Love stories: Duńska księżna Maria i jej mąż książę Fryderyk

Mary Elizabeth Donaldson nigdy nie marzyła o roli księżniczki. Pragnęła związać się z mężczyzną, przy którym zawsze będzie mogła być sobą. O takiej miłości marzył też książę Fryderyk. Jak zakochała się w sobie przyszła para królewska Danii?

Tego wieczoru w pubie Slip Inn było wyjątkowo tłoczno. Chwilę wcześniej oficjalnie rozpoczęły się letnie igrzyska olimpijskie, więc w Sydney roiło się od zagranicznych turystów. A że lokal był wówczas jednym z najmodniejszych miejsc na imprezowej mapie miasta, to wprost pękał w szwach. 

Właśnie tam po intensywnym dniu pracy w agencji reklamowej zdecydowała się wybrać 28-letnia Mary Elizabeth Donaldson. Dołączyła do niej para przyjaciół – współlokator Andrew Miles i jego znajoma Beatrice Tarnawski. Nikt nie miał pojęcia, że tej nocy będą jeść pizzę i pić piwo w towarzystwie europejskich arystokratów. A już do głowy by im nie przyszło, że Mary pozna miłość swojego życia. Tym bardziej że Donaldson niespecjalnie marzyła o nowym związku – skupiała się raczej na rozwijaniu kariery. 

Mary Donaldson podczas pierwszego spotkania nie wiedziała, że poznała Fryderyka, następcę duńskiego tronu

– Nikt się nie spodziewał, że tego wieczoru odwiedzi nas duński następca tronu – wspominał Justin Tynan, ówczesny menedżer pubu, na łamach „Sydney Morning Herald”. – Turyści zawsze do nas zaglądali, więc ich obecność nie robiła na nas wrażenia. Uświadomiłem sobie, że tym razem jest inaczej, gdy nagle przywołał mnie jeden z kelnerów. Powiedział, że mężczyzna przy barze posługuje się „czarną kartą”. Wtedy zrozumiałem, że mamy do czynienia z naprawdę wyjątkowymi gośćmi!

Słynna „czarna karta”, czyli American Express Centurion, to symbol najwyższego statusu. Posiadają ją tylko najzamożniejsi i najbardziej uprzywilejowani. Ani kelner, ani menedżer nigdy wcześniej nie widzieli podobnej karty płatniczej. – Byłem w szoku – opowiadał Tynan. – Wszyscy zastanawialiśmy się, kim u licha jest ten facet! Dopiero następnego dnia okazało się, że odwiedził nas sam duński książę. 

Co ciekawe, Donaldson również przez całą noc nie wiedziała, z kim ma do czynienia. Książę Fryderyk wraz ze swoim towarzystwem przysłuchiwał się rozmowie dziewczyny z przyjaciółmi. Debatowali nad tym, czy męski tors powinien być wydepilowany. Najstarszy syn królowej Małgorzaty, przedstawiwszy się jako „Fred z Danii”, postanowił zaprezentować ciało. Za chwilę dołączył do niego znajomy, również odsłaniając koszulę. Wszyscy zaśmiewali się do łez, po czym Beatrice i Mary wybrały swoich faworytów. Donaldson wskazała Fryderyka. Książę cały czas zachowywał się bardzo swobodnie, dużo żartował, stawiał wszystkim drinki. Słowem ani gestem nie zdradził, że w jego żyłach płynie błękitna krew. – Gdy się żegnaliśmy, podał mi rękę i poprosił o numer telefonu – opowiadała później Mary, już jako księżna Maria. Zadzwonił następnego dnia.

Księżna Maria o Fryderyku: Natychmiast między nami kliknęło

O tym, że cały wieczór flirtowała z następcą tronu Danii, Donaldson dowiedziała się dopiero po powrocie do domu. Uświadomiła ją Tarnawski, dodając, że kolegami Fryderyka byli jego brat, książę Joachim, a także Mikołaj, książę Grecji, oraz Filip, książę Asturii (dzisiejszy król Hiszpanii). Mary była w szoku. Ale czuła też, że jej znajomość z księciem na tym jednym przypadkowym spotkaniu się nie skończy. – To nie była może miłość od pierwszego wejrzenia, ale coś faktycznie od razu między nami kliknęło. Była niewątpliwa chemia – zdradziła wiele lat później.

