Zachowania, które wskazują, że twój przyjaciel skrycie z tobą rywalizuje

Znasz to uczucie, gdy ktoś niby ci kibicuje, ale jakoś tak zawsze wszystko kręci się wokół tej osoby? Odrobina zdrowej rywalizacji może działać mobilizująco. Ale jeśli czujesz, że bliska osoba stale próbuje cię przyćmić lub podważyć twoje osiągnięcia, być może masz do czynienia nie z przyjacielem, ale z kimś, kto skrycie z tobą konkuruje.
– Oczywiście nie każda chwila zazdrości czy porównywania się do innych jest od razu sygnałem ostrzegawczym – podkreśla dr Suzanne Degges-White, licencjonowana terapeutka i kierowniczka Katedry Poradnictwa i Edukacji Wyższej na Northern Illinois University. – Rywalizacja nie zawsze wypływa ze złych intencji ani z potrzeby bycia lepszym od innych – zaznacza terapeutka. W wielu przypadkach nie chodzi o złośliwość, lecz o głęboko zakorzenione poczucie niepewności. – Tacy ludzie nie tyle chcą prześcignąć bliską osobę, ile przekonać samych siebie, że są coś warci – dodaje ekspertka.
Niezależnie od tego, co stoi za rywalizacją, relacja oparta na ciągłym udowadnianiu swojej wyższości nie ma racji bytu w prawdziwej przyjaźni. Potrzebujemy więzi, które nas wzmacniają – a nie takich, w których nasze sukcesy są odbierane jak osobista porażka drugiej strony. Jak zauważa dr Degges-White, sygnały wskazujące na ukrytą rywalizację bywają niezwykle subtelne. Przez to łatwo się pogubić i zacząć wątpić: „Może przesadzam?”… albo „Czy to naprawdę ktoś, kto źle mi życzy?”. Na szczęście istnieją znaki ostrzegawcze, które mogą pomóc rozwiać te wątpliwości.
1. Umniejszanie twoich sukcesów. To sygnał ostrzegawczy, że ktoś może być fałszywym przyjacielem
– Udało ci się kupić świetne mieszkanie? Przyjęto cię na prestiżowe studia? Prawdziwy przyjaciel będzie szczerze dzielił z tobą radość – podkreśla Layne Baker, licencjonowana terapeutka z Los Angeles. Dlatego jeśli ktoś konsekwentnie bagatelizuje twoje osiągnięcia lub nie daje ci się nacieszyć chwilą, możliwe, że czuje się zagrożony twoimi sukcesami.
Przykład? Mówisz o awansie, a ktoś zamiast ci pogratulować, rzuca: „To przecież tylko praca”. Albo spotykasz wreszcie wymarzoną drugą połówkę i słyszysz: „Jeszcze za wcześnie, by się cieszyć”. – Jeśli ktoś nigdy nie odwzajemnia twojego entuzjazmu albo umniejsza coś, co jest dla ciebie ważne – to sygnał ostrzegawczy – mówi Baker. To może świadczyć o tym, że twój sukces wzbudza w tej osobie dyskomfort lub zazdrość.
2. Komplementy brzmiące jak docinki. Prawdziwi przyjaciele nie bawią się w emocjonalne gierki
Rywalizacja nie zawsze ma postać otwartego porównania. Czasem ukrywa się pod płaszczykiem „miłych” komentarzy, które zamiast sprawiać, że czujesz się lepiej, zostawiają cię z niesmakiem. Przykłady? „O, naprawdę założysz to na imprezę? Ja nigdy nie miałabym tyle odwagi”. Albo: „No wiesz… on zupełnie nie w moim typie, ale jeśli tobie się podoba – super”.
Doktor Suzanne Degges-White wyjaśnia, że takie pasywno-agresywne uwagi i zawoalowane przytyki to sposób na to, by cię nieco przyćmić i odebrać ci poczucie pewności siebie. W prawdziwej przyjaźni nie ma miejsca na emocjonalne gierki. Dobre słowo ma podnosić na duchu, a nie podkopywać twoje poczucie własnej wartości.
3. Zawsze „lepszy” od ciebie. Przyjaciel-rywal może próbować strącić cię z piedestału
Niezależnie od tego, co dzieje się w twoim życiu, rywalizujący znajomy zawsze znajdzie sposób, by skierować uwagę z powrotem na siebie. Na przykład opowiadasz komuś, że trenujesz do maratonu, a w odpowiedzi słyszysz, że on przebiegł taki dwa lata temu – bez większego przygotowania. Skarżysz się na zmęczenie po ciężkim dniu? On pracował dłużej, spał krócej i w dodatku ma znacznie bardziej wymagającą pracę. Jak zauważa Baker, za takimi komentarzami często kryje się potrzeba zepchnięcia cię z piedestału, żeby samemu poczuć się lepszym.
