kupuje – tłumaczy artystka. Dodatkowo klient, wybierając produkty Surplus, kupuje po prostu „ubranie” – nie znajdzie na nim metki czy też informacji o rozmiarze. Zgodnie z filozofią Surplus te rzeczy są bez znaczenia: ­– Pozostawiamy klientowi domysły, czy właśnie kupił unikatową sukienkę projektanta, czy może przywróconą w obieg sukienkę z sieciówki. Wszystko powstaje z pracy ludzkich rąk i wszystkie egzemplarze traktujemy tak samo – wyznaje założycielka Surplus.

Zdjęcia kolekcji powstają w naturalnym otoczeniu, bez udziału makijażystki czy fryzjera. Nie są retuszowane, a modelami są osoby, które na własnej skórze doświadczyły nadprodukcji. Dosłownie i w przenośni: – Wśród portretowanych można znaleźć pracownika podwarszawskiego złomowiska samochodów, projektanta i nauczyciela mody Thornbjorna Uldama, uczennicę gimnazjum w Ursusie, artystę wizualnego Pawła Bownika, producentkę filmową Izę Łopuch czy też rodzinę ze wschodniej części Polski, która je to, co wyhoduje. Każda z tych osób styka się na swój sposób z nadmiarem, nadprodukcją, odpadem.

Projekty Surplus (Fot. Fot. Zuza Krajewska)

Projekty marki dostępne są w Berlinie, Warszawie i Londynie. Można je kupić w pop-upach, galeriach, na targach mody, a także online. Na wiosnę ubrania Surplus będzie można również podziwiać w londyńskiej galerii Calvert 22, która specjalizuje się we współczesnej sztuce i modzie z Europy Środkowo-Wschodniej, ale to nie wszystko: – Planujemy też premierową publikację albumu z portretami i esejami Surplus oraz kilka kolaboracji artystycznych z artystami z różnych dziedzin – zdradza Magda Buczek. – Trzymajcie za nas kciuki. I nie wyrzucajcie ubrań.

Katarzyna Pietrewicz
Proszę czekać..
Zamknij