Następnego dnia australijskie media poinformowały, że w Slip Inn bawiła się śmietanka europejskiej arystokracji z duńskim następcą tronu na czele. Jeden z tabloidów napomknął, że duński książę Fryderyk przetańczył cały wieczór z „atrakcyjną brunetką”. Ale, ku radości Mary Donaldson, nigdzie nie pojawiło się jej nazwisko. Jeszcze przez jakiś czas mogła pozostać anonimowa.

O tym, kim jest owa „atrakcyjna brunetka”, świat dowiedział się dobrych kilka miesięcy później. Tajemnicę wyjawiły duńskie media. Szybko ustalono, że kobietą, którą książę Fryderyk regularnie odwiedza w Australii, jest Mary Elisabeth Donaldson. Jak informowano, urodziła się w Tasmanii, ma 28 lat i wywodzi się z rodziny inteligenckiej o szkockich korzeniach. Podkreślano, że Donaldson ma wyższe wykształcenie (ukończyła studia z zakresu handlu i prawa na Uniwersytecie Tasmańskim) oraz że pracuje w agencji reklamowej i robi w swojej branży zawrotną karierę. Kolejne sensacyjne nagłówki głosiły, że następca tronu Danii zakochał się w „zwyczajnej dziewczynie”. Jeden z nich kończył się zaś pytaniem: „Czy Australijka zostanie nową królową Danii?”. Trzeba przyznać, że redaktor miał niezwykłą intuicję.

Książę Fryderyk wiedział, że Mary to „ta jedyna”

Książę Fryderyk i Mary Donaldson widywali się tak często, jak to możliwe. Regularnie do siebie telefonowali, pisali e-maile, wysyłali sobie ulubione płyty CD lub wiersze ukochanych poetów. W międzyczasie książę zakończył swój związek ze stylistką Bettiną Odum. Była to jedna z wielu jego znanych partnerek, wśród których znalazły się m.in. i top modelka, i gwiazda popu. Jednak kilka miesięcy od spotkania Donaldson Fryderyk był już przekonany, że to ona jest „tą jedyną”. Dlatego w połowie 2001 roku poprosił Mary, by przeniosła się do Europy. Na pytanie, gdzie miałaby zamieszkać, odpowiedział krótko: – Ze mną.

Po raz pierwszy Donaldson przyleciała do Danii w grudniu 2001 roku, nieco ponad rok od pamiętnego spotkania w australijskim pubie. Miesiąc później Fryderyk oficjalnie potwierdził, że są parą. 

Zaręczyny książęcej pary: Po prostu powiedz „tak”

8 października 2003 roku Mary Elizabeth Donaldson i książę Fryderyk, duński następca tronu, oficjalnie się zaręczyli. Wcześniej Fryderyk otrzymał zgodę matki na poślubienie „dziewczyny z ludu”. Podobno pochodzenie Donaldson nie przypadło parze królewskiej do gustu. Woleli, by syn związał się z przedstawicielką królewskiego rodu. Australijka ich jednak oczarowała. Królowa Małgorzata II doceniła jej chęć nauki języka duńskiego. Była też pod wrażeniem, jak szybko Mary opanowała tę niezwykle trudną mowę. Jak opowiadał później książę Fryderyk, Mary skradła jego matce serce.

Same oświadczyny miały miejsce podczas romantycznej wyprawy pary do Rzymu. Fryderyk miał uklęknąć przed Marią, wyjąć pudełko z rodowym pierścionkiem i wyszeptać po angielsku: „Nie możesz powiedzieć nie. Po prostu powiedz tak”.

Podczas konferencji prasowej, na której oficjalnie ogłoszono zaręczyny, Mary miała na sobie prostą sukienkę z jedwabnej satyny w karmelowym odcieniu od duńskiego projektanta Kentha Fredina. Dopasowała do niej beżowe zamszowe szpilki marki Valentino z czarną skórzaną aplikacją. Na lewej dłoni połyskiwał imponujący pierścionek zaręczynowy w kolorach duńskiej flagi z diamentem i rubinami. Przyszła królowa Danii prezentowała się skromnie, acz dystyngowanie. Na pytanie dziennikarzy, czy cieszy się, że kiedyś zasiądzie na tronie, odparła: – Nigdy nie marzyłam o byciu księżniczką. Chciałam być weterynarką. Tym bezpretensjonalnym komentarzem Australijka z miejsca zaskarbiła sobie sympatię Duńczyków.

Fryderyk na ślubie mówił, że „od dziś Mary należy do niego, a on do niej”

Ślub księcia Fryderyka i księżnej Marii odbył się 14 maja 2004 roku w Kopenhadze. „Kopciuszek z Australii”, jak nazywano Mary Donaldson, przeobraził się w księżniczkę. Druhnami księżnej zostały jej siostry, Jane Stephens i Patricia Bailey, oraz przyjaciółka Amber Petty. Drużbą księcia Fryderyka był natomiast jego młodszy brat Joachim. Maria wystąpiła przed ołtarzem w sukni duńskiej projektantki Uffe Frank, w którą wszyto pierścionek jej zmarłej mamy. Głowę księżnej zdobiły przekazywany z pokolenia na pokolenie welon oraz diamentowa tiara – prezent od pary królewskiej.

Podczas ceremonii zaślubin książę wygłosił wzruszającą przemowę. – Od dziś Mary należy do mnie, a ja do niej. Kocham ją nad wszystko i zawsze będę ją chronił – mówił. Wypowiadając te słowa, Fryderyk miał łzy w oczach. Panna młoda również nie mogła powstrzymać emocji. „To miłość jak z bajki, więc niech żyją długo i szczęśliwie”, komentowały zaślubiny pary media.

Dwa lata później książę Fryderyk i księżna Maria po raz pierwszy zostali rodzicami – na świat przyszedł książę Christian, następca duńskiego tronu. W kwietniu 2007 roku urodziła się księżniczka Izabela, a w 2011 roku bliźnięta – księżniczka Józefina i książę Wincenty.

Fryderyk i Maria nie szczędzili sobie czułych gestów – często można było spotkać ich razem, na przykład na koncercie, bo para nie zamknęła się w złotej klatce. Przeciwnie, pragnęli być jak najbliżej swoich poddanych i wieść na tyle normalne życie, na ile to możliwe. 

Para książęca zadała kłam plotkom o rzekomym romansie Fryderyka 

Na obrazie tej miłości jak z bajki niedawno pojawiła się drobna rysa. W listopadzie hiszpański tabloid „Lecturas” zasugerował, że książę Fryderyk ma romans z meksykańską gwiazdą reality show Genovevą Casanovą. Informacja zbiegła się w czasie z oficjalną wizytą hiszpańskiej pary królewskiej w Danii. Tabloid donosił, że miesiąc wcześniej Fryderyk przechadzał się z Casanovą po Madrycie, opublikował też ich wspólne zdjęcia. „Wstąpili do muzeum Picassa i poszli na kolację. Później pojechali do apartamentu Genovevy, który książę opuścił dopiero rano”, pisano. 

W dniu publikacji książę i księżna Danii towarzyszyli hiszpańskiej parze królewskiej w muzeum Glyptoteket w Kopenhadze. Maria wyglądała jak zwykle wytwornie. Ale ważniejsza od kreacji była biżuteria – na szyi księżnej błyszczał naszyjnik z wymownym symbolem – literą „F”. „Książę i księżna pozostają zjednoczeni, zadając tym samym kłam ohydnym plotkom”, podsumowały duńskie media. A już następnego dnia rzekoma kochanka księcia zdementowała sensacyjne informacje, grożąc hiszpańskiemu tabloidowi sądem. Szczęściu Marii i Fryderyka nic więc nie grozi?