Znaleziono 0 artykułów
21.03.2022

Moda w obliczu wojny

21.03.2022
(Fot. ImaxTree)

W XXI wieku projektanci i projektantki wielokrotnie przestrzegali nas przed wojną. Temat stał się wyjątkowo palący po inwazji Rosji na Ukrainę, której brutalność w stopniu nieprawdopodobnym nasiliła się 24 lutego. Zdjęcia z wojny, obrazy, opisy okrucieństwa wojsk rosyjskich stały się elementami naszej codzienności.

Gdy w Ukrainie bombardowano szpitale i domy, na zachodzie kontynentu trwały tygodnie mody. Ale właśnie moda, podobnie jak sztuka, powinna wyrażać sprzeciw, nawoływać do solidarności. Może przecież informować, szokować, przestrzegać, uwrażliwiać. O wojnie trzeba mówić nieustannie, używając przy tym wszystkich dostępnych języków oraz środków przekazu. Oto kilka wymownych przykładów tego rodzaju opowieści.

Kamil Wesołowski: Ostrzeżenie przed odczłowieczeniem

(Fot. HAWA)

W Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi na wystawie „Helena Bohle-Szacka. Przenikanie” można oglądać spektakularną, wielobarwną suknię (spódnicę z T-shirtem), która opowiada o trudnych wojennych przeżyciach. Obiecujący projektant Kamil Wesołowski stworzył ją w oparciu o wspomnienia Heleny Bohle-Szackiej, która zanim została znaną kreatorką mody, była więźniarką nazistowskich obozów koncentracyjnych.

(Fot. HAWA)

Suknia przypomina czarne kreacje, noszone przez bogate warszawianki w trakcie żałoby narodowej, którą obchodzono po krwawo stłumionych manifestacjach patriotycznych, organizowanych w Warszawie w 1861 roku.

Mroczną, ozdobioną białym kołnierzem atłasową suknię na krynolinie nosi sportretowana przez Józefa Simmlera Julia Bock. Obraz z 1861 roku znajduje się w stołecznym Muzeum Narodowym. W Muzeum Warszawy zobaczycie z kolei piękną żałobną biżuterię z tego czasu.

(Fot. Luke Jascz)

Suknię Wesołowskiego ozdabiają pasy w neonowych odcieniach różu i żółci. Kolory mogą nawiązywać do braw trójkątów, którymi oznaczano więźniarki w niemieckich obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej. Żółto-czarna gwiazda oznaczała asocjalną żydówkę, a róż stygmatyzował osoby LGBTQ+. Górną część stroju Kamila stanowi koszulka z hasłem „Nikt”, które przestrzega przed odczłowieczaniem. Odebranie grupie ludzi człowieczeństwa ułatwia dokonanie zbrodni takiej jak Holocaust. Dlatego tak okrutne były słowa polskiego prezydenta i innych polityków, którzy mówili publicznie, że osoby LGBTQ+ to nie osoby, lecz ideologia. O tym wszystkim opowiada suknia „Nikt” Wesołowskiego z 2021 roku.

Vetements: Demna Gvasalia, uciekinier i ofiara wojny

(Fot. ImaxTree)

W kolekcji Vetements na wiosnę–lato 2019 pojawiły się symbole i personifikacje śmierci, awangardowe kostuchy. Buty i koszulki ozdobiono nabojami. Gorzkimi dekoracjami były też dziury po kulach i klucze, być może pamiątki po zbombardowanych domach. Moro, kominiarki, tarcze wyznaczające cel strzału na torsie człowieka, wzory naśladujące wydłubane w ścianie więzienne napisy. Pokaz nawiązał do okropieństw wojny. Nadzieję i siłę dawało przedstawienie zaciśniętej pieści oraz słowo „Dość” napisane w języku gruzińskim, czyli jedne z nadruków.

(Fot. ImaxTree)

Gruzin Demna Gvasalia, założyciel Vetements, zaprojektował kolekcje po dwuletniej terapii, podczas której wrócił do wspomnień z dzieciństwa. W 1991 roku, gdy Gvasalia miał zaledwie dziesięć lat, w Gruzji wybuchła wojna o Osetię Południową. W kraju mordowano, odcinano głowy, palono żywcem, rabowano, torturowano, gwałcono. W 1992 roku rozpoczeły się czystki etniczne Gruzinów w Abchazji, których historię można było poznać podczas show. Specjalna aplikacja odsyłała do opisu masakry. Gvasalia urodził się w Sukhumi, miejscu kaźni Gruzinów. Jego rodzinny dom zbombardowano w 1993 roku.

(Fot. ImaxTree)

Przypominający weselny stół wybieg Vetementes, na który wkroczyła na koniec panna młoda, ulokowano pod wiaduktem jednej z tras szybkiego ruchu na obrzeżach Paryża, w miejscu, w którym powstało obozowisko uchodźców i uchodźczyń m.in. z Afryki Północnej. Demna Gvasalia, szef znamienitego domu mody Balenciaga, tak jak oni był uciekinierem i ofiarą wojny.

Virgil Abloh: Powtórka z Powstania Warszawskiego

Dziecko ma dwa miesiące.

Doktor mówi: umrze bez mleka.

Matka idzie cały dzień piwnicami

na drugi koniec miasta.

Na Czerniakowie piekarz ma krowę.

Czołga się na brzuchu

wśród gruzów, błota, trupów.

Przynosi trzy łyżki mleka.

Dziecko żyje godzinę dłużej.

