Znaleziono 0 artykułów
05.05.2025

Jak będziemy dbać o zęby w 2045 roku? Oto największe trendy

05.05.2025
Ilustracja stworzona przy użyciu ChatGPT

Zamiast dwuminutowego mycia zębów wieloetapowa pielęgnacja jamy ustnej inspirowana pielęgnacją twarzy, a zamiast wizyty w gabinecie medycyny estetycznej – u dentysty i ortodonty. Jak w ciągu najbliższych kilku dekad zmieni się rynek usług stomatologicznych i w jaki sposób będziemy dbać o zęby?

Artykuł należy do serii „Future of Appearance” analizującej, jak będziemy wyglądać za 20 lat.

Kilka tygodni temu swój wielki finał miał trzeci sezon serialu „Biały Lotos”, jednak jeszcze przez długi czas media poruszały jeden temat: uśmiech aktorki Aimee Lou Wood. – Nie mogę uwierzyć, jakie kontrowersje wywołują moje zęby! – powiedziała Wood w brytyjskim talk show „The Jonathan Ross Show” niedługo po tym, jak inny gość tego programu, Stephen Fry, pochwalił ją za to, że zachowała swój naturalny uśmiech, z lekko wystającymi zębami i przerwą między nimi. – Nie mogę uwierzyć, że jako nastolatka byłam przez to gnębiona, a dziś ludzie na widowni biją mi brawo – powiedziała aktorka.

Fascynacja nieidealnym uśmiechem Wood mówi o pewnym zjawisku: w ciągu ostatnich pięciu lat, odkąd praca zdalna podczas pandemii zmusiła nas do codziennego przyglądania się sobie na Zoomie, a krótkie formy wideo osiągnęły nagły sukces, zapoczątkowując dentystyczny content na TikToku, zaczęliśmy mieć obsesję na punkcie wyglądu zębów. I choć Wood i inne gwiazdy, takie jak modelka Georgia May Jagger, są chwalone za swoje nieidealne zęby, wpisują się również w wiele innych standardów urody, takich jak szczupła sylwetka czy jasna skóra, przez co nie będą miały widocznego wpływu na standardy dotyczące wyglądu zębów u zwykłych osób, jak zauważa Alex Peters, senior beauty director magazynu „Dazed”.

Pod hashtagiem #Teeth na TikToku znajduje się obecnie milion nagrań, co oznacza 40-procentowy wzrost w ciągu ostatnich 12 miesięcy, z kolei 600 tys. postów na tej platformie wykorzystuje hashtag #Dentistry (jest ich o 35 proc. więcej). Hashtagi #TeethWhitening i #Teethcare również zyskały odpowiednio o 40 i 90 proc. w ciągu ostatniego roku. A korzystają na tym stomatolodzy: każdy z dentystów, z którymi rozmawiałam, potwierdza silny rozwój branży po pandemii.

W przeciwieństwie do medycyny, a nawet przemysłu kosmetycznego i takich jego gałęzi, jak pielęgnacja skóry czy włosów, w ciągu ostatnich 100 lat w stomatologii pojawiało się bardzo niewiele innowacji – mówi dr Brandon Nejati, współzałożyciel londyńskiej kliniki dentystycznej Nejati Dental Clinic, którą prowadzi od 2023 roku ze swoją żoną, również dentystką, dr Mahsą. I dodaje: – Dziś, w związku z rozwojem krótkich form wideo i spowodowaną tym obsesją na punkcie zabiegów dentystycznych – od licówek po wybielanie – klienci są bardziej świadomi niż kiedykolwiek wcześniej tego, co da się zrobić dla ich zębów. Rynek napędzają zamożni klienci, poszukujący ekskluzywnych, innowacyjnych, a co najważniejsze, niewidocznych zabiegów dentystycznych, pozwalających im na wybór mniej oczywistych procedur. W ciągu następnych 25 lat będziemy obserwować wzrost liczby nowych zabiegów i produktów pozwalających poprawić uśmiech, a jednocześnie wpływających korzystnie na ogólny stan zdrowia, długość życia i strukturę twarzy. A więc jak będą wyglądać nasze zęby w 2050 roku?

Zabiegi dentystyczne inspirowane zaawansowaną pielęgnacją twarzy będą zyskiwać na coraz większej popularności

Może dbając o skórę, trzymasz się 10-etapowej rutyny pielęgnacyjnej, być może niedawno zainwestowałaś też w olejki do skóry głowy i maski do włosów. Ale czy stosujesz też wieloetapową pielęgnację zębów? Wchodząc do Nejati Clinic, znajdującej się w prestiżowej londyńskiej dzielnicy Belgravia, czuję się trochę, jakbym przenosiła się do przyszłości. Jestem umówiona na „detoks jamy ustnej”, podczas którego, w przeciwieństwie do moich rutynowych wizyt u dentysty w moim rodzinnym Rochdale, jestem w zasadzie poddawana zabiegom kosmetycznym twarzy, tyle że wewnątrz ust. To złuszczanie o niskim stopniu abrazji, serum na dziąsła i zastosowanie antybakteryjnego światła LED wewnątrz jamy ustnej – wszystkie te zabiegi mają na celu usunięcie tak zwanego biofilmu bakteryjnego, który przyczynia się do rozwoju stanu zapalnego dziąseł. W pomieszczeniu obok mogę poddać się akupunkturze dodatkowo zmniejszającej stan zapalny w moim organizmie lub botoksowi żwacza i akupresurze, które przynoszą ulgę napiętym mięśniom szczęki. Wychodząc z kliniki, mogę wziąć ze sobą probiotyczne serum do ust od dr Mahsy, płyn do płukania jamy ustnej z aktywnym węglem lub różne pasty do zębów na rano i na noc, pozwalające kontynuować inspirowane pielęgnacją skóry wieloetapowe dbanie o jamę ustną.

(Fot. Michael Buckner, Stephane Cardinale/Getty Images)

– Nasi klienci mówią, że czują się jak u dentysty, ale jakby przenieśli się o 100 lat w przyszłość – mówi Nejati. Dodaje, że ok. 40 proc. klientów kliniki stanowią klienci zagraniczni, ze względu na to, że ma ona do zaoferowania bardziej zaawansowane zabiegi niż większość dentystów na świecie. Nejati wykorzystuje zabiegi zarezerwowane do tej pory dla pielęgnacji skóry i opieki medycznej, m.in. terapię światłem UV i LED czy terapię znaną jako „wampirzy lifting”, w której pobiera się krew z innego miejsca w ciele, a następnie płytki krwi wstrzykuje się z powrotem w dziąsła, by poprawić regenerację tkanek. W kolejnych dekadach kliniki, takie jak ta należąca do Nejatiego, zamierzają wykorzystywać do wielu zabiegów komórki macierzyste, by wspierać regenerację oraz zwalczać infekcje lub stany zapalne. Przewiduje się, że wartość globalnego rynku regeneracji zębów – m.in. wykorzystującego komórki macierzyste i biomateriały do regeneracji tkanek w jamie ustnej, zyska na wartości z 4,5 mld dolarów w 2023 roku do 8,2 mld dolarów w 2033 roku.

Czy nadchodzi koniec „tureckich zębów”?

– Kilka lat temu obserwowaliśmy boom na licówki. Ludzie zaczęli nagle je zauważać u takich celebrytów, jak Miley Cyrus czy The Weeknd, i analizować je online – mówi Peters. Choć w Wielkiej Brytanii są one kosztowne (od 500 do 1500 funtów za jeden ząb), podobnie jak w Stanach Zjednoczonych (od 900 do 2500 dolarów za jeden ząb), takie kraje jak Turcja czy Węgry oferują dużo tańsze rozwiązania, a pełen zestaw porcelanowych licówek kosztuje tam ok. 3000 funtów. W Stanach czy Wielkiej Brytanii wiele klinik wprowadziło możliwość rozłożenia płatności na raty, by zredukować barierę finansową. W przypadku tradycyjnych licówek, preferowanych przez tańsze kliniki, zęby muszą zostać bardzo mocno zeszlifowane, by przymocować do nich grube porcelanowe licówki. Gdy temat licówek zaczął zyskiwać na popularności, coraz więcej zwykłych ludzi zaczęło poddawać się temu zabiegowi, czego efektem był często promiennie biały, mało subtelny i bardzo widoczny uśmiech, określany przez wielu jako „tureckie zęby”.

W miarę postępu technologicznego dentyści zauważają odejście od szablonowych mocno widocznych licówek, które pozwalają ludziom na posiadanie bardziej naturalnie wyglądających, zdrowych zębów. – Nie odchodzimy od hollywoodzkich uśmiechów. Po prostu hollywoodzkie uśmiechy się zmieniają, bo ludzie chcą, by wyglądały bardziej naturalnie – mówi Nejati. – Podobnie jak w przypadku trendów z chirurgii plastycznej, w stomatologii częściej stawia się na nieinwazyjne zabiegi. Osoby mające lepszy dostęp do ochrony zdrowia będą mogły zdecydować się albo na zabiegi dentystyczne, albo na licówki, i nie będzie się tego dało rozróżnić. To kolejny trend, który nadejdzie po tym obserwowanym obecnie – mówi Peters.

(Fot. Nejati Clinic)

Chcąc stworzyć naturalny look dla swoich ekskluzywnych klientów, wiele z najlepszych klinik walczy z czasem, starając się opracować cieńsze licówki, znane też jako licówki no-prep, które można założyć bezpośrednio na zęby, bez uprzedniego ich szlifowania i które często są dopasowywane do konkretnego pacjenta.

Doktor Sam Jethwa, który jest prezesem British Academy of Cosmetic Dentistry (BACD) i założycielem luksusowej kliniki dentystycznej Bespoke Smile z siedzibami w Londynie i Marlow w hrabstwie Kent, w zeszłym miesiącu zaprezentował „licówki lekkie jak piórka” – swój najnowszy, ultracienki projekt ceramiczny, o grubości 0,3 mm. Aktualnie ich cena jest jednak bardzo wysoka. Koszt metamorfozy uśmiechu u Jethwy może przekroczyć 20 tys. funtów. Jednak część dentystów zgadza się, że w miarę jak takie innowacyjne rozwiązania będą stawały się coraz bardziej popularne, może to oznaczać koniec „tureckich zębów” do 2050 roku. – Jeżeli chodzi o „tureckie zęby”, myślę, że pewna część ludzi decyduje się na nie, ponieważ nie widzi innych możliwości. Gdyby mieli świadomość, że można zrobić to inaczej, nie wybraliby tego rozwiązania. Wydaje im się, że tylko tyle da się zrobić. Ważne jest więc, by pokazywać ludziom inne możliwości – nie trzeba robić hollywoodzkiego uśmiechu – mówi Jethwa.

– Często mówi się, że konkurencja rodzi innowacje, i tak właśnie będzie w przypadku całej branży. Wierzę, że powstanie jeszcze więcej rodzajów ceramiki i modeli biznesowych, które obniżą cenę licówek no-prep – mówi dr Joyce Kahng, dentystka z Orange County posiadająca ponad 500 tys. obserwatorów i 18,2 mln polubień na TikToku.

Licówki może i staną się bardziej dostępne, ale to nie oznacza, że wszystkie będą dobrze wyglądać, dodaje Kahng. – Myślę, że w ciągu najbliższych 25 lat wiele licówek no-prep będzie wykonywanych pochopnie u pacjentów, którzy nie są do tego dobrymi kandydatami, więc będziemy obserwować bardzo różne rezultaty – zarówno te pozytywne, złe, jak i bardzo złe – mówi Kahng. I dodaje: – Tak naprawdę to nie same licówki typu no-prep są problemem. Mam nadzieję, że do roku 2050 zarówno ogół społeczeństwa, jak i lekarze oferujący te usługi skalibrują ich wyniki, i że u osób, które nie są odpowiednimi do zabiegu, będzie stosować się inne metody, jak na przykład Invisalign.

Licówki i aparaty ortodontyczne poprawiające strukturę twarzy. Alternatywa dla liftingu?

Kahng mówi, że innym trendem, o którym prawie się nie mówi, a który stanie się kluczowym rozwiązaniem w nadchodzących dziesięcioleciach, jest wykorzystywanie licówek do uzyskania efektu liftingu dolnych partii twarzy. – Prawie zawsze uważa się, że zwiotczała skóra wymaga tradycyjnego liftingu, jednak w wielu przypadkach wystarczy odpowiednie oparcie ze strony zębów. W moim gabinecie stosujemy licówki, by otworzyć zgryz ku górze i przywrócić równowagę w sposobie, w jaki zęby się schodzą, co praktycznie natychmiast przywraca odpowiednią strukturę dolnym partiom twarzy – opowiada. W przyszłości zaobserwujemy, że zabiegi dentystyczne staną się elementem zabiegów plastycznych twarzy, wykorzystywanych wspólnie z medycyną estetyczną lub chirurgią plastyczną.

Prawdopodobnie będziemy bardzo tego potrzebować. Jak wyjaśnia Jethwa, nasze jamy ustne przechodzą ciągłą ewolucję, a przyszłe pokolenia prawdopodobnie będą doświadczać więcej problemów z budową szczęki i ustawieniem zębów, które będą wymagać zdecydowanie większej liczby zabiegów dentystycznych. – Jeśli przyjrzymy się stosowanym obecnie zachodnim stylom odżywiania, zauważymy, że nasze jedzenie jest bardziej miękkie niż kiedyś. Dzieci potrzebują dziś dużo więcej interwencji w zakresie ortodoncji niż kiedykolwiek wcześniej. Oznacza to, że zredukowana jest masa mięśniowa i gęstość kości, łuk szczęki jest węższy, a mięśnie nie rozwijają się w taki sam sposób, jak kiedyś – mówi i dodaje, że skutkuje to częstszym oddychaniem przez usta, które ostatecznie odbija się na strukturze twarzy. –Węższa szczęka oznacza węższe drogi oddechowe, co tak naprawdę oznacza, że u nieleczonych dzieci może rozwinąć się haczykowaty nos. W buzi będzie też mniej miejsca na język.

Ekspert dodaje, że kluczowe dla odwrócenia tego procesu będzie już nie usuwanie zębów, które nie mieszczą się w jamie ustnej, a poszerzanie szczęki metodami ortodontycznymi. –Wybiegając 25 lat w przyszłość, myślę, że znajdzie się to w centrum zainteresowania. Jeśli dentyści nie wprowadzą tego na większą skalę, w roku 2050 będziemy obserwować zwiększone stosowanie aparatów ortodontycznych, które już nasila się wśród dorosłych. Według Precedence Research w 2024 roku globalny rynek ortodontyczny był wart 21,23 mld dolarów i przewiduje się, że do 2033 roku osiągnie wartość 59,31 mld dolarów. Obserwujemy również zwrot w kierunku aparatów ortodontycznych dawnego typu, zarówno wśród nastolatków, jak i dorosłych, którzy coraz chętniej wybierają ich widoczne wersje zamiast nakładek.

Jak zdrowie zębów wpływa na długość i jakość życia?

Opieka dentystyczna funkcjonuje niezależnie od ochrony zdrowia, ale Nejati Clinic chce to zmienić, zwłaszcza że coraz więcej ludzi chce inwestować w dłuższe życie na równi z lepszym wyglądem. I podobnie jak obserwujemy to w medycynie estetycznej i kosmetyce, w 2050 roku w dentystyce najważniejsze będą zabiegi profilaktyczne. Starsi pacjenci coraz częściej decydują się na detoks i zabiegi przeciwzapalne w Nejati Clinic, ponieważ chcą zapobiegać szkodom, zanim one wystąpią, oraz dowiedzieć się, jaka jest korelacja pomiędzy zdrowiem jamy ustnej i chorobami serca, chorobą Alzheimera i cukrzycą. Doktor Hanna Kinsella zauważa zwiększenie liczby pacjentów po 50. roku życia, którzy coraz częściej decydują się na poprawę swojego uśmiechu pod wpływem swoich dzieci i mediów społecznościowych oraz są świadomi ryzyka dla zdrowia związanego z niewystarczającą higieną jamy ustnej.

(Fot. Gregg DeGuire, Samir Hussein/Getty Images)

– Istnieje bardzo wiele badań na temat stanów zapalnych w organizmie i ich negatywnych skutków zdrowotnych, a wiemy, że stan zapalny w organizmie wynika po części z biofilmu w jamie ustnej. Wierzymy, że w przyszłości rozwiązaniem będzie leczenie stanu zapalnego, usuwanie biofilmu z jamy ustnej, a co za tym idzie, zmniejszanie ryzyka wystąpienia wielu chorób – mówi Mahsa.

Czy w dobie AI pożądany będzie „nieidealny uśmiech”?

Peters mówi, że poza innowacyjnymi rozwiązaniami za 20 lat przyszłość naszych zębów będzie zależeć ostatecznie od dostępności do ochrony zdrowia oraz od tego, czy będzie ona wykluczająca, czy inkluzywna. – Bardzo wiele trendów beauty bierze się z tego, co niedostępne lub rzadkie. Więc, jeśli na poziomie globalnym opieka zdrowotna pozostanie bardzo czy nawet bardziej niedostępna niż obecnie, myślę, że w 2050 roku pożądane będzie posiadanie ładnych zębów – mówi.

– Natomiast jeśli kosmetyczne zabiegi dentystyczne będą stawać się coraz tańsze i coraz bardziej dostępne, istnieje możliwość pojawienia się reakcji odwrotnej, polegającej na tym, że małe niedoskonałości mogą być postrzegane jako sposób na odróżnienie się od innych, a wraz z rozwojem obrazów generowanych przez sztuczną inteligencję i online’owych filtrów, które prawdopodobnie będą promować idealne uzębienie, w przyszłości możemy poszukiwać cech odróżniających nas od siebie nawzajem. Jeśli w 2050 roku duża część naszego contentu będzie generowana przez AI, naprawdę uważam, że istnieje możliwość, iż pożądanym stanie się posiadanie nieidealnych zębów, by pokazać, że jest się prawdziwym człowiekiem – mówi Peters.


Wszystkie obrazy pojawiające się w tym cyklu powstały z wykorzystaniem narzędzia do generacji obrazów OpenAI GPT-4o. W tym celu wykorzystaliśmy współpracę pomiędzy Condé Nast i OpenAI i wygenerowaliśmy obrazy najlepiej oddające spostrzeżenia ekspertów i przewidywania dotyczące wyglądu, znajdujące się w tej serii.

Jesteśmy świadomi debaty dotyczącej względów etycznych tworzenia obrazów przez sztuczną inteligencję i również z niepokojem patrzymy na kwestię własności artystycznej, także naszych własnych obrazów. W tym cyklu mówimy o świecie, który jeszcze nie istnieje, a ponieważ sztuczna inteligencja jest w wielu aspektach narzędziem przyszłości, stwierdziliśmy, że właściwym będzie tego rodzaju eksperymentowanie z nią.

Materiały wizualne powstały w całości w oparciu o pisemne wskazówki. Nie wgrywaliśmy ani nie odnosiliśmy się do żadnych obrazów pochodzenia zewnętrznego ani materiałów chronionych prawami autorskimi – każdy obraz został stworzony od początku w oparciu o oryginalne koncepcje naszego zespołu.

Komentarze, pytania, feedback? Napisz do nas na feedback@voguebusiness.com.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Voguebusiness.com.

 

Lucy Maguire
  1. Uroda
  2. Zdrowie
  3. Jak będziemy dbać o zęby w 2045 roku? Oto największe trendy
Proszę czekać..
Zamknij