Znaleziono 0 artykułów
26.08.2023

Najciekawsze marki, które tworzą w duchu size inclusivity

26.08.2023
(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Pokazy, wybiegi, najnowsze kolekcje wciąż rzadko kojarzą się z dużymi rozmiarami. Ale coraz więcej projektantów tworzy dla ludzi o różnych proporcjach, kształtach, objętościach, dla kobiet, mężczyzn, osób niebinarnych. O inkluzywności w świecie mody będziemy rozmawiać z branżowymi ekspertami i ekspertkami podczas Konferencji Business Fashion Environment Summit 2023 organizowanej przez „Vogue Polska” we współpracy z Boston Consulting Group. Tymczasem poznajcie najciekawsze marki, które powstały z potrzeby budowania nowej przyszłości mody.

Raport portalu Business of Fashion z marca 2023 roku alarmuje o spadku reprezentacji modelek w średnich i dużych rozmiarach na światowych wybiegach w sezonie jesień–zima 2023. Średnia jest zastraszająca. Tylko 4,4 proc. sylwetek zaprezentowały modelki mid-size i plus size, ponad 95,6 proc. to dziewczyny w rozmiarach od zero do XS. Na szczęście są od tego trendu wyjątki. Młode projektantki jednocześnie proponują zupełnie nową, ekscytującą stylistykę.

Ester Manas. Żadnego wstydu

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Ester Manas i Balthazar Delepierre tworzą duet w biznesie i w życiu. Od 2019 roku projektują kolekcje mody damskiej. Ich charakterystycznie marszczone sukienki w mocnych kolorach pasują na różne kształty, proporcje i objętości. Choć marka deklaruje, że to projekty, które w tradycyjnej rozmiarówce oznacza się numerami z przedziału 34–54, sami stosują inny opis. Zazwyczaj są to trzy „S” (S1, S2, S3) – rozmiary, które dostosowują się do ciała.

Poza superelastycznymi tkaninami podstawę ich projektów stanowią regulowane paski i ramiączka charakterystyczne dla bielizny. Założyciele marki uważnie przeanalizowali wszystkie możliwości ich zastosowania i uznali, że świetnie pasują do konceptu marki, której celem jest tworzenie dla zróżnicowanych klientek. Jedną z nich jest sama Ester. Tuż przed ślubem para stworzyła kolekcję wokół ołtarza – odartą z tradycji, przynajmniej jeśli chodzi o ubiór. By powiedzieć sakramentalne „tak”, projektantka założy sylwetkę nr 4 – odważnie wycinaną midi z transparentnej koronki. Seksapil, ale superkomfortowy – to znak rozpoznawczy duetu.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Podczas każdego pokazu da się zauważyć deklarację, której Manas i Delepierre pozostają wierni od początku: nigdy nie chować kobiety. Odpowiedzialność marki nie kończy się na inkluzywności. Około 80 proc. stosowanych przez nich tkanin pochodzi z upcyklingu, a część pracowników to uczestnicy społecznych programów aktywizacji zawodowej. Co ciekawe, marka aktualnie produkuje swoje ubrania w Polsce, a akcesoria z charakterystycznym logo – serce z dwóch połączonych dłoni – w Hiszpanii. Dotychczas zdobyła wyróżnienie w konkursie ANDAM Prize i nominacje do H&M Design Award, Hyères Festival oraz LVMH Prize.

Co ważniejsze, szybko zebrała grono fanek z całego świata. Wystarczy posłuchać, co na temat jej projektów mówią biorące udział w pokazach modelki, by się przekonać, że to coś więcej niż kolejne sukienki w dużych rozmiarach – to raczej rodzaj komfortowej zbroi, która dodaje pewności siebie. Co do rozmiaru natomiast, Manas zmienia proporcje. W pokazie jej kolekcji na jesień–zimę 2023 tylko 9 z 32 modelek miało typową dla wybiegów szczupłą sylwetkę. Resztę stanowiły większe dziewczyny.

Chopova Lowena. Bez kompromisów

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Emma Chopova i Laura Lowena poznały się pierwszego dnia studiów na Central Saint Martins. Ich relacja pogłębiała się i pogłębiała, aż w końcu postanowiły najpierw zrobić w duecie dyplom, a potem założyć markę. Już wtedy zdawały sobie sprawę, że żadna z nich w pojedynkę nie ma większych szans, by utrzymać się na rynku. Wiedziały, że wymagałoby to zbyt wiele pracy. W Świat Chopowej Loweny wciągnęły zresztą całe rodziny. Mama i siostra Laury zajmują się finansami i księgowością, tata Emmy łańcuchem dostaw, a jej mama researchem tkanin i dodatków, które są szczególnie ważne dla brytyjskiego duetu. Flagowy produkt marki, plisowana patchworkowa spódnica na regulowanych karabińczykach, przypiętych do skórzanego paska, składa się z tradycyjnych bułgarskich kilimów, tradycyjnie tkanych przez matki dla córek przed zamążpójściem. Ich kolorystyka i desenie zależą od regionu, ale też od indywidualnych życzeń, zwykle związanych z płodnością czy dobrobytem. Każda sztuka jest unikatowa, każdą można dopasować do sylwetki, regulując obwód skórzanego paska – większy rozmiar (czyli 2, wprowadzony do sprzedaży w grudniu 2022 roku) jest odpowiedni dla obwodu bioder od 117 do 147 cm.

Marka jest hiperinkluzywna i obejmuje rozmiarówką osoby od brytyjskiej 6 do 26 – kobiety, mężczyzn, osoby niebinarne.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Dziewczyny deklarują, że w żaden sposób nie projektują inaczej dla którejkolwiek z płci – każde ubranie inaczej układa się na każdej osobie, a kwestia dopasowania jest dla nich czymś bardzo indywidualnym. Dla małej początkującej marki to duże wyzwanie, ale projektantki nie godzą się na kompromisy. Neutralne podejście do ciała i płci to ważna część tożsamości Chopowej Loweny. Nie mniej ważna niż dizajn, pełen szalonych nadruków inspirowanych folklorem, a wykonanych technikami rzemieślniczymi.

Di Petsa. Kultowy wet look

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Dimitra Petsa to Greczynka. Swoją markę założyła w 2019 roku w Londynie, gdzie studiowała na Central Saint Martins – najpierw performance artystyczny, potem projektowanie mody damskiej. Jej modę najczęściej nazywa się ekofeministyczną, bo w pewnym sensie bada związki kulturowej i biologicznej kobiecości z wodą. Wszystkie modelki Petsy, niezależnie od rozmiaru, wyglądają, jakby właśnie morze wyrzuciło je ze słonej piany.

Estetyka jej projektów nawiązuje do starożytnych przedstawień bogiń i swoje źródła ma w klasycznych strojach. Projektantka uzyskuje ten efekt dzięki połączeniu tradycyjnych i autorskich technik rzemieślniczych, szczególnie często stosuje drapowania. Chętnie wykorzystuje materiały, które powstały w zrównoważony sposób, ale wokół swoich kolekcji nie buduje narracji ekobiznesu, raczej swoistą poetykę. Każdej towarzyszą instalacje, filmy wideo, performance, które nawiązują do kobiecości odwołującej się do dawnych wierzeń. W ostatnim filmie marki księżyc w pełni wpada do szklanki z wodą, najpierw, jak możemy się domyślić, nadając jej metaliczny posmak, potem zmieniając ją w lecznicze wino, które wypełnia ciało światłem.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Ikoniczny dla Petsy wet look symbolizuje natomiast samoakceptację i płynność – przypomina o ciągłych zmianach psyche i physis. Dla zwiększenia poczucia atrakcyjności wśród osób noszących jej ubrania stosuje nie tylko drapowania, przezroczystości i wycięcia, lecz także kamienie, którym przypisuje magiczne właściwości. W ostatniej kolekcji wykorzystała lapis lazuli, którym połączyła fragmenty rozciąganej odważnie odzieży – ten kamień ma wzmacniać, podnosić świadomość ciała, potrzebę ekspresji. Tematami, wokół których buduje się sylwetki tej marki, bywają też: samoleczenie, bycie własną matką, biologiczność świata i dawne rytuały kobiece. Co szczególnie ciekawe, Petsa projektuje dla wszystkich kobiet, na każdym z etapów ich życia. Trochę na tej fali wypłynęła, bo w ciąży jej sukienki nosiły chociażby Gigi Hadid i Nicki Minaj. Wśród fanek marki są także Lizzo, SZA i Doja Cat.

Karoline Vitto. Wolne ciało

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Karoline Vitto pochodzi z Brazylii. Wychowała się w opresyjnej dla ciała kulturze diet i medycyny estetycznej, a potem przeniosła do Wielkiej Brytanii, gdzie obowiązywały zupełnie inne zasady postrzegania ciała. Zaczęła zastanawiać się, dlaczego kobiety, nawet w pozornie akceptującym środowisku, starają się za wszelką cenę ukryć pewne cechy sylwetki. Czemu pierś trzeba zawsze układać w taki sam kształt, a fałdki ściskać pod gładką warstwą tkaniny. Postanowiła zrobić coś odwrotnego do całego systemu mody – odsłonić najbardziej pofalowane tłuszczem fragmenty sylwetki i wyeksponować je w wycięciu ubrania czy jednej z miedzianych biżuteryjnych ramek, które jeszcze bardziej kontrastują z miękką materią ciała. Wszystkie te zabiegi mają dodatkowo zaakcentować to, co dotąd w modzie nie było akceptowane. Dziś projekty Karoline Vitto mogą zachwycać dzięki sprytnie prowadzonym liniom z kilku różnych materiałów. Do pandemii COVID-19 pracowała na konkretnych ciałach – każdy model zaprojektowany na prawdziwej osobie akcentował charakterystyczne punkty sylwetki. Dziś, choć wszystkie egzemplarze, sztuka po sztuce, są tworzone ręcznie w Londynie, Karoline potrafi projektować, szkicując na fotografiach.

