Znaleziono 0 artykułów
19.01.2019

Nowa reklama Gillette: dlaczego wzbudza kontrowersje?

19.01.2019
Kadr z reklamy Gillette 

Spot nawołujący facetów, żeby stali się lepsi, spodobał się kobietom. Ale wielu odbiorców „We Believe” uraziło. „Odbierają nam poczucie męskości” – piszą oburzeni fani, zapowiadając bojkot marki. 

„Najlepsze dla mężczyzny” – głosiło dotychczasowe hasło reklamowe marki Gillette. Po angielsku brzmiało: „The best a man can get”. W nowym spocie zastąpił je slogan na miarę czasów. „The best men can be”, czyli „Najlepsza wersja mężczyzny, jaką możesz się stać”, nie odnosi się już do produktu tylko do tego, kto go używa. W dobie #MeToo toksyczna męskość odchodzi do lamusa. Od facetów oczekuje się o wiele więcej niż tylko siły fizycznej. Nie mają już bić się z innymi mężczyznami, ani „zdobywać” kobiet wbrew ich woli. 

W spocie wyreżyserowanym dla agencji reklamowej Grey przez Kim Gehrig, mężczyźni potrafią zmienić się na lepsze. Ojcowie przestają tłumaczyć bójki swoich synów tym, że „chłopcy już tacy są”. Koledzy przestają przymykać oczy na wszelkie formy molestowania seksualnego, którego dopuszczają się kumple ze szkolnej ławy czy z biurka obok. Mówią „stop” agresywnej, brutalnej, bezmyślnej samczości. Nastaje era „lepszej” męskości. A przykład najmłodszemu pokoleniu muszą dać dzisiejsi dorośli. „Wierzymy, że mężczyźni mogą być dobrzy – mówić właściwe rzeczy i zachowywać się przyzwoicie. Niektórzy już tak postępują. Ale to za mało. Bo chłopcy, którzy dziś to oglądają, w przyszłości będą mężczyznami” – głosi reklama.

Film reklamowy Gillette natychmiast stał się wiralem. Na YouTubie w ciągu 48 godzin zobaczyło go cztery miliony użytkowników. Część z nich rozpoczęła wojnę na komentarze. Na każdy post o tym, że nareszcie marka dla mężczyzn zrozumiała wagę zmiany społecznej, przypada jednak co najmniej jeden potępiający Gillette za „kastrowanie mężczyzn”. Przeciwnicy spotu uważają, że mężczyźni byli, są i będą „dzikszą płcią”, mogą więc pozwolić sobie na więcej niż kobiety. A przemoc i seks to nie tylko ich prawo, ale nawet więcej – niezmienna męska natura.

Gillette nie cofnęło się jednak ani o krok, podkreślając, że męskość zaprezentowana w nowej reklamie, to jedyna słuszna wizja na przyszłość. „Obiecujemy obalać stereotypy i podkreślać, że mężczyzn stać na więcej” – mówią przedstawiciele należącej do koncernu Procter & Gamble marki Gillette, która ostatnio odnotowała straty z powodu spadku sprzedaży golarek (dlatego też niektórzy malkontenci zarzucają koncernowi próbę zarobienia na #MeToo).

Gary Coombe z P&G powiedział, że „Gilette wierzy, mężczyźni są w stanie stać się lepszymi, dając przykład kolejnym pokoleniom”. W dowód na to, Gillette obiecało przekazać milion dolarów rocznie przez trzy lata na organizacje non-profit, które realizują programy edukacyjne dla mężczyzn. Czy od reklamy rozpocznie się rewolucja? Na razie napawa smutkiem fakt, że spot prezentujący przesłanie tak oczywiste jak: „stop molestowaniu, przemocy i chamstwu”, budzi kontrowersje. Mężczyźni tak łatwo swoich prerogatyw nie przekażą.

Zobacz reklamę Gillette:

 

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij