Znaleziono 0 artykułów
04.05.2019

10 najlepszych wegetariańskich restauracji w Polsce

04.05.2019
Lokal Vegan Bistro (Fot. Materiały prasowe)

Ograniczenie, a nawet eliminacja mięsa i produktów zwierzęcych z diety jest korzystna dla zdrowia, planety i – oczywiście – zwierząt. Ale nikogo nie dałoby się przekonać do przerzucenia się na roślinne specjały, gdyby nie pełnia smaków, o które dbają szefowie kuchni.

Lokal Vegan Bistro (Warszawa, wegańska)

Lokal Vegan Bistro (Fot. Materiały prasowe)

Dwa słowa: kotlet schabowy. Jedyna stała pozycja w menu lokalu prowadzonego przez spółdzielnię socjalną Margines zyskała już status kultowej. Latem podawany z mizerią i pomidorami, zimą zaś z buraczkami i kiszeniakiem, urzeknie (i oszuka) nawet mięsożerców. Lokal ma w swojej ofercie inne smaczne oszustwa – raz będzie to seitanowa wątróbka, niekiedy bakłażanowa „ryba ze smażalni”, a czasem obłędna kanapka Philly Cheese Steak, w której zarówno stek, jak i ser są oczywiście całkiem roślinne. W lokalu panuje swobodna atmosfera przyjaźni i tolerancji, a przy stolikach squattersi spotykają się z biznesmenami z okolicznych biur.

Ósma Kolonia (Warszawa, wegetariańska)

Kameralna wegetariańska restauracja na zacisznym Żoliborzu to miejsce dla kulinarnych podróżników i eksperymentatorów, takich jak tutejszy szef kuchni Zbyszek Gawron, który mieszkał w Teksasie i specjalizuje się w kuchni tex-mex, ale bynajmniej do niej nie ogranicza. Koreańskie kiszonki banchan sąsiadują w karcie z meksykańskim guacamole i indyjskim curry tikka masala, wszystkie dania mają jednak autorski sznyt. Kimchi wędruje na podpłomyk z grzybami i sosem z nerkowców, do falafela podawany jest buraczany mus z tahini, a brukselce towarzyszy pikantny sos z wędzonej papryki chipotle. Eksperymentalne są też lunche, codziennie inne.

Youmiko Vegan Sushi (Warszawa, wegańska)

Youmiko (Fot. Materiały prasowe)

O ile jadłodajni, lunchowni i fast foodów w wersji wegańskiej jest w stolicy całe mnóstwo, o tyle eleganckich propozycji na romantyczny wieczór wciąż nieco brakuje. Jednym z takich miejsc jest wegańska suszarnia Youmiko. – Wegańskie sushi w naszym wydaniu jest ciekawe, pyszne, wartościowe, aromatyczne i bywa naprawdę zaskakujące zarówno w smaku, jak i w strukturze – mówi Magdalena, właścicielka lokalu. To prawda, zapomnijcie o smutnym ogórku i awokado, w Youmiko czeka was prawdziwa feeria kolorów, smaków i faktur. Hosomaki, futomaki, gunkan i nigiri przygotowane z surowych, marynowanych czy pieczonych sezonowych warzyw to prawdziwy popis roślinnych sushimasterów. Jak mówi Magdalena, ostatnio swoją strukturą i delikatnym smakiem szczególnie inspirował ich kalafior romanesco.

Youmiko / (Fot. Materiały prasowe)

Leonardo Verde (Warszawa, wegańska)

Jeśli wydaje się wam, że kuchnia włoska nie obędzie się bez mozzarelli, parmezanu i pancetty, zielony Leonardo pomoże wam zmienić zdanie. Bolognese powstaje z soczewicy, w carbonarze wędzony tempeh zastępuje boczek, „łosoś” jest marchewkowy. Ale mamy tu też dania niczego nieudające, celebrujące świat roślin po włosku: grzybowe ravioli, placek z ciecierzycy socca czy żelazne klasyki jak makaron aglio olio. Szef kuchni Adam Siedlecki wychodzi nawet naprzeciw witarianom i zwolennikom ścisłej diety warzywno-owocowej, którzy zjedzą tu surową pizzę, „spaghetti” z dyni czy warzywne kotleciki.

