Znaleziono 0 artykułów
10.08.2021

Nowi skandynawscy projektanci, których warto obserwować podczas kopenhaskiego tygodnia mody

10.08.2021
Louise Lyngh Bjerregaard (Fot. Materiały prasowe)

Ganni, Stine Goya, Brøgger i Saks Potts – na kopenhaskim tygodniu mody nigdy nie brakuje marek, które stały się synonimem skandynawskiego stylu. W tym sezonie ponownie skupiono się na wschodzących talentach. Nowa generacja projektantów wprowadza świeże podejście do zrównoważonego rozwoju. 

Tym, co najbardziej ekscytuje mnie w nowych projektantach, jest fakt, że dla wielu z nich włączenie zrównoważonego rozwoju do procesu projektowania stanowi jedną z podstawowych wartości, których nie można kwestionować – mówi „Vogue’owi” Cecilie Thorsmark, dyrektor generalna kopenhaskiego tygodnia mody. – Dzięki młodym głosom możemy zaprezentować inne spojrzenie na estetykę ubrań wykonanych w sposób odpowiedzialny. To pozwala pokazać, jak zrównoważony rozwój można przełożyć na modę.

Od nowych marek, które są mistrzami skandynawskiego minimalizmu, po projektantów, którzy przesuwają granice – rozmawiamy z pięcioma wschodzącymi markami na kopenhaskim tygodniu mody wiosna-lato 2022. 

(Di)vision

(Fot. Materiały prasowe)

(Di)vision jest nową marką streetwearową, którą pokochały takie gwiazdy jak Kendall Jenner i Mona Tougaard. Założona przez rodzeństwo Nannę i Simona Wick w 2018 roku, szybko stała się znana z upcyklingowanych projektów, w tym przerobionych kurtek bomberek, koszulek vintage, patchworkowych kapeluszy i dzianinowych spodni. 

Co było punktem wyjścia do stworzenia tej kolekcji? 

Simon Wick: Najpierw pozyskujemy tkaniny, a następnie tworzymy styl. W pewnym sensie odwracamy tradycyjny proces projektowania, ponieważ nie wiemy, jakie tkaniny trafią w nasze ręce. Wszystko, co robimy, musi być stworzone z tego, co już istnieje.

Dlaczego upcykling jest tak kluczowy dla DNA waszej marki?

Nanna Wick: Myślę, że obojgu z nas przyszło to naprawdę naturalnie. Łatwiej było pozyskiwać te wszystkie fajne koszulki vintage, niż kupować nowe tkaniny. Kiedy zaczynaliśmy, nie mieliśmy zbyt wiele pieniędzy, więc braliśmy stare ubrania, które mieliśmy w szafach, i robiliśmy prototypy.

SW: Zdajemy sobie sprawę, że wprowadzamy więcej ubrań do świata, który już jest nimi przepełniony, ale najlepszym sposobem na obejście tego problemu jest właśnie upcykling. Dla nas to był strzał w dziesiątkę.

Jakie to uczucie, mieć już tak znanych fanów?

NW: To jest niesamowite. To wielka frajda widzieć, jak rzeczy, które tworzysz, wychodzą w świat i mają własne życie.

Louise Lyngh Bjerregaard

(Fot. Materiały prasowe)

Louise Lyngh Bjerregaard, absolwentka Eckhaus Latta, rzeźbiarskimi projektami stara się przekraczać granice dzianiny. Zadebiutowała w lipcu podczas paryskiego tygodnia mody kolekcją na jesień-zimę 2022. Absolwentka Central Saint Martins kładzie nacisk na rzemiosło i zrównoważony rozwój. 

Jakie było twoje podejście do tej debiutanckiej kolekcji?

To moja pierwsza kolekcja, a kto wie, ile można ich stworzyć, więc chciałam przede wszystkim pokazać, na co mnie stać. Jak wygląda dzianina, którą stworzyłam? Co mogę zrobić, aby uczynić ją jeszcze lepszą?

Skąd wzięła się twoja miłość do tkanin? 

To naprawdę trudne pytanie, bo skąd w ogóle bierze się miłość? Tak naprawdę nie da się tego przewidzieć. Uwielbiam cierpliwość, jaką trzeba mieć do tkaniny, uwielbiam fakt, że możesz stworzyć swoją własną. Wymaga to wiele uwagi, trzeba się wczuć i zapomnieć na chwilę o świecie.

Co oznacza dla ciebie zrównoważony rozwój? 

Nasze podejście polega na ponownym wykorzystaniu, stworzeniu na nowo. Mam ogromną suknię balową, w którą wszyliśmy resztki skóry ze spodni. Niektóre z dzianin są wykonane z niewykręconej przędzy, a około 60% kolekcji to wycofany ze sprzedaży towar. Dla mnie jako projektantki zrównoważony rozwój jest równie ważny, jak umiejętność tworzenia dobrych ubrań. Nie można mieć zrównoważonej marki, ale nie tworzyć dobrych ubrań ani tworzyć dobrych ubrań, ale nie być odpowiedzialną marką.

The Garment 

(Fot. Materiały prasowe)

Założycielki tej powstałej w 2020 roku marki: stylistka Sophia Roe i projektantka Charlotte Eskildsen (która jest również współzałożycielką Designers Remix) mają minimalistyczne podejście do zrównoważonego rozwoju. Jak mówią, znaczy to: „Posiadaj mniej, kupuj mądrzej”.

Jak opisałybyście estetykę marki?

Bardzo minimalistyczna i osobista. Projektujemy dla kobiet, które poszukują trwałej garderoby z charakterem.

Opowiedzcie nam o niektórych zrównoważonych praktykach? 

Dbałość i odpowiedzialne działanie to nasze dwie podstawowe wartości. Wspierając projekty przyrodnicze w Peru, Kenii i Kambodży, równoważymy wpływ każdego naszego produktu na klimat. Nieustannie staramy się wyszukiwać i wybierać materiały pochodzące z odpowiedzialnych źródeł. „The Garment” jest również marką nieużywającą skóry i futer.

Gdzie widzicie przyszłość marki?

Założyłyśmy markę w czasie pandemii, więc nie możemy się doczekać, aby spotkać się z naszymi klientami osobiście. W nadchodzącym sezonie mamy pop-upy z Luisaviaroma i Printemps, czym jesteśmy bardzo podekscytowane.

A. Roege Hove 

(Fot. Materiały prasowe)

Amalie Røge Hove Geertsen, która wprowadziła markę na rynek w 2019 roku, jest znana z charakterystycznych dzianin bodycon, zaprojektowanych dla kobiet o różnych kształtach i rozmiarach. Absolwentka Royal Danish Academy otrzymała wyróżnienie Talent Slot na kopenhaskim tygodniu mody wiosna-lato 2022.

Jak rozpoczynasz swój proces twórczy?

Wszystko zaczyna się na maszynie dziewiarskiej. Tak naprawdę nie rysuję wzorów – wyobrażam sobie te kombinacje w głowie i wypróbowuję je na maszynie. Chodzi o tworzenie projektów, które dopasowują się, gdy zakładamy je na ciało.

Dlaczego inkluzywność jest ważna w twojej pracy?

Ważne jest dla mnie, aby pokazać moje ubrania na różnych typach kobiet. Jeśli po obejrzeniu mojego pokazu pomyślisz: „Okej, mogłabym sobie wyobrazić siebie w tym ubraniu”, ponieważ byłoby zaprezentowane na pewnym typie ciała lub odcieniu skóry, to jest dla mnie sukces. Pokazy w Kopenhadze muszą się zmienić. Naprawdę chcę pokazać przyszłym pokoleniom, że musimy być bardziej inkluzywni.

Jak widzisz siebie i innych młodych projektantów w przyszłości? 

Jednym z głównych wyzwań jest próba tworzenia tego, w czym jesteśmy naprawdę dobrzy. Wiele nowych marek jest świetnych w tym, że wybierają jedną rzecz, na której się skupiają. Byłoby super pokazać, że marka modowa nie musi być od wszystkiego.

Berner Kühl

(Fot. Materiały prasowe)

Frederik Berner Kühl, absolwent Polimody, stworzył markę z modą męską w 2019 roku. Przyświecał mu cel, aby tworzyć produkty dobrej jakości. Skupiając się na użyteczności, marka dostarcza ekologicznie wytworzone, trwałe ubrania.

Co jest inspiracją w twojej kolekcji na wiosnę-lato 2022?

Na początku byłem bardzo zainspirowany ruchem zwanym Arte Povera – założonym we Włoszech w latach 60. przez grupę artystów tworzących wielką sztukę przy użyciu tego, co mieli pod ręką. Jeden z nich, Mario Merz, pracował nad igloo, aby stworzyć schronienie. Schronienie to również mi bliska idea, zarówno w sensie praktycznym, jak i w kontekście tego, co ubrania mogą dla ciebie zrobić w bardziej obrazowy sposób.

Jak podchodzisz do kwestii zrównoważonego rozwoju? 

Dla mnie produkt składa się z trzech części: narodzin, życia i śmierci. Istnieje wiele różnych sposobów podejścia do zrównoważonego rozwoju: można używać materiałów pochodzących z recyklingu, można kupować zużyte produkty – chodzi więc o połączenie tych wszystkich rzeczy w całość. Tym, co możemy zrobić jako marka, jest wspieranie innowacji; wtedy mamy szansę działać lepiej i tworzyć lepsze produkty.

Co dalej z twoją marką?

Z sezonu na sezon chcę być coraz lepszy, zarówno pod względem produktów, jak i struktury marki. Chciałbym, by marka była na tyle duża, aby móc nią zarządzać, ale jednocześnie na tyle mała, aby wprowadzać innowacje.

Emily Chan
Proszę czekać..
Zamknij