Zazwyczaj używa elastycznych tkanin, gładkiej i transparentnej, linek oraz elementów metalowych. Część wiązań w jej ubraniach jest regulowana i daje się przesuwać. Vitto jest bezkompromisowa. Wszystkie modelki z pokazu na jesień–zimę 2023 zaprezentowanego na London Fashion Week, w ramach inkubatora Fashion East, mieszczą się w kategorii plus size. Dzięki współpracy z wyspecjalizowaną agencją AAMO Casting Vitto mogła pokazać na wybiegu wyłącznie dziewczyny powyżej brytyjskiej dziesiątki. To europejski rozmiar L.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Miaou. Komfort i seks

– Rynek mody nie robił mi przysługi. Jestem niska, mam szerokie biodra i tyłek – mówi w wywiadach Alexia Elkaim, pytana o motywacje do stworzenia własnej marki. Chciała po prostu, by kobiety wybierające jej projekty mogły czuć się dobrze w fajnych, seksownych i nieprzeciętnych ciuchach, w dodatku produkowanych z szacunkiem dla planety. Większość setów marki Miaou z Los Angeles powstało bowiem z cienkiej siatki z sieci rybackich, poddanych recyklingowi. Pokrywają je kolorowe nadruki cyfrowe, na popisowych gorsetach przecinane tylko fiszbinami. Drugi flagowy fason Miaou to spodnie, zaprojektowane tak, by dopasowywały się do naturalnych kobiecych kształtów sylwetek. Wiedzę o konstrukcji Elkaim czerpała z mody vintage, którą kupowała w Paryżu, Nowym Jorku i LA. Im dłużej marka istnieje, tym mocniej poszerza rozmiarówkę. Dziś to przedział od XXS do nawet 4XL – w zależności od linii. Nawet ubrania z lateksu i odważny swimwear marka Miaou oferuje w dużych rozmiarach.

Sinéad O’Dwyer. Dbałość o zdrowie psychiczne

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Zanim na pełny etat wzięła się za projektowanie mody, pomieszkała w komunie dla artystów queerowych. Tam już powoli zaczynała zajmować się tematami związanymi z ciałem. W 2018 roku we współpracy z performerem Love Bailey’em stworzyła gorset ze stożkowymi miseczkami, który potem pojawił się na półfinałowym występie jednej z drag queens w słynnym „RuPaul’s Drag Race”. To ściągnęło na nią uwagę mediów takich jak Dazed, 1Granary czy Gaylette. W tym samym roku O’Dwyer skończyła London College of Fashion. Kolekcję dyplomową oparła o serię wywiadów. Badanych pytała, jakie uczucia wywołują w nich ubrania. Gdy usłyszała, że większości kojarzą się z dyskomfortem i niedopasowaniem, zaczęła projektować z myślą o innej niż standardowa rozmiarówce i innym typie sylwetki. Uznała, że typowe ciała, dla których tworzą projektanci, niejako dyktują to, jak wygląda dzisiejsza moda, i że wystarczy zmienić obiekt noszący ubrania, by uzyskać zupełnie nowy efekt wizualny. Już w jej debiutanckim pokazie podczas tygodnia mody wzięły udział modelki z niepełnosprawnością, ubrane zupełnie inaczej, niż podpowiadałyby oczekiwania społeczne. Miały na sobie bieliźniane kombinezony z wiązaniami, przezroczystościami, budzące skojarzenia ze światem erotyki, oraz topy, które nie modyfikują naturalnego kształtu biustu, tylko dostosowują się do niego.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics / Agencja FREE)

Kolejną specjalizacją O’Dwyer są koszule – mimo że to basic, na rynku brak modeli, które mogłyby nosić osoby z dysmorfią ciała czy rozmiarem powyżej średniej. W marce Sinéad O’Dwyer chodzi jednak nie tylko o ciało, lecz także o zdrowie psychiczne. Projektantka sama cierpiała na zaburzenia odżywiania i przez lata nie mogła zaakceptować własnej sylwetki. Dziś wini za to brak reprezentacji w modzie. Jej zdaniem z faktu, że większość osób nie może utożsamić się z tym, co widzi na wybiegach i w kampaniach, mogą wynikać poważne problemy związane ze zdrowiem psychicznym. Do pokazów bookuje więc modelki wyszukane na ulicach przez wyspecjalizowaną w inkluzywności casting directorkę Emmę Mattel. Na pokazie kolekcji na sezon jesień–zima 2023 ponad 90 proc. z nich miało średni i duży rozmiar.

Konferencja Business Fashion Environment Summit 2023, organizowana przez „Vogue Polska” we współpracy z Boston Consulting Group, odbędzie się 10 października 2023 roku w Warszawie. Bilety na wydarzenie dostępne są tutaj.

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij