W samym sercu sosnowego lasu, z dala od miejskiego zgiełku, stoi dom, który jest jednocześnie schronieniem i mapą wspomnień. Państwo Sadowscy, para pasjonatów dalekich podróży, postanowili stworzyć miejsce, do którego chce się wracać. Dom będzie przechowywać kolekcję pamiątek z podróży, ale przede wszystkim oddawać ducha bliskości, który towarzyszył małżeństwu przez całe życie.
Do współpracy zaproszono architektów Wojciecha Koteckiego (BBGK Architekci) i Katarzynę Mach. Inspiracją stały się tradycyjne konstrukcje – tipi, jurty, igloo – budowane w różnych zakątkach świata. Wszystkie łączy jedna cecha: wspólna przestrzeń pod jednym dachem, sprzyjająca byciu razem. Tak narodził się projekt parterowego, jednoprzestrzennego domu, o bryle skrytej pod namiotową konstrukcją dachu.
Przeszklone ściany niemal całkowicie zacierają granicę między wnętrzem a lasem
W centrum znajduje się atrium z ogrodem, które po otwarciu szklanego dachu zamienia się w fragment dzikiej przyrody. Dwa półpatia wcinające się w bryłę wprowadzają roślinność do środka, a 22-metrowe panoramiczne okno pozwala podziwiać las. Otwierane ściany i dach zapewniają naturalną wentylację, podobną do tej w namiotach koczowniczych, wpuszczając powiew wiatru, zapach żywicy i szelest drzew.
Projekt powstawał we współpracy z architektką krajobrazu Martą Tomasiak i zespołem Hola Design. Sadowscy aktywnie uczestniczyli w każdym etapie – od układu przestrzeni, przez dobór materiałów, po detale. Wnętrza utrzymano w palecie naturalnych barw: drewno, kamień, ceramika, zieleń roślin. Pojawia się też kwarcyt Vals, wypatrzony podczas podróży do Szwajcarii oraz egzotyczna roślinność nawiązująca do tropikalnego modernizmu i ukochanej Hiszpanii.
Każdy przedmiot ma tu swoją historię – obrazy, rzeźby, figurki przywiezione z odległych miejsc tworzą prywatne muzeum wspomnień. W salonie centralne miejsce zajmuje fortepian pani domu. Całość tętni atmosferą miejsca gotowego na kolejne powroty z podróży, kolejne pamiątki i opowieści.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.