Znaleziono 0 artykułów
07.02.2023
Artykuł partnerski

Walentynki w Sakebar by Nobu: Rytuał zacieśniania więzi

07.02.2023
(Fot. Materiały prasowe)

Kokuhaku to po japońsku wyznanie miłości. Czy do serca Japończyka można trafić przez żołądek, jak w naszej kulturze? Odpowiedzi szukamy w walentynkowej ofercie warszawskiego Sakebar by Nobu i pełnych smaku rytuałach zacieśniania więzi. 

Intrygująca przestrzeń otwarta jesienią 2022 r. z miejsca zdobyła serca swoich gości. W Sakebar by Nobu można skosztować kultowego japońskiego trunku w tradycyjnym i nowoczesnym wydaniu, a więc w stworzonych specjalnie dla lokalu srebrnych dzbankach z przegródkami na lód czy drewnianych kubkach masu, a także spróbować koktajli i mocktaili nawiązujących do japońskich aromatów. Do tego imponująca karta tapas, z małymi arcydziełami pokroju wolno gotowanego homara z sosem chilli, okonomiyaki z krewetką czy pierożków gyoza z kaczką i wasabi teriyaki. A co szef kuchni Yannick Lohou przygotował na nadchodzące walentynki? 

(Fot. Materiały prasowe)

10, 11 i 14 lutego w Sakebar by Nobu odbędzie się wyjątkowe wydarzenie – Sake Afternoon Tea, czyli ceremonia łącząca wschodnie i zachodnie tradycje picia herbaty. Goście będą mogli spróbować selekcji pikantnych przekąsek podanych na specjalnie sprowadzonym francuskim pieczywie. W walentynkowej karcie znajdą się takie kąski, jak krab królewski z salsą z wasabi, confit z kaczki z peruwiańskim sosem anticucho czy jajko z truflowym majonezem i dressingiem z yuzu. Japońska kuchnia, a zarazem menu hotelowej restauracji Nobu i Sakebar by Nobu, pełne są afrodyzjaków. Owoce morza, wasabi, chilli, trufle – wszystkie te składniki sprawiają, że krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach. Peruwiańskie akcenty tylko dodają pikanterii. Podobnie działa sama lektura deserowej części karty przygotowanej na to wydarzenie. Czerwony ptyś z musem truskawkowym, miękkie ciastko Red Velvet, cytrynowy biszkopt z truskawkami i musem matcha – to subtelna słodycz w eleganckiej oprawie, w sam raz na jeden kęs. 

Jedzenie wydaje się wspaniałym, ale jednak dodatkiem do tego, co w Sakebar by Nobu jest najważniejsze – kieliszka ryżowego trunku. W japońskiej kulturze dzielenie się sake symbolizuje bowiem zawiązywanie więzi. 

(Fot. Materiały prasowe)

Jak przystało na podwieczorek w stylu afternoon tea, pojawi się także herbata. Dla Japończyków to drugi obok sake najważniejszy napój. W tradycyjnym rytuale picie herbaty powinno być poprzedzone spacerem, który symbolizuje drogę oczyszczenia, a w walentynki może być dodatkową wspólną przyjemnością. Po zimowej przechadzce po centrum Warszawy dzbanek gorącego naparu rozgrzeje i przygotuje na kolejne doświadczenia. Five o’clock tea to jednak głównie półformalny rytuał będący jednym z silniejszych skojarzeń z kulturą brytyjską. Podany do herbaty zestaw wytrawnych i słodkich przekąsek na ozdobnej, piętrowej paterze jest idealnym łącznikiem między wschodnią a zachodnią tradycją picia tego naparu. To zresztą nie pierwszy międzykontynentalny łącznik w Sakebar by Nobu – tu od początku japońskie smaki łączą się z europejskimi akcentami. Wystarczy rzut oka na regularną kartę, w której w koktajlach znajdziemy tymianek cytrynowy, czarny bez czy marcepan. Na liście shukoczyli drobnych, ale precyzyjnie skomponowanych przekąsek, widnieją takie połączenia, jak crispy sashimi pizza czy hiszpańskie papryczki padrón z japońską przyprawą shichimi i solą.

Cena walentynkowego doświadczenia w Sakebar by Nobu to 160 zł za osobę za zestaw przekąsek i deserów oraz kawę i herbatę, a za dodatkową porcję sake w wersji na zimno lub na gorąco lub kieliszek szampana Taittinger Brut Reserve Champagne zapłacimy 220 zł za osobę. Rezerwacja stolika na walentynki to dobra okazja, żeby poznać niezwykłe możliwości i klimat tego miejsca, które na co dzień nie przyjmuje tego typu rezerwacji. O klimat wieczoru zadba Laura Jazz Band, czyli soulowy wokal i dźwięki pianina, kontrabasu oraz perkusji. W połączeniu z wyjątkowym wystrojem wnętrza Sakebar by Nobu, które przenosi nas do mglistego, tajemniczego Tokio, otrzymujemy receptę na niezapomniany wieczór.

(Fot. Materiały prasowe)

 

Katarzyna Stadejek
Proszę czekać..
Zamknij