Znaleziono 0 artykułów
02.07.2018

Lekcja haute couture według Marii Grazii Chiuri

02.07.2018
Pokaz Dior Couture jesień-zima 2018-2019 (Fot. East News)

Dziś po południu każdy mógł zasiąść w pierwszym rzędzie na pokazie kolekcji haute couture Diora na sezon jesień-zima 2018/2019. Nie wszyscy zmieścili się w paryskim Muzeum Rodina, ale już przed ekranami smartfonów ograniczeń nie było. Maria Grazia Chiuri zdecydowała się bowiem na live stream pokazu. Dyrektor artystyczna domu mody jak zawsze pomyślała o młodych klientkach, które dopiero poznają wartość wysokiego krawiectwa, ale technologię cyfrową mają w małym palcu.

Scenografia pokazu kolekcji haute couture Diora na sezon jesień-zima 2018/2019 została wymyślona tak, żeby równie dobrze prezentowała się na żywo, co na Instagramie. Ogromne lustra ustawione w paryskim Muzeum Rodina sprawiały, że każda kreacja widoczna była z różnych perspektyw, tworząc kalejdoskop couture.  Najważniejszym elementem były jednak nie lustra, a przypominające okna wystawowe półki, na których wyeksponowano 294 manekiny z kreacjami z kolekcji haute couture Diora. Twórcy scenografii zainspirowali się paryską retrospektywą domu mody, która biła w tym sezonie rekordy popularności (ogłoszono właśnie, że londyńskie Victoria & Albert Museum też planuje retrospektywę Diora; w ramach „Christian Dior: Designer of Dreams” od 2 lutego do 14 lipca 2019 roku będzie można zobaczyć pięćset eksponatów, w tym dwieście kreacji haute couture). Wszystkie manekiny były odziane w biel, ale na wybiegu zaczęło się od czerni. Potem pojawiły się także odcienie nocnego nieba, złoto, pastele, a przede wszystkim odcień nude.

Scenografia pokazu Diora (Fot. Gerson Lirio x Fashion to Max)
Pokaz Dior Couture jesień-zima 2018-2019 (Fot. East News)

Chociaż Maria Grazia Chiuri, która pracowała wcześniej dla Valentino, konsekwentnie odmładza Diora, jednocześnie każdą kolekcją składa hołd mistrzowi Christianowi Diorowi, a zwłaszcza jego ikonicznemu konceptowi spod znaku New Look. Sylwetka wdzięczna niczym kwiat – z wąską talią, podkreślonymi ramionami i rozkloszowanym dołem – na zawsze odmieniła oblicze mody. Nawiązań do tego stylu znajdziemy w aktualnej kolekcji bez liku. Chiuri gra proporcjami. Jeśli bluzka ma kimonowe rękawy, to spodnie przyjmują fason cygaretek, do wąskiego żakietu pasuje rozkloszowana spódnica, a długą suknię równoważy głęboki dekolt. Z najbardziej codziennych ubrań projektantka lansuje właśnie sukienkę midi z plisowanym dołem i dekoltem w kształcie litery „V”. W odcieniu, a właściwie odcieniach, idealnie dopasowujących się do skóry – od złamanej bieli, aż po karmel.

Pokaz Dior Couture jesień-zima 2018-2019 (Fot. East News)
Pokaz Dior Couture jesień-zima 2018-2019 (Fot. East News)

Jak zawsze u Diora obecne są kostiumy niczym z połowy minionego wieku, czyli ołówkowe spódnice plus marynarki z wyrazistymi guzikami. Nie brakuje też sukienek dla księżniczek – na ramiączkach, z paskiem w talii i tiulowym dołem. Spełnią wymagania zarówno wyemancypowanych, choć romantycznych blogerek, jak i nastoletnich arystokratek. Celebrytki wybiorą kreację w odcieniu nocnego nieba, odsłaniającą ciało niemal do talii, te drugie – skromniejszą pastelową wersję. Z dodatków wyróżniały się paryskie berety, także z woalkami, wąskie paski podkreślające talię oraz powracające znów do łask chokery.

Pokaz Dior Couture jesień-zima 2018-2019 (Fot. East News)

Najbardziej praktyczne rzeczy w kolekcji przetykane są rozkosznie romantycznymi, np. sukienkami w trójwymiarowe róże, półprzezroczystymi z koronki, także pastelowej, czy też gorsetami drapowanymi jak płatki kwiatów. Kolekcja jest niejako pozasezonowa – plisowane suknie w odcieniu karmelu nadają się raczej do bardzo luksusowego kurortu niż na zimę, ale już podobne w odcieniu lazuru sprawdzą się w oscarową noc. Wysoko na liście najlepszych sylwetek znalazły się te nawiązujące do męskiego stylu, a może bardziej do garniturów Yvesa Saint Laurenta albo kostiumów scenicznych Davida Bowiego. Złote zestawy to świetna alternatywna dla sukni. Ostatnie dwadzieścia sylwetek kolekcji to oczywiście kreacje na czerwony dywan – mocno rozkloszowane, przezroczyste, spektakularne. Ale zgodnie z tym, co wyznaje Maria Grazia Chiuri, doskonałe fasony nie wymagają ulepszaczy, dlatego próżno tu szukać bogatych zdobień. „Chciałam skupić się na rzemieślniczym mistrzostwie, bo przecież couture to właśnie krawiectwo” – mówiła Chiuri, tłumacząc, dlaczego odarła kolekcję z „all that jazz”.

Pokaz Dior Couture jesień-zima 2018-2019 (Fot. East News)

Kto będzie w kreacjach Chiuri wyglądać najpiękniej? Oczywiście ambasadorki Diora. Jennifer Lawrence przydadzą odrobiny tajemnicy, Natalie Portman zapewne wybierze te najbardziej zbliżone do stylu lat 50., a Rihanna stworzy na ich bazie własne szalone stylizacje. Chiuri po raz kolejny deklaruje się jako feministka, zapraszając na pokaz nigeryjską pisarkę Chimamanda Ngozi Adichie, której zdanie „We Should All Be Feminists” znalazło się na kultowych już T-shirtach z kolekcji wiosna-lato 2017. Wśród gwiazd widziano także Karlie Kloss, której status supermodelki jest już tak ugruntowany, że nie musi chodzić po wybiegu. To jednak nie niedoścignione gwiazdy, a zwyczajne dziewczyny inspirują Chiuri najbardziej.

Pokaz Dior Couture jesień-zima 2018-2019 (Fot. East News)

„Królową Diora jest klientka” – napisał o kolekcji amerykański „Vogue”. Brytyjski recenzent zwracał uwagę na wyrafinowane krawiectwo, a francuski zachwycał się, że projektantka złożyła hołd Christianowi Diorowi.

Przed pokazem opowiadała, że haute couture to luksus – dla klientki, ale także dla projektanta, który kolekcji może poświęcić więcej czasu, eksperymentując z formą, ale niezmiennie szanując rzemiosło. Docenić jego mistrzostwo dyrektor artystyczna chce nauczyć nowe pokolenie. W ten sprytny sposób wychowuje sobie klientki, które póki co noszą T-shirt z feministycznym sloganem, ale już za chwilę poczują potrzebę  ekskluzywności.

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij