Prelegenci drugiej ścieżki tematycznej Business Fashion Environment Summit 2025 podkreślali rolę wspólnoty w tworzeniu zrównoważonej mody.
14 października 2025 roku po raz szósty „Vogue Polska” we współpracy z Boston Consulting Group zorganizował międzynarodową konferencję Business Fashion Environment Summit, która porusza temat wyzwań, szans oraz problemów branży mody.
Tematem przewodnim drugiego z czterech segmentów były działania na rzecz klimatu. – Przemysł nie chce zmian, to my musimy zmienić przemysł – mówiła założycielka Fashion Revolution Orsola de Castro.
Raport BCG z 2024 roku jasno wskazywał, że podczas gdy ok. 80 proc. firm dąży do pozycji lidera w zakresie zrównoważonego rozwoju do 2027 roku, mniej niż 5 proc. z nich systematycznie zwiększa swoje wysiłki na rzecz osiągnięcia tych celów. Coraz rzadziej dajemy nabierać się na greenwashing. U marek poszukujemy autentyczności i realnego działania, a nie tylko obietnic.
Wykorzystanie innowacyjnych materiałów zbliża branżę mody do celów zrównoważonego rozwoju
Emma Håkansson, założycielka Collective Fashion Justice i autorka „Total Ethics Fashion”, zwraca uwagę na powiązania między wszystkimi czynnikami środowiskowymi. – Całkowicie etyczny system to podejście, które traktuje modę w sposób holistyczny, a ludzi jako zwierzęta tego samego gatunku. Powinniśmy dostrzegać powiązania między wszystkimi czynnikami środowiskowymi – niewolnictwem, traktowaniem zwierząt, kwestiami związanymi z produkcją i łańcuchem dostaw, paliwami kopalnymi – wyjaśnia. Håkansson wraz z Karoliną Sulej, współzałożycielem i CEO Zerow Gabrielem Rorandellim oraz z Martą Gos, dyrektorką ds. rozwoju kreatywnego i biznesowego Bio2Materials, skupiała się na innowacjach w dziedzinie materiałów.
Już w 2021 roku Lyst informował, że częstotliwość wyszukiwania hasła „wegańska skóra” wzrosła w porównaniu z 2020 rokiem o 69 proc. Marki od tego czasu chętnie uczestniczą w wyścigu o najlepsze alternatywy – jabłka, grzyby, ananasy, a może korzystanie z tego, co już mamy w zasięgu ręki?
Bio2materials założone przez prof. Artura Bartkowiaka, Aleksandrę Kantor i Katarzynę Szpicmacher opracowało NUTICO, przełomowy kompozyt będący alternatywą dla skóry. Materiał łączy w sobie łupiny kakaowca i orzechów włoskich, a kiedy przestanie spełniać kryteria użytkowe, po określonym czasie będzie go można poddać np. procesowi biorozkładu w warunkach kompostowania przemysłowego. Marta Gos, przedstawicielka innowacyjnego start-upu, podając przykład ogromnych zasobów wody, jakie wykorzystuje skóra z jabłek w procesie produkcji, podkreśliła, że ekologiczna misja wymaga ogromnej uważności, bo niekiedy okazuje się, że wcale nie przynosi ona spodziewanych rezultatów.
Wyzwanie stanowi też skalowanie i chęć wprowadzania rozwiązań z potencjałem na globalny zasięg. Zdaniem Rorandelliego „odpady są pierwszym problemem, od którego należy zacząć”. Jak wyjaśnia, skrawki czy odpady mogą nam służyć jako ważny element walki z masową konsumpcją oraz silny budulec całej infrastruktury. Emma Håkansson dodaje natomiast, że w kontekście etyczności „jedną z największych części problemu jest skala wykorzystywania surowców”. Gdy mówimy o skórze, która m.in. dla włoskiej gospodarki jest jednym z elementów zapisanych w wielopokoleniowej tradycji rzemieślniczej, rodzą się kolejne pytania. – Jak połączyć kulturę i dziedzictwo z istniejącymi problemami oraz wyzwaniami we współczesnym kuśnierstwie? – zastanawia się założyciel Zerow. Na bazie własnych doświadczeń zauważa, że podstawą dla dalszych kroków jest zrozumienie. – Powinniśmy się zainteresować tym, w jakim kierunku należy podążać, aby zmniejszyć wpływ przemysłu modowego, wykorzystać jego atuty i możliwości, by dążyć do zrównoważonego rozwoju. Kluczowe jest zadać sobie pytanie, co możemy zrobić natychmiast – tłumaczy.
Jeans przyszłości pochodzi z upcyklingu
O jeansach przyszłości rozmawiali Anna Foster, założycielka E.L.V. Denim, Jonas Clason, współzałożyciel JEANERICA, Ksenia Schnaider oraz Mariette Hoitink, założycielka House of Denim Foundation. Już na początku prowadząca spotkanie Anna Konieczyńska zwróciła uwagę na to, że prawie każdy z nas ma w szafie choć jedną parę. Prognozuje się, że do 2029 roku globalna sprzedaż jeansów przekroczy sześć miliardów sztuk rocznie. W samej tylko chińskiej prowincji Xintang rocznie produkuje się 300 milionów par. Równie oszałamiające jest zużycie toksycznych chemikaliów i setek galonów wody potrzebnych do ich farbowania czy wykańczania.
EcoWatch oraz Greenpeace szacują, że 70 proc. azjatyckich rzek i jezior jest zanieczyszczonych 2,5 miliarda galonów ścieków produkowanych przez przemysł tekstylny. Jak temu zaradzić? Prelegenci przekonują, że od lat pracują nad rozwiązaniami, które połączyłyby miłość do denimu z modą zrównoważoną. – Należy spojrzeć na wszystkie zasoby, chociażby poziom zużycia wody, jaki generuje produkcja, i zmierzyć się z pytaniem, co zrobilibyśmy, gdybyśmy utracili do nich dostęp – mówi Jonas Clason.
