Filipka w wielkim mieście: Dla osób narażonych na dyskryminację wsparcie rodziców ma ogromne znaczenie

Filipka Rutkowska w cyklicznym felietonie przypomina, jak trudno było odnaleźć się rodzicom w świecie dzieci LGBT i jakie korzyści przynosi wszystkim wspieranie dyskryminowanych młodych osób.

To przez długi czas nie był dla mnie oczywisty temat. Dla osoby dorastającej w innej Polsce niż dzisiejsza rodzice często stanowili problem, z którym na pewnym etapie emancypacyjnej ścieżki trzeba było się zmierzyć. Jeszcze niedawno tematyka LGBT była prawie nieobecna w życiu publicznym. W drodze do mainstreamu przebijała się przez mur stereotypów i uprzedzeń oraz solidną dawkę politycznej manipulacji. Poglądy dzieliły wówczas rodziny, w których starsze pokolenie stało po przeciwnej stronie.

Przybywa rodziców, którzy z wielkim zaangażowaniem wspierają dzieci LGBT w zderzeniu z rzeczywistością. Odgrywają oni nową rolę w historii społeczności

Rodzice queerowych nastolatków nie mieli łatwo. Wychowani w zupełnie innej epoce, często odruchowo odtwarzali wpajane im przez lata uprzedzenia, bo trudno było im się do czegokolwiek odnieść. Istniała grupa rodzin deklarujących bezwarunkową akceptację, ale to raczej nie była większość. Z reguły młode osoby u progu dorosłego życia stawały przed poważnym dylematem: ujawniać się czy nie? Czy warto wystawiać bliskie relacje na próbę? Czy dokładać rodzicom problemów, skoro mają ich wystarczająco dużo? Niestety młode osoby słyszały nieraz krzywdzące słowa, zmuszano je do opuszczenia domu.

Mam wrażenie, że to zaczęło się jednak zmieniać. Na przestrzeni lat spotykałam coraz więcej rodziców, którzy byli i są głęboko zaangażowani w życie swoich dzieci, chcąc dla nich jak najlepiej. Stawali po ich stronie w obliczu społecznych napięć, z wielkim zaangażowaniem wspierali w zderzeniu z rzeczywistością. Odgrywają nową rolę w historii społeczności LGBT – coraz częściej stają się opiekunami, sojusznikami aktywnie zaangażowanymi w walkę o równe prawa. To już nie są pojedyncze osoby, ale całe grupy wspierające młodych w organizowaniu wydarzeń w szkołach, domach kultury, udzielające się w mediach. Nie myślą już o „wstydzie”, który miałby spaść na rodzinę, gdy okaże się, że ich dziecko nie chce odtwarzać tradycyjnych ról płciowych. Świadomi problemów queerowych nastolatków nie oczekują, że młode osoby dostosują się do opresyjnego systemu, tylko raczej chcą go dla nich zmienić.

Zaangażowanie rodziców sprawi, że młode osoby LGBT będą mogły być szczęśliwe, zamiast poświęcać czas na walkę

To ogromna zmiana, która wpłynie na życie całego pokolenia, którego dorastanie nie musi być już jedną wielką traumą. Wchodzenie w dorosłość przy wsparciu rodziców ma ogromne znaczenie dla osób narażonych na dyskryminację. Jestem pewna, że dzięki temu będą miały więcej odwagi i siły, lepiej poradzą sobie w życiu. Zamiast poświęcać energię i czas na walkę o najbardziej podstawowe sprawy, będą mogły po prostu być szczęśliwe.