Znaleziono 0 artykułów
03.10.2025

„The Life of a Showgirl” ukazuje przemianę Taylor Swift z dziewczyny w kobietę


03.10.2025
Płyta „The Life of a Showgirl” Taylor Swift wyznacza nowy rozdział w karierze artystki (Fot. Mert Alas i Marcus Piggot)

Taylor Swift wydała „The Life of a Showgirl”, swój dwunasty album studyjny, półtora roku po sukcesie „The Tortured Poets Department”. Czy jej nowe wcielenie przekonało fanów? 

 

Taylor Swift odsłania przed fanami sekrety „The Life of a Showgirl”. Świeżo zaręczona gwiazda na nowej płycie opowiada o szczęśliwej miłości. 

Koncepcja albumu. Do czego nawiązuje Taylor Swift płytą „The Life of a Showgirl”?

Do najlepszych filmów 2024 roku należała produkcja „The Last Showgirl” w reżyserii Gii Coppoli z Pamelą Anderson w tytułowej roli. To produkcja, w której tancerka rewiowa z Las Vegas musiała zmierzyć się z dyskryminacją w przemyśle kulturowym, w którym wciąż panuje ageizm. Motyw showgirl przewijał się też w wielu innych hollywoodzkich obrazach, m.in. kultowym, choć kiczowatym „Showgirls” (1995). 

Taylor Swift wydała albu „The Life of a Showgirl” (Fot. Mert Alas i Marcus Piggot)

Tematykę życia scenicznego i estetykę showgirl Taylor Swift potraktowała jako komentarz do własnego życia. Artystka wielokrotnie w przeszłości mówiła, jak postrzega swoją rolę. Podczas trasy „Era’s Tour” w 2023 i 2024 roku artystka przez wiele miesięcy koncertowała, zapewniając rozrywkę rekordowej liczbie fanów. Na 149 występach na całym świecie idolka zaśpiewała dla ponad 10 mln widzów. Tournée zarobiło 2 mld dolarów. Płyta „The Life of a Showgirl” została nagrana w czasie europejskiej części tej trasy. Na autotematycznym krążku Taylor Swift przygląda się swojemu życiu supergwiazdy popu. 

Czym nowy album różni się od „The Tortured Poets Department”?

Podczas gdy na wydanej w kwietniu 2024 roku płycie „The Tortured Poets Department” Taylor Swift śpiewała o złamanym sercu, rozczarowaniu i rozstaniu z wieloletnim partnerem Joe Alwynem, „The Life of a Showgirl” zapełniają melodyjne, popowe, radosne utwory. Taylor Swift jak zawsze korzysta z odniesień literackich i muzycznych. Sięga po inspiracje kulturowe – tym razem zafascynowała się Elizabeth Taylor, George’em Michaelem i szekspirowską Ofelii.

Taylor Swift na okładce płyty (Fot. Mert Alas i Marcus Piggot)

Z kim Taylor Swift współpracowała przy albumie „The Life of a Showgirl”?  

Do współpracy nad nową płytą Taylor Swift zaprosiła producentów Maxa Martina i Shellbacka odpowiedzialnych za takie hity artystki, jak „22”, „Blank Space”, „Shake It Off”. Wokalistka twierdziła, że jeśli chodzi o pisanie piosenek, to Martin nauczył ją więcej niż ktokolwiek inny, co wielu fanów odczytało jako złośliwość pod adresem innego stałego współpracownika, Jacka Antonoffa. 

W nagraniu tytułowej piosenki, „The Life of a Showgirl”, Taylor Swift pomogła Sabrina Carpenter, która wystąpiła już u niej na scenie podczas koncertów. Gwiazda, która własną płytę „Man’s Best Friend” wydała latem tego roku, słynie ze skandalizujących tekstów piosenek, występów i okładek albumów. 

Najważniejsze utwory na płycie „The Life of a Showgirl” budują opowieść o życiu na scenie 

Płytę promuje singiel przewodni „The Fate of Ophelia”. Do najważniejszych utworów należy też tytułowy duet z Sabriną Carpenter. Album otwiera „The Fate of Ophelia”, w której Taylor Swift wychodzi od postaci Ofelii. Jak wiele bohaterek tragedii Szekspira, ona także straciła życie w imię miłości. Taylor Swift nie podzieliła jej losu dzięki temu, że poznała mężczyznę swojego życia. W tekście podkreśla, że do niedawna żyła w świecie fantazji. To narzeczony ściągnął ją na ziemię, a teraz ona ślubuje mu wierność. 

Drugi utwór, „Elizabeth Taylor”, można traktować jako piosenkę siostrzaną do „Clary Bow” z „The Tortured Poets Department”. Swift budując opowieść o Hollywood, pyta Elizabeth Taylor, która ośmiokrotnie stawała przed ołtarzem, nie o sławę, lecz o miłość – czy może trwać wiecznie? W „Opalite” wskazuje inną doradczynię i przewodniczkę – swoją mamę, która przekonywała ją, że po trudnych miłościach przyjdzie czas na tę szczęśliwą. Rozprawia się też z dawnymi kochankami, o których kiedyś myślała za dużo, a teraz czuje się gotowa, by wreszcie ich pożegnać. „When you know, you know”, mówiła Swift mama, jak wiele innych matek przekonujących, że gdy spotka się prawdziwą miłość, nie ma się wątpliwości. 

„Father Figure” z kultowej piosenki George’a Michaela z 1987 roku Taylor Swift zreinterpretowała, by opowiedzieć o toksycznej relacji łączącej ją z dawnym menedżerem Scooterem Braunem. W maju tego roku, po długiej walce, artystce udało się odzyskać od niego prawa do swoich pierwszych sześciu albumów. 

Na „Eldest Daughter” Swift kontynuuje rozważania na temat sposobu, w jaki postrzegają ją hejterzy. Tę kwestię poruszała wielokrotnie na płycie „Reputation” z 2017 roku. „Ruin the Friendship” przypomina natomiast „You Belong with Me” z 2008 roku. W obu piosenkach Swift cofa się do czasów nastoletnich, by opowiedzieć o pierwszej miłości. Artystka przywołuje tu także swoją najlepszą przyjaciółkę Abigail. 

Takiej Taylor Swift jeszcze nie znacie (Fot. Mert Alas i Marcus Piggot)

„Actually Romantic” to najmniej romantyczna piosenka na całej płycie. Fani szybko uznali ją za diss track potwierdzający konflikt Swift z Charli XCX, która rzekomo nazwała ją „nudną Barbie”. Ostry, niemal raperski tekst, pokazuje Swift nie tylko jako świetną tekściarkę, lecz także „wredną dziewczynę” w najlepszym tego słowa znaczeniu. 

„Wi$h Li$t” zachwyci fanów, bo właśnie w tej piosence gwiazda pisze, że pragnie założyć z ukochanym rodzinę, podczas gdy inni marzą o pałacach, jachtach i samochodach. Na „Wood” z romantyczki przeobraża się w kobietę świadomą swojej seksualności. Dwuznaczny tekst mógłby z powodzeniem znaleźć się na płycie wyzwolonej Sabriny Carpenter. „Cancelled!”, najbardziej feministyczny utwór na płycie, uderza w mizoginię, która dotyka młodych kobiet w show-biznesie. 

Dwie ostatnie piosenki na płycie, „Honey” i tytułowa „The Life of a Showgirl”, podsumowują podejście Swift odpowiednio do miłości i do sławy. Na „Honey” przekonuje, że po raz pierwszy nie ma nic przeciwko, by ktoś mówił do niej „honey”. Po raz pierwszy może komuś naprawdę zaufać, odsłonić przed nim swoje słabości, poczuć się przy kimś piękną. Na „Honey” Taylor staje się z dziewczyny kobietą – nie obawia się już, że ktoś zwróci się do niej protekcjonalnym tonem, umniejszając jej wartość. Ona już wie, kim jest. Narzeczoną Travisa Kelcego i showgirl

Ostatnia i najlepsza piosenka na płycie zyskuje dzięki udziałowi Sabriny Carpenter, która dodaje Taylor lekkości. Obie prezentują się jako perfekcyjne performerki. Już nie naiwne dziewczynki, lecz doświadczone kobiety, które królują na scenie, bez złudzeń podchodząc do wyzwań przemysłu rozrywkowego. Tu „sequins are forever” tak jak na „Honey” Travis staje się „forever night stand”.

