Znaleziono 0 artykułów
09.02.2023

Jak trafnie ocenić pierwszą randkę?

09.02.2023
(Fot. Universal Pictures / PolyGram Filmed Entertainment)

„Spędziłam sporo czasu, starając się przekonać samą siebie, że warto czasem patrzeć na świat z bardziej ponurej perspektywy, niż ja patrzę, nauczyć się dostrzegać najgorsze możliwości. Ale jednak zawsze po pierwszej randce wracam do planowania ślubu” – wyznaje Annie Lord. I podaje różne sposoby odbierania pierwszych spotkań z kimś nowo poznanym.

Moja przyjaciółka czuła się fatalnie po randce, z której właśnie wróciła. Mężczyzna zaproponował pójście do pubu za rogiem, co w jej odczuciu było dowodem, że oczekiwał czegoś zupełnie niezobowiązującego, podczas gdy ona chciała obietnicy czegoś więcej. Był też zodiakalnym Baranem, a urodzeni pod tym znakiem zawsze są uparci. „Cóż, niech ten związek po prostu umrze śmiercią naturalną” – powiedziała, a jej głos był tak przekonujący, że aż zrobiło mi się przykro, że im nie wyszło.

Dopóki nie położyłam się tego wieczoru do łóżka i nie przeanalizowałam faktów. Na przykład: powiedział jej, że uwielbia czubki jej uszu i małą plamkę na jej gałce ocznej. Albo: całowali się na przystanku autobusowym. Zaprosił ją nawet w kolejnym tygodniu, żeby poszła z nim na „Orlando” do teatru, bo dostał od rodziców bilety na spektakl pod choinkę.

„Myślę, że bez względu na to, jak dobrze poszła ci randka, i tak dostrzegłabyś w niej coś złego” – powiedziałam do niej następnego dnia. Przyznała mi rację i dodała, że znam ją aż za dobrze.

Problem polega na tym, że moja przyjaciółka jest typem fatalistki. Po interakcji z kimś analizuje i przekręca wszystko tak, aż stworzy przekonującą narrację o tym, że ta relacja nie może się udać. Wystarczy przecież drobiazg, by udowodnić wszystko, co się chce – istnieją wyniki badań, które mówią, że kawa ratuje życie, ponieważ obniża poziom cholesterolu, ale też inne, dowodzące, że kawa jest przyczyną raka.

Ja mam przeciwne nastawienie niż moja przyjaciółka. Nie skupiam się na tym, co negatywne, zauważam raczej miłe momenty – nogi moje i partnera stykające się podczas randki pod stołem, fajną restaurację, którą on znalazł na tę okazję – i upiększam je, rozwijam, sprawiam, że znaczą dużo więcej, niż gdy oceniane były obiektywnie. Gdy on mówi, że podoba mu się to, co piszę, ja wyobrażam sobie nas oboje za 20 lat na zdjęciu na łamach „New York Timesa”, ponieważ wtedy dokona adaptacji mojej książki dla telewizji i zdobędziemy nagrodę BAFTA. Mówi, że kocha historię, a ja widzę jego i mojego brata, siedzących na ławce i dyskutujących o Imperium Osmańskim, rzymskich monetach czy czymkolwiek innym, podczas gdy ja przewracam oczami i nazywam ich kujonami.

Żadna z tych perspektyw nie jest zbyt dobra. Snucie opowieści o klęsce może pomóc ci przygotować się na wiele rozczarowań związanych z randkami w 2023 r., ale odbierze też radość z przeżywania ich. Powstrzyma cię przed cieszeniem się tym, co mogłoby być wspaniałym doświadczeniem, coraz trudniej będzie ci przekonać się do kolejnej randki. Takie podejście zamknie cię na dobre rzeczy pojawiające się na twojej drodze, na kogoś, kto rzeczywiście cię lubi; i służy tylko wzmocnieniu negatywnych myśli.

(Fot. Universal Pictures / PolyGram Filmed Entertainment)

A fantazjowanie, jakie ja stosuję, nie jest dużo lepsze. Właściwie, może oznaczać jeszcze gorszy sposób bycia. Powoduje, że upadek będzie wielki, jeśli sprawy nie ułożą się po twojej myśli, ponieważ nie stracisz kogoś, z kim byłaś albo byłeś na trzech randkach, ale kogoś, kto zajmował twój umysł przez długie tygodnie, na kim naprawdę głęboko ci zależy.

Spędziłam sporo czasu, starając się przekonać samą siebie, że warto czasem patrzeć na świat z bardziej ponurej perspektywy, nauczyć się dostrzegać najgorsze możliwości. Ale jednak, sekundy później, zawsze wracam do planowania ślubu albo wyobrażam sobie, że on daje mi swoją bluzę z kapturem, żebym po randce poszła w niej do domu, taką, która jest niezwykle miękka, nowa, nigdy jeszcze nie prana.

„Ale rzecz w tym, że tak naprawdę nie wiesz, o czym myślą ci, z którymi byłaś na pierwszej randce” – powiedziała jedna z moich przyjaciółek. „Opowiadają ci o tym, jak byli prześladowani w szkole średniej dlatego, że czują się z tobą bardziej komfortowo niż z kimkolwiek wcześniej albo dlatego, że są zbyt otwarci. Musisz po prostu pogodzić się z niepewnością. Daj się ponieść”.

Tydzień później, razem z inną przyjaciółką oglądałyśmy podczas spotkania w kawiarni instagramowy profil jej eks. Było tam zdjęcie, na którym on strzelił bramkę podczas meczu piłki nożnej; inne, na którym skacze z saltem do dużego basenu; oraz on, stojący na klifie, obejmujący kobietę, nosy mieli zaróżowione, wiatr rozwiewał ich włosy.

„Czy oni są parą, jak myślisz?”  – zapytała moja przyjaciółka. Mogłam zgadnąć, ale pomyślałam, po szybkim przypomnieniu sobie tego, co powiedziała wcześniej inna przyjaciółka, że przecież nigdy się nie dowiemy; chyba że któraś z nas zapyta, czego nie zamierzałyśmy robić. I doszłam do wniosku, że nie powinnyśmy dociekać, bo po co narażać się na informacje, które mogłyby okazać się raniące?

Inna przyjaciółka, niegdyś sceptyczna, uświadomiła mi, że istnieje jeszcze kolejna perspektywa odbierania randek. Umówiła się z kimś, kogo początkowo zamierzała odrzucić, bo miała akurat dużo innych planów. Skończyło się na tym, że spędzili najlepszy czas: spacerując po South Bank, rozmawiając o małżeństwie, łapiąc bańki mydlane, które artyści uliczni robili dla dzieci, uśmiechając się, gdy tłuszcz z kubańskich kanapek, kupionych w food trucku, spływał im po brodach. „Wciąż nie mam wielkich oczekiwań” – wyznała na czacie grupowym, gdy zapytałyśmy, jak poszło. „A jednocześnie ciągle czuję motylki w brzuchu”. Można powiedzieć, że jest to połączenie idealne.

Ta przyjaciółka pozostała pozytywnie nastawiona, pozwalała sobie cieszyć się wszystkimi dobrymi rzeczami, jakich doświadczała, ale też nie zmuszała samej siebie do tego, by te wydarzenia znaczyły więcej, niż rzeczywiście znaczyły. Kiedy myślisz o randkach w ten sposób, oznacza to, że jeśli osoba, z którą się umawiasz, kupuje sobie książkę poleconą przez ciebie, nie znaczy to nic więcej – po prostu kupiła książkę. Jeśli patrzy na ciebie, jakby naprawdę uważnie słuchała, co mówisz, znaczy to tylko tyle – naprawdę z uwagą cię słucha.

Lepiej jest zgodzić się na to, że rzeczy są takimi, jakimi są, nawet jeśli wydają ci się zbyt błahe, by się nimi zachwycać. Szczęście składa się z mozaiki takich właśnie małych chwil. To obraz wystarczająco dobry – ciesz się, oglądając go.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.co.uk.

Annie Lord
Proszę czekać..
Zamknij