Mariette Hoitink zauważa, że na etapie samych zakupów konsumenci często nie wiedzą, jak duży ślad ekologiczny pociąga za sobą „niepozorna” para jeansów. Jako winowajcę wskazuje tu też chętnie praktykowany greenwashing.
Nie chodzi o to, by rezygnować z przypisywanych jeansom atrybutów – wolności, wyjątkowości, unikalnego DNA. Wystarczy przenieść je na ideę upcyklingu, o czym przekonuje Anna Foster. Nie tylko ona kroczy tym śladem. W tym duchu tworzy też Ksenia Schneider, a jej „boxy” jeansy inspirowane postaciami z gry Roblox dowodzą, że zrównoważony rozwój nie ogranicza kreatywności. Jak przekonuje Foster, upcykling to model biznesowy na przyszłość.
Założycielka House of Denim Foundation pytana o to, jak widzi kolejne lata, mówi też o sile jasnych komunikatów. Wybiegając nieco naprzód, ma nadzieję na opracowanie kolektywnych rozwiązań w ramach Unii Europejskiej, które sprawiłyby, że jej osobista filozofia skupiona na edukowaniu branży, konsumentów oraz studentów mody zdecydowanie wykroczy poza obszar Amsterdamu i Denim City.
Wokół zrównoważonego rozwoju należy budować angażującą narrację
– Moda to uczucia, poczucie przynależności, sposób na wyrażanie siebie. Dlaczego więc ta, która ma być bardziej ekologiczna, została pozbawiona tożsamości i charakteru? – pyta Marina Testino. By móc zawalczyć o uwagę konsumentów, marki od zaraz powinny zmienić podejście do sposobu, w jaki projektują i komunikują swoje bardziej zrównoważone linie. Szarość, ziemiste tony, zieleń, a w tle las lub ocean, by ukazać bliskość natury. Brakuje w nich jednak tego, co najbardziej elementarne – duszy.
To te same wzorce, schematy, gdzie nie zmienia się zbyt wiele poza samym logotypem marki. Burberry, Prada, Zara – modelka i aktywistka pokazywała kolejne kadry z sesji kampanijnych, ale te mogłyby właściwie tworzyć jedną całość. – Ludzie muszą uwierzyć, że coś, co jest zrównoważone, nie musi być pozbawione koloru – podkreśla. By dać temu wyraz, Testino postawiła na osobisty eksperyment, który relacjonowała w mediach społecznościowych. Przez dwa miesiące codziennie zakładała na różne sposoby czerwony garnitur. Po rozgłosie, który zdobyła akcja, działaczka postawiła wziąć na tapetę „najtrudniejszy kolor do noszenia”, jakim okazał się dla niej żółty, i odnaleźć w nim źródło kreatywności. Testino chce w ten sposób pokazać, że każdy „może stać się częścią procesu oraz rozmowy o zmianie”.
Siła zmian tkwi we wspólnocie. Jak wykorzystać jej potencjał?
– Transformacja wymaga współpracy – to hasło, które na panelu „Kolektywna odpowiedzialność w transformacji branży” wygłosiła Elizabeth Carttar, szefowa ds. zrównoważonego rozwoju Zalando. BCG w raporcie z 2024 roku podkreślał, że aż 85 proc. z nas w ciągu ostatnich pięciu lat przyjęło bardziej zrównoważone praktyki zakupowe. Jak zaznaczają Carttar oraz prowadząca rozmowę Alicja Jordan, starsza menedżerka ds. cyrkularności Zalando, wiele z nas chce wprowadzać zmiany na poziomie indywidualnych, codziennych wyborów.
Badanie Zalando „It takes many” pokazuje, że aż 71 proc. osób chce robić zakupy w sposób bardziej świadomy i zrównoważony. – Aspiracje to jedno, ale sposób, w jaki konsumenci dokonują wyborów, pokazują rozbieżności – zauważa Thijs Maartens, VP Global Sustainability w marce Tommy Hilfiger, a dane udostępnione przez Zalando pokazują to jak w soczewce.
– Cyrkularność jest wartością, a nie tylko samą potrzebą czy okazją do nawiązania kontaktu z konsumentem. Wymaga zaangażowania klienta, podjęcia wysiłku – podkreśla Thijs, informując, że Tommy Hilfiger zobowiązał się do realizacji założeń gospodarki o obiegu zamkniętym do 2030 r.
– Definicja tego, czym jest moda zrównoważona oraz na czym polegają poszczególne zmiany wdrożone przez firmy, powinna być tłumaczona w jasny i przejrzysty sposób – zaznacza Jules Lennon, liderka ds. mody z Fundacji Ellen MacArthur. 41 proc. badanych przez Zalando mówi o zbyt wysokiej cenie produktów pochodzących z bardziej ekologicznych kolekcji. – Punkt wejścia powinien być niższy. Produkty z drugiej ręki, możliwość odsprzedaży produktów oraz ich ogólna dostępność na każdym poziomie cenowym to konieczność – podkreśla Elizabeth Carttar.
Jakie lekcje wynosimy z konferencji? Business Fashion Environment Summit mobilizuje do jeszcze skuteczniejszego działania we wspólnocie. Marki oraz konsumenci muszą uczyć się wzajemnie wrażliwości, uważności, pokory. Jeśli chcemy odwrócić bieg zmian klimatycznych, musimy zawalczyć o to, by zrównoważona moda już teraz stała się przystępna, wiarygodna i ciekawa.

Zaloguj się, aby zostawić komentarz.