(A. Świrszczyńska, Żyje godzinę dłużej)

W 2017 roku na fasadzie Palazzo Pitti we Florencji wyświetlono poezję jednej z najgenialniejszych poetek XX wieku. Urodzona w 1909 roku Anna Świrszczyńska była pielęgniarką podczas Powstania Warszawskiego. Przeżycia z tego czasu stały się jednym z tematów jej wierszy. Artystka nie opisała bohaterstwa dowódców zrywu, lecz osobiste przeżycia żyjących i konających w ruinach miasta ludzi.

Nosiłam baseny

z ropą, krwią i kałem.

Kochałam ropę, krew i kał,

były żywe jak życie.

Życia było dokoła

coraz mniej.

(A. Świrszczyńska, Nosiłam baseny)

– Nie chciałabym apoteozować, uszlachetniać tej rzeczywistości i ludzi, którzy tam wtedy żyli. Przecież z tego powodu, że wybuchło powstanie, że była okupacja, milion ludzi zamieniło się w aniołów – mówiła poetka w wywiadzie dla Polskiego Radia w 1980 roku. Poezja warszawianki z tomu Budowałam barykadę stała się częścią świetlnej instalacji Jenny Holzer. Artystka stworzyła scenografię pokazu marki Off-White. Jej założyciel, nieżyjący już Virgil Abloh, był gościem florenckich targów mody Pitti Immagine w 2017 roku. W Europie trwał wówczas kryzys humanitarny. Osoby dotknięte wojną, przemocą i prześladowaniami uciekały z Afryki Północnej do Europy. Syryjskie Aleppo legło zupełnie w gruzach, jak Warszawa w latach 1944–1945. W morzach i oceanach tonęły osoby próbujące przedostać się do Europy. „I’ll Never Forgive the Ocean” to widoczny na jednym z T-Shirtów fragment tekstu poety Omida Shamsa Gakieha, uchodźcy z Iraku. Powstańczą poezję Świrszczyńskiej połączono także ze współczesnymi wierszami Syryjczyków: Ghayatha Almadhouna i Osamy Alomara.

Konała w piwnicy

na workach z węglem,

wołała wody

wołała syna,

nie było nikogo.

Syn zapomniał o matce,

syn czyścił automat.

Liczył naboje

przed walką.

(A. Świrszczyńska, Zapomniał o matce)

Arkadius: Pacyfistyczna kolekcja z wrogimi symbolami

Arkadius, pokaz „United States of Mind”, strona z książki  „Chrysalis”, projekt Tymek Borowski

W 2003 roku, podczas tygodnia mody w Londynie, temat wojny podjął ceniony w Wielkiej Brytanii, urodzony w Polsce Arkadius.

Głośne show „United States of Mind” odbyło się kilka miesięcy po wkroczeniu wojsk Stanów Zjednoczonych oraz ich koalicjantów, w tym Wielkiej Brytanii i Polski, do Iraku. Jak się później okazało, atak i okupacja były nieuzasadnione. W Iraku nie odnaleziono zakazanej broni, a elity kraju nie miały spodziewanych powiązań z Al-Kaidą.

W Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu od 2000 roku trwała Intifada Al-Aksa, powstanie organizowane między innymi przez Hamas przeciwko Izraelowi.

W 2001 roku w Afganistanie wybuchła wojna, która zakończyła się dopiero w ubiegłym roku przejęciem władzy przez talibów.

W spektakularnej kolekcji Arkadiusa na sezon wiosna–lato 2004 pojawiły się nawiązania do wszystkich państw, kultur i religii zamieszanych w te konflikty.

Na ubraniach widniały portrety kreatora w chrystusowej koronie cierniowej, a także gwiazdy Dawida – symbole judaizmu, flagi Stanów Zjednoczonych, amerykańskie dolary i czerwono-białe wzory zaczerpnięte z arafatek. Projektant odebrał im wojenną moc i przekształcił w dekoracje. Stworzył wielokulturową i wieloreligijną mozaikę, złożoną z motywów, które w rzeczywistości wojennej stoją po przeciwnych stronach. Znaki współtworzyły podziwianą, pacyfistyczną kolekcję.

Arkadius przeszedł po wybiegu w tradycyjnej arabskiej szacie, ozdobionej flagami USA. Show zamknęła również suknia przedstawiająca dwa zakrwawione gołębie, która pogłębiła dramatyzm modowego przedstawienia.

Hussein Chalayan: Ubrania, które ukrywają dom

(Fot. Getty Images)

W 2000 roku powstała wprowadzająca nas w XXI wiek kolekcja „After Words” Husseina Chalayana. Teatralny pokaz kolekcji na sezon jesień–zima 2000 otworzyły wyłaniające się spod ziemi osoby, których spódnice łączyły się z krzesłami. A zamknęły cztery modelki, które założyły na siebie pokrowce, zdjęte z krzeseł tworzących surową teatralną scenografię. Szare pokrycia stały się różnokolorowymi sukienkami. Krzesła zaś zmieniły się w starodawne walizki. Piąta modelka przekształciła stolik kawowy w rozkloszowaną spódnicę.

(Fot. Getty Images)

Chalayan odwołał się w ten sposób do losu uchodźców, wypędzanych osób, które w jednej chwili muszą zabrać rzeczy godne ocalenia, ale też przydatne podczas tułaczki, drogi w nieznane.

(Fot. Getty Images)

Hussein Chalayan urodził się w 1970 roku na Cyprze, w czasie krwawego konfliktu grecko-tureckiego. Pokaz „After Words” to opowieść o konieczności opuszczenia domu z powodu wojny, część biografii kreatora i jego rodziny.

Marcin Różyc
Proszę czekać..
Zamknij