Bimba y Lola lansuje mikrotrend inspirowany podróżą przez kraje północy

Marka Bimba y Lola inspiruje się stylem wędrownych ludów Europy i otaczającym je pejzażem. Trochę tu brytyjskich krat i irlandzkich torfowisk, trochę magicznych talizmanów i świecidełek mających dodać jesienno-zimowej kolekcji wyjątkowości.
Projektanci hiszpańskiej marki Bimba y Lola niezmiennie szukają w modzie magii. Wiosenno-letnią kolekcję zatytułowali „The Roots” i zadedykowali korzeniom. Czerpią z nich dosłownie, bo sięgają po motywy botaniczne i organiczne, w tym dzikie kształty dorodnych opuncji i mocne kolory kwiatostanów fuksji, celozji i hibiskusa. To oczywiście także przenośnia – symboliczna wycieczka do początków wzornictwa w poszukiwaniu motywacji oraz sposobów zdobienia ciała i otoczenia stosowanych przez naszych praprzodków. Stąd w kolekcji chociażby wielka złota biżuteria z kwiatowych pnączy i polerowanych blaszek czy nadruki przypominające naskalne rysunki, naniesione na współczesne fasony. Ten kierunek wydał się twórcom marki Bimba y Lola na tyle interesujący i obiecujący, że kontynuują go i rozwijają w kolekcji na nadchodzącą jesień-zimę.
Nomadzi dalekiej północy
Tym razem punkt wyjścia estetycznych poszukiwań to dzika mistyczna północ i przemierzające ją grupy nomadów deklarujących magiczne zdolności. Bimba y Lola przygląda się przede wszystkim grupie etnicznej Lucht Siuil, szerzej znanej jako Irish Travellers, która według niektórych teorii przemierza Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone od czasów średniowiecznych. Projektanci Bimba y Lola w typowych strojach irlandzkich ludów wędrownych i podobnych im społeczności, jak Romowie czy Sinti, szukają elementów intrygujących i autentycznych, pozostających niejako poza wpływem zglobalizowanego świata. Zderzają je ze skandynawskimi wierzeniami, mitologiami i elementami krajobrazu, tworząc bardzo współczesny miks. Połyskujący glamour kontrastuje tu z klasyką krawiectwa, sztuczne przegięcie z naturalizmem boho, charakter użytej przędzy przeczy jej zwyczajowemu przeznaczeniu.
Oto 7 najbardziej intrygujących elementów nowej eklektycznej kolekcji, które wpisują się w tytułowy Northcore – trend inspirowany magią wędrówki przez zielone i chłodne kraje północy.
1. Ekstremalne warstwowanie

Wynika trochę z potrzeby zakrycia ciała, trochę z charakteru życia, który zmusza, by cały dobytek mieć blisko siebie. W promującym kolekcję Bimba y Lola lookbooku Northcore stylistka Tati Cotliar wyraźnie inspiruje się tymi elementami nomadycznej codzienności. W stylizacjach łączy wpływy. Południowy folk z brytyjskim utylitaryzmem, północne dziedzictwo szlachetnych materiałów z bałkańskim niepohamowanym entuzjazmem wobec ornamentów. Najprostsza wskazówka, jak osiągnąć podobne warstwy, to zacząć od spódnicy z siatki drukowanej w kraciasty patchwork. Można założyć ją na sztywne bojówki albo ażurowe dziane legginsy, którym bliżej do grunge’u. Można połączyć ją z topem z cekinów, krótkim futerkiem i biżuterią w etnicznym stylu. Im więcej spotka się tu epok i światów, tym lepszy można uzyskać efekt.
2. Futrzane akcesoria

Nie inaczej jak na najlepszych światowych wybiegach akcesoryjną część kolekcji Bimba Y Lola ogarnęła futromania. Tu dominują długie szaliki w kolorach irlandzkich lasów i szwedzkich mchów, kapelusze umaszczone jak afrykańskie koty, torebki przypominające teriery ściśnięte pod pachą, a nawet fioletowe figi z wyraźnie moherową strukturą, które zastąpią szorty. Tęsknota za futrem (tu oczywiście w wydaniu syntetycznym) wynika z naszej tęsknoty do ekscesu z całą jego objętością i wizualną nieobojętnością. Nosimy je trochę ironicznie, trochę nostalgicznie, a trochę po to, żeby do licznych już warstw dodać kolejną.
3. Dużo na głowie

Nakrycia głowy w tym sezonie rozpatrujemy w kategoriach zestawów. Trendowy protokół nakazuje najpierw zawiązać na głowie apaszkę (technika jest dowolna), następnie założyć na nią czapkę z daszkiem, potem może pasiasty kaptur lub nawet coś bardziej ekstrawaganckiego. Można zmienić kolejność. Zacząć od baseballówki, dodać wzorzysty szal, a look wykończyć dzianinową kominiarką z włóczki. Dookoła twarzy ma się dziać tyle, ile to tylko możliwe.
4. Torebka Carlino

Torebka Carlino w tym sezonie pojawia się w nowych odsłonach. Jej zdobiona połyskującymi nitami wersja nawiązuje do szkockiego sporranu i zdobionych paciorkami sakiewek noszonych przez grupy podróżników. Można ją jeszcze uatrakcyjnić poprzez dowieszanie bez umiaru breloków, wszelkiej maści świecidełek i długich kit ze sztucznego futra. Nie mniej atrakcyjną alternatywą są haftowane modele shopperów przypominające romskie chusty – piękne nie tylko na ramieniu, lecz także przewiązane w talii jak apaszki. Trend na ubieranie torebek trwa, traktowanie ich jako elementów ubrania to patent zupełnie nowy.
5. Amulety ochronne

Naturalna dzikość w tym sezonie zderzona jest z talizmanami i innymi magicznymi formami jej opanowania. Migoczące ozdoby z koralików dzwonią przy paskach, torebkach, w uszach i na nadgarstkach. To wielki powrót charmsów, dużych rzeźbionych zawieszek, kamieni i kłów przy bransoletkach. Można wierzyć, że to zabobon, można wedle uznania przypisywać im właściwości. Z perspektywy mody ważna jest tylko jedna zasada. Bogatą, dużą biżuterię nosimy w tym sezonie na wierzchu – na kołnierzach, butach, golfach i długich rękawach.
6. Wysoki połysk

Jednym z wyróżników nomadycznych grup etnicznych z Europy jest ich entuzjazm wobec błysku. W kolekcji Bimba y Lola ma on jednak więcej chłodu niż glamouru. Wystarczy spojrzeć na wielkie shoppery z winylową powłoką w kolorach torfu, by pomyśleć o śliskich powierzchniach klifów i oszronionych łąkach. Efekt podbija kontrastowo matowa tkanina w tle, koniecznie w odcieniach zieleni, granatów i brązów.
7. Północne hartowanie

Projektanci stosują tej jesieni pokrętną logikę i zachęcają do ubierania miejsc dotychczas w sezonie zimowym przez marki bagatelizowanych. Dokładnie zasłaniają głowę i szyję, proponują wielkie funkcjonalne botki i długie rękawiczki. Resztę ledwo zakrywają cienkimi siateczkami z włóczki i sukienkami, przez które widać dosłownie wszystko. Może to trudne w praktyce, ale efekt daje ciekawy. Warto zacząć takie próby od długiego transparentnego kardiganu z futrzaną czapą, mitenkami i parą wygodnych dresów. Ten eksperyment nie może czekać, trzeba go zacząć z początkiem sezonu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.