Znaleziono 0 artykułów
06.10.2025

Szczecińskie wnętrze łączy minimalizm z odrobiną teatralności

06.10.2025
Zdjęcia: Giulia Maretti Studio

Jak sprawić, by para Polaków mieszkająca w słonecznej Hiszpanii częściej bywała w ojczystym kraju? Przed tym zadaniem stanęła Kasia Kronberger ze Studia Bosko, która w nowo wybudowanym apartamentowcu w sercu Szczecina stworzyła projekt Casa Norte – opowieść o mocy subtelnej elegancji i sile dopracowanego detalu.

– Klientom zależało na stworzeniu miejsca, które będzie na tyle przytulne i doszlifowane, że utrzyma ich na dłużej w rodzinnym Szczecinie. Zaprojektowane jako przeciwwaga dla życia w biegu, mieszkanie balansuje między bogactwem faktur a cichym dramatyzmem kolorystycznym: ściany i sufit pokryte wapiennym tynkiem otulają wnętrze miękkością, podczas gdy rzeźbiarskie formy i autorskie detale wprowadzają rytm i energię – mówi projektantka.

Projekt bazuje na kontrastach: ukojenie i intensywność, gładkie powierzchnie i rzeźbiarskie faktury

Powstała przestrzeń, w której każdy element został przemyślany w taki sposób tak, by łączyć sztukę użytkową z codziennością. Matowe ściany o ciepłym odcieniu piasku stanowią tło dla ciemnych, głębokich barw – burgundu, kobaltu, zieleni oraz drewnianych mebli ze strukturalnymi frontami. – Łącząc nowoczesne proporcje z miłością do drewna, projekt bazuje na miękkich kontrastach: ukojenie i intensywność, gładkie powierzchnie i rzeźbiarskie faktury – tłumaczy projektantka. Zestawiono tu młotkowany i frezowany dąb, ręcznie szkliwioną ceramikę, wełniany moher oraz stal. – Te materiały wspólnie tworzą harmonijną, ale nieprzeestetyzowaną całość – dodaje.

Zdjęcia: Giulia Maretti Studio

Gdy Kasia zaczęła pracę nad projektem, układ pomieszczeń był zdefiniowany. Projektantka wprowadziła jednak znaczącą zmianę. Dodając przy drzwiach wejściowych ściankę z jednej strony zakończoną siedziskiem, a z drugiej stanowiącą zabudowę kuchni, stworzyła formę przedsionka. – Ten zabieg sprawia, że przebywając w strefie dziennej, nie mamy przed oczami wejścia do mieszkania – tłumaczy. – Przestrzeń nabiera intymności, dodatkowo mamy jasny podział funkcji.

Drugim istotnym pomysłem było pomalowanie sufitu tak samo jak ścian, jednak na nieco ciemniejszy odcień, co, jak mówi projektantka, w otwartej przestrzeni salonu i kuchni stworzyło poczucie otulenia.

Mid-century z organicznym komponentem

Klienci cenią styl mid-century. Jednak on woli mocne kolory i wzory, a ona lepiej czuje się w stonowanych wnętrzach. – Konieczne było znalezienie balansu. Odniesienia do mid-century chciałam potraktować niesztampowo. Zdecydowałam się na typowe dla tego okresu głębsze tony wybarwienia drewna, prostotę form i grę proporcji, chciałam natomiast odwołać się do współczesności i dodać bardziej organiczny komponent, jeśli chodzi o wybór faktur i materiałów – mówi autorka projektu. W przestrzeni kuchni i łazienki zastosowano charakterystyczne dla projektów Kasi niewielkie, kwadratowe połyskujące płytki talavera: – Są nieregularne, ręcznie malowane i wytwarzane przy pomocy tradycyjnej techniki w miejscowości Dolores Hidalgo w Meksyku. Na ściany toalety dobrałam podobne w formacie, jednak bardziej nierównomierne, również wykonywane rzemieślniczo marokańskie płytki zellige, a na podłogę trafiła matowa cementowa szachownica.

Na kuchennych blatach wykorzystano różowy granit, w łazience kwarc, a żeby stworzyć umywalkę w toalecie, połączono dwa rodzaje marmuru: żółty Valencia i bordowy Rosso Levanto.

Zdjęcia: Giulia Maretti Studio

Przestrzeń dzienna mieszcząca kuchnię, jadalnię oraz salon ma typowo rozplanowane funkcje. – By wizualnie je odróżnić, każda osobna przestrzeń dostała „statement piece”, czyli coś, co zakotwicza wzrok i skupia uwagę – tłumaczy Kasia. Po obu stronach pomieszczenia w meblach powstałych według projektu Kasi drewniane fronty są zdobione nieregularnymi tłoczeniami, a pośrodku stanął zachwycający formą stół. Wnętrze dopełniają klasyczny papierowy klosz lampy Akari projektu Isamu Noguchiego, turkusowy dywan od Nordic Knots oraz krzesła z plecionymi siedziskami zaprojektowane przez Rainera Daumillera dla Gubi.

Przestrzeń zaprojektowana z myślą o pogłębianiu relacji między miejscem i ludźmi, którzy je odwiedzają

Mieszkanie miało być miejscem do spotkań z rodziną i przyjaciółmi, dlatego na stosunkowo niewielkiej powierzchni pojawiło się wiele miejsc do siedzenia. Pomimo sporego, geometrycznego jadalnianego stołu Mess marki Salak w kuchenną wyspę wkomponowano narożne tapicerowane siedzisko, do którego dobrany został dębowy kawowy stolik od Form and Refine, a w przestrzeni salonu stanęła modułowa sofa Audo Copenhagen. – Chodziło o stworzenie wygodnego miejsca spotkań, umożliwienie interakcji z gośćmi w wielu różnych konfiguracjach – mówi Kasia.

Sypialnia jest najbardziej stonowana, niemal ascetyczna. – Założenie było takie, by niewiele się tu działo – dodaje. Ściany przybrały delikatny odcień różu. Do tapicerowanego łóżka marki Nap dobrano metalowe szafki z tworzywa sztucznego – model Componibili, ponadczasowy klasyk produkowany od 1967 roku.

To przestrzeń zaprojektowana głównie z myślą o dotyku i w celu pogłębiania relacji między miejscem i ludźmi, którzy je odwiedzają. Cieszy mnie każdy projekt realizowany w Polsce. Ten był pierwszym stworzonym w nowym budownictwie – mówi projektantka pochodząca z Poznania, od 12 lat mieszkająca w Berlinie. Własne studio prowadzi od 2020 roku. Podobnie jak w swych poprzednich realizacjach, tym razem również za pomocą połączenia współczesnego designu i rzemiosła, odnosząc się do historii, stworzyła wielowarstwowe wnętrze i starała się wprowadzić do niego charakter gospodarzy, wybranymi elementami odzwierciedlić ich osobowość. – Dzięki temu każdy projekt jest inny, ale wszystkie łączą cechy charakterystyczne dla mojego projektowania, jak miksowanie faktur i konkretne zestawienia kolorystyczne – podsumowuje.

Aleksandra Koperda
  1. Kultura
  2. Design
  3. Szczecińskie wnętrze łączy minimalizm z odrobiną teatralności
Proszę czekać..
Zamknij