House of Seitan (Gdańsk, wegańska)

House of Seitan (Fot. Materiały prasowe)

House of Seitan to lokal otwarty niedawno w gdańskim Wrzeszczu, ale przede wszystkim dziewczyński gastrokolektyw i najbardziej chyba oryginalny fanpage w wegańskim (i nie tylko) światku kulinarnym. Magda i Zeta w kolorowych włosach, z tatuażami i niewyparzonymi językami stanowią genialną alternatywę dla uładzonych blogerek kulinarnych. Najbardziej na świecie kochają ziemniaki, z których lepią pyzy, smażą placki i pieką babkę (firmowym gadżetem HoS jest torba z napisem „Ziemniak, dziewczyna – normalna rodzina”). Większość pozycji w menu ich lokalu to autorskie wariacje na temat comfort food: pieczeń w sosie morelowym, szaszłyk BBQ, pierogi czy kluski śląskie. – Najwięcej inspiracji czerpiemy z domowych przepisów i lokalnych produktów – mówią. – Tak poważnie, czy Ottolenghi może starować do dań naszych mam czy prababć? – śmieją się.

House of Seitan (Fot. Materiały prasowe)

Falla (Poznań, Warszawa, Gdańsk, Gdynia, wegetariańska)

A jednak to właśnie „ottolenghizacja kuchni”, upodobanie do wegetariańskich smaków Bliskiego Wschodu, gdzie królują sumak, tahina i granaty, stoi za sukcesem Falli. Jako pierwszy powstał lokal na poznańskich Jeżycach. Kilka wersji hummusu, wrapów z falafelem i szakszuki, a do tego specjalność lokalu: zestaw przekąsek „ręka Fatimy”, a także atrakcyjna karta drinków okazały się przepisem na sukces. Falla szybko zawitała także do Warszawy, Gdańska i Gdyni, powstał też drugi, bardziej fastfoodowy lokal w Poznaniu. Oprócz specjałów bliskowschodnich oferuje również kreatywne karty sezonowe. Czasem można tu zjeść wegański mac’n’cheese, trafiają się też „staropolskie zrazy” abo nawet… burger wegańskiego drwala.

Ka Udon (Kraków, wegetariańska)

Ka Udon (Fot. Materiały prasowe)

Podczas gdy w Warszawie furorę robi wegański ramen od Vegan Ramen Shop, w Krakowie popularnością cieszy się gruby makaron udon z Japonii, który w barze Ka Udon podawany jest w roślinnych bulionach. – W udonie mamy jajko jako opcję, ale wszystko poza tym jest wegańskie, bo po prostu nic więcej nie trzeba, żeby rzeczy miały smak – mówi Bartek, kucharz i właściciel kilku krakowskich lokali. Oprócz udonu na zimno i gorąco zjemy tu tempurę z warzyw, grzybów czy tofu, kiszonki i miso. Menu jest japońskie, a więc proste. Kraj ten wciąż inspiruje Bartka, który planuje teraz otwarcie lokalu z wegańskim sushi.