Promocja albumu i wydarzenia towarzyszące jego premierze 

Taylor Swift zdecydowała się na ogłoszenie daty premiery albumu w podcaście „New Heights” prowadzonym przez jej narzeczonego, Travisa Kelcego. Wzięła udział w jego programie w połowie sierpnia tego roku, wkrótce potem ogłosiła także zaręczyny. Album promuje również film „The Official Release Party of a Showgirl”, który trafi do kin tylko na dwa dni, od 3 do 5 października. Produkcja pozwoli zajrzeć za kulisy powstawania płyty i obejrzeć niepublikowane wcześniej teledyski, w tym „Fate of Ophelia” w reżyserii samej Swift. Poprzedni film Taylor Swift, „Taylor Swift: The Eras Tour” z 2023 roku, zarobił ponad 250 mln dolarów na całym świecie. 

Taylor Swift na potrzeby płyty zmieniła wizerunek. Jak wygląda artystka w erze Showgirl?      

Taylor Swift otworzyła nową erę z kolorem przewodnim Portofino Orange Glitter. Płyty winylowe zostały wytłoczone właśnie w tej barwie. Ten motyw wykorzystano także na okładkach ze zdjęciami duetu Mert i Marcus. Artystka wybrała kostiumy projektu legendarnego Boba Mackiego, ulubieńca Cher. Cekinowe gorsety, kabaretki i pióra nosiła już podczas koncertów „Eras Tour”. 

Wydania specjalne i edycje limitowane płyty 

Taylor Swift zaproponowała fanom różne warianty płyty CD – „It’s Frightening”, „It’s Rapturous”, „It’s Beautiful” oraz kolekcje winylowe: „Shiny Bug”, „Baby That’s Show Business”, „Tiny Bubble in Champagne”.

Płyta wydana przez Republic Records będzie oczywiście dostępna także w formie digitalowej na Spotify’u. Na długo przed premierą wierni fani artystki szukali Easter eggs, czyli ukrytych wskazówek na temat płyty, na zdjęciach i w postach w mediach społecznościowych. W dniu premiery wszystko stało się jasne.           

Znaczenie albumu w karierze Taylor Swift

„The Life of a Showgirl”, 12. album studyjny, otwiera dla gwiazdy nowy etap drogi twórczej. Taylor Swift, tak jak Madonna, przy każdej kolejnej płycie przechodzi metamorfozę, która nie ogranicza się tylko do wizerunku, lecz zmienia także narrację wokół artystki. Tym albumem wydaje się żegnać z dziewczyną, którą była. Stała się kobietą – dojrzałą, spełnioną, szcześliwą. I świadomą swoich mocnych i słabych stron. 

Taylor Swift nie chce zostać najgenialniejszą wokalistą wszech czasów. Nie ma zresztą ku temu warunków. Songwriterów i songwriterki też znajdzie się w jej pokoleniu lepszych. Artystka nie ma jednak sobie równych w storytellingu. Choć na „The Life of a Showgirl” odchodzi od tekstów piosenek pisanych jak mity czy baśnie, które podobały się fanom na wciąż najlepszym z jej albumów, „Folklore”, czy ostatnim „The Tortured Poets Department”, to zapewne te opowieści zachowała na swój zbliżający się literacki debiut. 

Storytellerka przyjmuje teraz rolę showgirl. A raczej akceptuje tę część siebie, która od dawna domagała się należytej uwagi. Czy Taylor Swift odsłoniła całą siebie? Na pewno kolejny projekt przyniesie jeszcze jedno wcielenie – tego wymaga rynek, tego wymaga od siebie sama Taylor, tego wymagają od niej jej wielbiciele. Ale gwiazda dojrzewa też na naszych oczach – wkrótce zostanie żoną, pewnie matką, czterdziestolatką. Z pewnością o tych doświadczeniach też opowie fanom. 

Anna Konieczyńska
  1. Kultura
  2. Sztuka
  3. „The Life of a Showgirl” ukazuje przemianę Taylor Swift z dziewczyny w kobietę

Proszę czekać..
Zamknij