Znaleziono 0 artykułów
12.12.2023

Katharina Kaminski: Rzeźby zrodzone z pustki

12.12.2023
Katharina Kaminski / Fot. Rodrigo Garcia

„Womb” to opowieść o pustce i braku, poszukiwaniu tożsamości i o płodności, która zatracając biologiczne znaczenie, staje się niemalże surrealistycznym konceptem. Pierwszą indywidualną wystawę rzeźbiarki Kathariny Kaminski można oglądać w paryskiej galerii Saint Anne.

Cielesne formy, w jakich rzeźbi Kaminski, a także nazwa jej pierwszej indywidualnej wystawy „Womb” (z ang. „łono”), nabierają nowego znaczenia, gdy prześledzi się biografię artystki. Kaminski jest osobą interpłciową, ale o tym, że posiada chromosom XY, dowiedziała się zaledwie kilka lat temu. Urodziła się też bez macicy. Na jej twórczość, w której płodność z wymiaru biologicznego przechodzi do sfery kreatywności, można więc patrzeć jak na pewnego rodzaju rekompensatę – jest złożonym i bardzo osobistym procesem radzenia sobie z pustką, drogą do odnalezienia tożsamości.

Telescopio, 2022, glina isurowy beton, 160 x 45 x 18 cm; / Fot. materiały prasowe

Katharina Kaminski: Pozwoliłam sobie tworzyć i dawać nowe życie

Sama Kaminski nazywa tę wystawę, a także proces twórczy, jaki towarzyszył kreowaniu prezentowanych na niej prac, kontynuacją głębokiej autorefleksji, jakiej od lat poddawała swoje ciało. – Rzeźby, które zdecydowałam się na niej pokazać, to efekt pozwolenia, jakie sobie dałam, by tworzyć i dawać nowe życie. Na własny sposób robić to, czego zakazała mi natura. Moje prace powstają w dość intuicyjnym procesie. Wsłuchuję się w glinę, relację z tym materiałem często nazywam tańcem, bo to ona dyktuje w niej tempo i rytm. Proces kreatywny jest dla mnie sposobem rozbudzenia podświadomości, dotarcia do tego, czego nie można objąć słowami.

Mantra, 2023, glina, 65 x 38 x 50 cm / Fot. materiały prasowe

„Womb” jest też przykładem sztuki wniesionej na rytualny poziom. By to osiągnąć, Kaminski sięgnęła po ponadczasową i mistyczną moc światła. Na drugim piętrze galerii Saint Anne zaaranżowała świetlną instalację, którą tworzy dziesięć rzeźb podświetlanych od środka świecami – małych świątyń intrygujących swą głębią, rozprzestrzeniających blask w ciemnym i cichym pomieszczeniu.

Cały tekst znajdziecie w nowym wydaniu „Vogue Polska Living”. Numer można teraz zamówić z wygodną dostawą do domu.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij