Znaleziono 0 artykułów
25.12.2022

„Była zmarznięta i wściekła”: Historia słynnego świątecznego zdjęcia Slima Aaronsa

25.12.2022
Rita Aarons, żona fotografa Slima Aaronsa w Los Angeles w 1954 r. / Fot. Slim Aarons, dzięki uprzejmości Staley-Wise Gallery, New York / Getty Images

Kobieta na materacu w basenie pośród błyszczących bombek, gwiazda na szczycie choinki połyskująca w kalifornijskim słońcu, w oddali napis „Hollywood”. Co roku w święta Instagram podbija zdjęcie Slima Aaronsa, na którym sportretował swoją żonę Ritę. Ich córka Mary opowiada historię słynnej fotografii.

Co roku w okresie Gwiazdki jedna konkretna fotografia wykonana przez Slima Aaronsa przejmuje Instagram. Przedstawia kobietę pływającą na materacu w basenie wśród bombek choinkowych. Za nią trójka dzieci bawi się świątecznymi ozdobami. A ponieważ nie byłby to Slim Aarons, gdyby na zdjęciu nie było hojnej dawki figlarności, to z wody wyłania się choinka przybrana srebrnymi lametami i metalicznymi kokardami. Jest przytwierdzona do dna basenu, a na jej szczycie mieni się w słońcu gwiazda. Daleko w tle widać słynny napis „Hollywood”. Praca nosi tytuł „Świąteczna kąpiel”.

– Pewnego dnia, przeglądając Instagram, zobaczyłam komentarz: „To nie jest Katy Perry. To Rita Aarons!” – opowiada Mary Aarons, córka Rity (bohaterki „Świątecznej kąpieli”) i Slima. – Powiedziałam o tej pomyłce mojej mamie, 90-latce. Ma się dobrze, ale nie zna się na mediach społecznościowych. Zawsze mnie pyta, gdzie ja to wszystko widzę i kim są ludzie, którzy wiedzą o tym zdjęciu. A ja jej mówię: „W pewien sposób jesteś gwiazdą Instagrama”.

Instagram jest zabawnym miejscem, platformą skupiającą anonimowych ludzi, którzy przedstawiają siebie publicznie, a tym, którzy już są znani, służy do utrzymania popularności. Na Instagramie dostajesz to, co dajesz, więc to nietypowe dla tej aplikacji, że ma aż taki wpływ na kogoś, kto nie jest jej użytkownikiem. Slim nie zdążył jej zobaczyć, a mimo to odgrywa ona szczególną rolę w upamiętnieniu jego dorobku. Poprzez Instagram zdjęcia Slima są rozpowszechniane i lajkowane przez użytkowników na całym świecie.

Urodzony jako George Allen Aarons w 1916 r. w Nowym Jorku (swoją ksywkę Slim zawdzięczał ponad 190 cm wzrostu i tyczkowatej budowie ciała) sięgnął po aparat, gdy wstąpił do wojska. Pracował jako fotograf w akademii West Point, a później jako fotograf wojenny dokumentował horror walk w Afryce Północnej i Europie. Po wojnie wybrał życie po słonecznej stronie ulicy i dbał, by przed jego obiektywem były piękne kobiety, a nie karabiny. To, co przyciągało jego wzrok i co wydawało mu się warte fotografowania, sam opisał najlepiej: „Atrakcyjni ludzie robiący atrakcyjne rzeczy w atrakcyjnych miejscach”.

Na zlecenie „Life, Town & Country” lub „Holiday Magazine” (od lat 50. do 70.) Slim podróżował po całym świecie po miastach, które były modne w konkretnym czasie w roku: Palm Springs, Verbier, Marbella. To wakacyjne miejsca, gdzie majętni od pokoleń wznosili toasty szampanem z nowymi oligarchami, a młode piękne kobiety z gwiazdami Hollywood. Slim fotografował eleganckie sceny après-ski w Squaw Valley i fotogenicznych bywalców Il Pellicano, a w dodatku, co niespotykane, miał dostęp do prywatnych przestrzeni tych, którzy ze względu na fortuny, jakimi dysponowali, lub tytuły byli dla innych poza zasięgiem – C. Z. Guest, Babe Paley, księżniczka Monako Karolina, hrabina Dolores von Furstenberg.

Rita Aarons i Mary w Bedford w stanie Nowy Jork, ok. 1960 r. w obiektywie Slima. / Fot. . Fot. Slim Aarons/Getty Images

Zimą 1954 r. atrakcyjną osobą robiącą atrakcyjną rzecz w atrakcyjnym miejscu była Lorita (lub Rita), jego trzy lata wcześniej poślubiona żona, była asystentka w „Life”, pływająca w basenie z choinką świąteczną i widocznym w oddali znakiem „Hollywood”. Tym miejscem było Los Angeles.

Znanych jest kilka szczegółów na temat tej świątecznej fotografii, jednej z najbardziej znanych prac Slima, Mary przedstawia jednak szerszy kontekst. – To był wynajęty dom i wynajęte dzieci, a silnym wspomnieniem mojej mamy jest to, że to był bardzo zimny, bardzo brudny basen. Ponieważ chcieli, by wszystko wyglądało idealnie (w końcu to jej mąż robił zdjęcie), musiała tam pozować naprawdę długo – opowiada Mary. – Była zmarznięta i wściekła. Teraz to wygląda sielankowo, ale odpowiednie ułożenie elementów w zimnym i brudnym basenie zajęło sporo czasu.

Mary szacuje, że sesja zdjęciowa mogła zająć godzinę lub półtorej: – Nie używał lamp i wydaje mi się – nie jestem dobra w perspektywie, ale patrząc na to teraz – że stał na trampolinie albo drabinie na drugim końcu basenu.

Nie jestem aż tak stara – żartuje Mary, gdy pytam ją o ludzi, którzy myślą, że jest jednym z dzieci na zdjęciu. – Pojawiłam się dopiero parę lat później – dodaje. Kim oni są, pozostaje zagadką, tak samo jak lokalizacja domu. Mary, która starannie zbiera wszystkie najnowsze odkrycia związane z jej ojcem, mówi, że toczy się zażarta dyskusja co do tamtego adresu. Mimo że Los Angeles było miastem, w którym Slim i jego żona spędzili trochę czasu, dom ze zdjęcia nie był tym, w którym mieszkali – po prostu było to miejsce oferujące wspaniały widok na napis „Hollywood”. – Wielu ludzi twierdzi, że to Baldwin Hills – mówi Mary. – Gdzieś ktoś pewnie wie, gdzie on jest. Choć nie wygląda na dom, który nadal mógłby tutaj być. Prawdopodobnie został zburzony. Ale sprawdził się doskonale. To piękne zdjęcie.

Wtedy, w basenie, to nie był pierwszy raz, ani gdy Rita pozowała swojemu mężowi, ani innemu fotografowi. W grudniowym wydaniu „Sports Illustrated” w 1954 r. Rita prezentowała kostiumy kąpielowe. (– Była jedną z pierwszych modelek strojów kąpielowych w „Sports Illustrated” – dodaje Mary). Autor podpisu do zdjęcia nazwał ją „szczupłą i wysoką”.

Rita nieraz występowała na zdjęciach męża i gdy nie była ich bohaterką, pomagała mu dodać „glamouru, który sam się na nich pojawiał”. – Jeśli spojrzysz na scenę na plaży lub przyjęcia nad basenem i jest tam ktoś w czerwonym stroju kąpielowym lub czerwonym swetrze, kto stoi tyłem do ciebie, to prawdopodobnie ona – by dodać koloru – wyjaśnia Mary.

Kilka godzin po naszej rozmowie córka Slima rozpoczęła święta, które spędziła w przytulnym domu w Gloucester w Massachusetts przy kominku, gdzie atmosfery dodawał jeszcze śnieg za oknem. Porozmawiała ze swoją matką o kolejnych szczegółach tej fotogenicznej, choć nieprzyjemnej kąpieli. Wspomnienia Rity są jak film w kolorze sepii z czasów Złotej Ery Hollywood.

Rita Aarons na Hawajach w 1955 r. / Fot. Fot. Slim Aarons/Getty Images

Jak przypomina sobie Rita, gdy powstało zdjęcie, zatrzymali się w Beverly Hills Hotel. Pamięta, że w hotelu było mnóstwo bawiących się razem gwiazd, w tym Marilyn Monroe. Marilyn była dla niej naprawdę miła, potrzebowała przyjaciół, jak mówi Rita. Ona i Slim poszli na plan „Słomianego wdowca” i Marilyn zaoferowała im pożyczenie swojego auta. Rita pamięta śpiewanie kolęd w Beverly Hills z Bette Davis i jej mężem Garym Merrillem. Sylwestra spędzili z Humphreyem Bogartem i Lauren Bacall. Aktorowi Van Johnsonowi pomogła znaleźć kościół… ale przez przypadek skierowała go do świątyni innego odłamu. I jak zgaduje Rita, choinkę, którą widać na fotografii, wstawił czyściciel basenu.