Warto jednak pamiętać, że dzielenie się własnym doświadczeniem nie zawsze musi oznaczać rywalizację. Czasem ktoś po prostu chce pokazać, że nas rozumie, bo sam przez to przechodził. Jak zatem odróżnić dobre intencje od złych? – Gdy ktoś naprawdę się cieszy z twojego sukcesu i utożsamia się z twoim doświadczeniem, najpierw zareaguje na to, co mówisz, w stylu: „Wow, super wieści!” albo „O rany, musiało być ciężko”, zanim wspomni o sobie. Niepokojącym sygnałem natomiast jest, gdy od razu zaczyna mówić o sobie – jakby twoje zdanie nie miało znaczenia – wyjaśnia Baker.
4. Kopiowanie każdego twojego ruchu. To może być oznaka niezdrowej rywalizacji, na którą nie ma miejsca w prawdziwej przyjaźni
Cokolwiek cię teraz kręci, nagle staje się też pasją twojego przyjaciela (oczywiście według niego robi to lepiej od ciebie). Wspominasz, że twoim kolejnym celem są studia magisterskie? Nagle okazuje się, że on też się nad tym od dawna zastanawia – choć wcześniej nic na to nie wskazywało. Zaczynasz biegać albo grać w tenisa? Zgadnij, kto właśnie kupił identyczne buty i wrzuca Insta Stories z treningu.
Nie chodzi o to, że macie podobny gust albo inspirujecie się nawzajem – przecież jasne jest, że prawdziwi przyjaciele często „zarażają” się nowymi pomysłami. Tu jednak wygląda to bardziej na coś w stylu: „Skoro ty to robisz, ja też muszę – najlepiej bardziej udanie od ciebie”. Zaczyna się wyścig: kto pierwszy, kto lepiej, kto bardziej. Baker mówi wprost: – Kiedy ktoś koniecznie musi być „na prowadzeniu”, to już nie jest zwykłe porównywanie się do kogoś, a raczej krok w stronę toksycznej rywalizacji.
5. Rzucanie kłód pod nogi i próby pokazywania cię w złym świetle. Fałszywi przyjaciele nie będą mogli znieść twojego szczęścia
– Zazdrość i rywalizacja często idą w parze – mówi dr Degges-White, dodając: – Gdy ktoś widzi, że spełniasz marzenia, które dla nich wciąż są poza zasięgiem, może to uderzyć w ich poczucie wartości.
U niektórych objawia się to w sposób wyjątkowo nieprzyjemny: mogą zacząć cię wykluczać, pomijać przy planach, jakby przypadkiem – a tak naprawdę z obawy, że przyćmisz ich obecność. W gruncie rzeczy chodzi im o próbę kontroli nad tym, jak wypadają na tle innych. – Zdarza się nawet, że ktoś aktywnie próbuje sabotować twój sukces – dodaje Degges-White. Może to być np. odradzanie ci przyjęcia wymarzonej oferty pracy albo naciskanie, żebyś zakończył związek po drobnej kłótni – szczególnie jeśli sami utknęli w zawodowym dołku albo są singlami, którzy nie mogą znieść twojego szczęścia.
Jak poradzić sobie z zazdrośnikiem wśród „przyjaciół”?
Jak zauważają ekspertki, nie każdą trudną relację trzeba od razu kończyć. Zanim zaczniesz się dystansować, warto przemyśleć kilka spraw.
Na początek zastanów się, czy niepokojące sygnały to jednorazowe sytuacje, czy powtarzający się schemat. Jak mówi Baker, jeśli po każdej rozmowie czujesz się wyczerpany, wewnętrznie spięty albo masz wrażenie, że musisz stale uważać na ich reakcje – to niepokojący znak, że ta relacja nie służy twojemu samopoczuciu.
Zwróć też uwagę na to, jak taka osoba zareaguje, gdy szczerze wyrazisz swoje odczucia. Nie chodzi o oskarżenia typu: „Ty po prostu mi zazdrościsz!” – tylko o spokojną, empatyczną rozmowę. Możesz zacząć w stylu „Czasami mam wrażenie, że w naszej relacji jest więcej współzawodnictwa niż wzajemnego wsparcia. Czy ty też tak to czasem odbierasz?”
To, jak zareagują, może wiele powiedzieć – czy są gotowi się zmienić, wziąć odpowiedzialność i naprawdę cię wysłuchać, czy znów zbagatelizują twoje uczucia. W końcu prawdziwa przyjaźń polega na tym, by wspólnie się rozwijać i wspierać – a nie rywalizować, jakbyście grali w przeciwnych drużynach.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.