Wypas (Poznań, wegańska)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Nasze letnie menu dowozowe wzbogaciło się o talerz azjatycki, który, wg przeprowadzonych badań na grupie respondentów w wieku 7-86 lat, jest po prostu sztosem, idealnym na letnie dni💫🍽 W środku lanczówki znajdziecie pyzę da bao, orzeźwiającą sałatkę ze świeżym ziołami, kiełkami fasoli mung i fistaszkami, marynowanego bakłażana oraz kwaśno-pikantny sos na bazie limonki i papryki gochujang 💫 Gwoli wyjaśnienia da bao, to pyza, którą tradycyjnie przyrządza się na parze i w tłumaczeniu oznacza po prostu dużą bułkę ;) Nasza wariancja jest nadziana makaronem ryżowym, siekanymi grzybami i tofu 🥡Jest lekka, lekko słodkawa i trochę maślana. No po prostu smaczna i idealna na letni obiad🍴🤤 🍱Pełne menu dowozowe menu znajdziesz tutaj: : http://wypas.co/menu/wypas_menu_dowoz_lato.pdf 🍱 Dowozimy od poniedziałku do piątku w godz: 11:00-20:00 🍱 Zamówienia oraz informacja dowozowa ☎️‭ 796 144 115‬ Nasze dowozy zamówisz także na portalach: 🚨www.pyszne.pl 🚨głodny.pl ⚠️dowozy aż do 10km⚠️❗️ #wypas #vegan #dowoz #delicious #delivery #baobao #dabao #sushi

Post udostępniony przez WYPAS (@wypas_vegan)

Założony przez dwie koleżanki, Hanię i Kamilę, poznański Wypas niedawno obchodził swoje piąte urodziny. Dziewczyny opowiadają, że zakładając restaurację, chciały odczarować stereotyp smutnych roślinnych posiłków składających się z tofu i sałaty. – Nasze menu to tak naprawdę barwny miks kuchni świata (od Azji przez obie Ameryki) oraz tradycyjnych potraw w wersji roślinnej – deklarują. Rzeczywiście, menu Wypasu jest różnorodne i kolorowe. Znajdziemy tu meksykańskie chili sin carne z domowymi nachosami, indyjski daal z ciecierzycowym chlebkiem, arabski falafel i kilka wersji polskich pierogów. Wieczorem zamówić można talerz tapasów z różnych części świata: onion rings, sajgonki i hummus zostają podane na jednym talerzu, bo przecież roślinna kuchnia nie zna granic. 

Tajfun (Wrocław, wegańska)

Wrocław to dla jaroszy miasto szczególne. Właśnie tutaj w 1987 roku powstał pierwszy w Polsce wegetariański bar Vega, który zresztą do dziś z powodzeniem karmi rzesze wygłodniałych wrocławian. Tajfun to nowe miejsce na roślinnej mapie Wrocławia, choć właścicieli – i część dań – można było poznać w zamkniętej kilka miesięcy temu Baszcie. Podstawa menu to azjatyckie makarony – ryżowy w sosie mango-chilli, pieprzowym lub tamaryndowym i pszenny w bulionie miso, grzybowym lub kimchi. Ponadto czwartek to w Tajfunie curry day (wszystkie pasty oczywiście robione są na miejscu, a o ostrości warto porozmawiać z obsługą), piątek zaś to bao day. Warto spróbować również tutejszych azjatyckich kiszonek i niezwykle interesujących marynowanych boczniaków.

Zjadliwości (Łódź, wegańska)

Dwa lata temu na Piotrkowskiej w samym centrum Łodzi przycupnęło bistro Zjadliwości. Kolorowe, niezwykle różnorodne i pomysłowe menu zmienia się tu co tydzień. W ostatnich tygodniach można było spróbować buraczanych ravioli z sosem lawendowym, ziemniaków i porów zapiekanych z tempehem pod beszamelem czy caponaty z selera z domową żytnią bułką. Na wielbicieli zdrowego jedzenia (i stylowych zdjęć w sam raz na Instagrama) czekają tu zawsze obłędnie kolorowe miski Buddy, a na łasuchów – bezserniki, banoffee pie i tarty z kokosową bitą śmietaną i owocami.

Natalia Mętrak-Ruda
Sortuj wg. Najnowsze
Komentarze (3)

Weronika Młynarska
Weronika Młynarska21.05.2019, 14:47
A ja bardzo lubię propozycję sushi saska kępa :)

Wczytaj więcej
Proszę czekać..
Zamknij