Dziś Rita mieszka blisko córki we wspomaganej wspólnocie mieszkaniowej. W łazience powiesiła późniejsze słynne zdjęcia męża, niektóre także z nią. – Czasami pytam ją: „Czy twoi przyjaciele wiedzą, kim jest ta pani na zdjęciu, dlaczego masz te fotografie?” – opowiada Mary, dodając: – Nie wydaje mi się, żeby wielu z nich było na zdjęciach w „New York Timesie”. To jej mały sekret. Jeśli będzie w „Vogue’u”, nie podzieli się tym z przyjaciółmi na kolacji. Zawsze mówi: „Nie mów nikomu, nie róbmy z tego wielkiej sprawy!”.

Tę skromność Rita dzieliła ze swoim mężem. Według tych, którzy z nim pracowali i znali go najlepiej, Slim nie wychodził przed szereg, uważał się za dokumentalistę, kronikarza, który wyspecjalizował się w pracy artystycznej. – Slim był antropologiem z aparatem. Udokumentował całą epokę – mówi fotograf Douglas Friedman. Mimo że Aarons był towarzyszem takich sław, jak Katharine Hepburn czy James Stewart, sam nie żył wystawnie. W 1953 r. kupił uroczą farmę z 1782 r. w Katonah w stanie Nowy Jork. To było jego Xanadu, miejsce, do którego wracał po przemierzaniu najwspanialszych miejsc na świecie i gdzie cieszył się spokojnym życiem z Ritą i Mary. Artykuł z 2003 r. w „Vanity Fair” opisuje wejście do domu i bycie „witanym przez amerykańską flagę, a w okresie świątecznym przez kartonowego Charliego Browna”. Autor wspomina również o „słabości Slima do wyszywanych poduszek”.

Slim był człowiekiem z trzech światów: tego, który upamiętnił na swoich zdjęciach w jaskrawych kolorach, przedstawiających książęta i graczy polo, tego, który stworzył dla swojej rodziny w Katonah, i tego, w którym się urodził – o którym niewielu wie cokolwiek. W filmie dokumentalnym z 2016 r. „Slim Aarons: The High Life” Mary i Rita odkrywają zaskakującą prawdę, która była ukrywana przed nimi przez całe życie. Po śmierci Slima krewny ujawnił, że urodził się on w biednej, żydowskiej, mówiącej w jidysz rodzinie imigrantów na Lower East Side. Jego matka cierpiała na chorobę psychiczną i przebywała w zakładzie zamkniętym, a młodszy brat odebrał sobie życie. To była smutna rzeczywistość, którą Slim zataił w relacjach o własnym dzieciństwie – twierdził, że dorastał jako sierota w New Hampshire. Dla tych, którzy kochali Slima, to były trudne informacje. Nie dlatego, że Slim przedstawił częściowo fikcyjny obraz swojej młodości, ale ze względu na samotność, jaką musiała ona w nim zaszczepić. Slim zawsze czuł, że jest „poza”, ale dzięki swojemu aparatowi był twórczy, a nie pokonany, przekształcając swój punkt widzenia w taki, który świat mógł podziwiać.

Mary powiedziała mi, że co roku wystawia „Świąteczną kąpiel” jako część swoich gwiazdkowych dekoracji. Jest zachwycona, że zdjęcie jest cenione przez tak wiele osób. – Mój tata również w pewien sposób jest gwiazdą Instagrama. Zmarł w 2006 r., ale gdyby był wśród nas i gdybyśmy próbowali mu wytłumaczyć, jak jego zdjęcia żyją na całym świecie, to byłoby to nie do pojęcia – mówi Mary. – I to, że ludzie nie płacą za to – każdy może oglądać jego zdjęcia. To właśnie by go zaskoczyło: „Skąd wzięli prawa do ich wykorzystania?”.

– Ale to jest właśnie dość niesamowite – mówi Mary o zdjęciu. – Ma co najmniej 65 lat i jest w pewien sposób ponadczasowe. Mogłaby to być Katy Perry w basenie – poza tym, że byłby to bardziej luksusowy dom i bardziej wyszukana choinka.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com.

Lilah Ramzi
Proszę czekać..
Zamknij