Znaleziono 0 artykułów
11.03.2022

Bukiet z pąków róż

11.03.2022
(Fot. Materiały prasowe)

W roli florysty – słynny hiszpański nos Alberto Morillas. Zamiast wazonu – flakon stworzony z jubilerską pasją. Woda toaletowa Bvlgari Rose Goldea Blossom Delight to wyjątkowy bukiet róż „zerwanych” jeszcze przed ich rozkwitem. Czy można piękniej obdarować najbliższą sercu kobietę – siebie?

Czy bukiet róż to za dużo? Zbyt poważnie? Klasycznie? Elegancko, ale bez fantazji? Być może. Za to kompozycja składająca się z pąków podlanych świeżą wodą nie niesie już ze sobą takiego ciężaru. Jest lekka, kojarzy się z energią, którą kwiat magazynuje, by wybuchnąć nią w wielkim finale. Nierozkwitnięte jeszcze pąki mają też w sobie dużo dziewczęcego wdzięku, delikatności i świeżości. To wszystko zauważył, a dokładnie wyczuł, wybitny nos Alberto Morillas, który specjalnie dla Bvlgari stworzył zapach na bazie róż, który wymyka się wszystkim znanym definicjom.

Woda toaletowa Bvlgari Rose Goldea Blossom Delight to kontynuacja konceptu, który zapoczątkowała woda perfumowana o tej samej nazwie. Obie charakteryzuje niezwykła „promienność i świetlistość”, jak profesjonalnie opisują to wrażenie znawcy zapachów. Kwiaty podlane wodą to interpretacja róży o zaskakująco świeżym wykończeniu. Jak udało się ją uzyskać? Łącząc słodkie białe kwiaty (konwalie) z musującym cytrusem (grejpfrutem) w nucie głowy, zapach pąków róż w nucie serca podbijając zmysłową piwonią, a białe piżmo, które wybrzmiewa na skórze najdłużej, ozdabiając drzewem cedrowym.

(Fot. Materiały prasowe)

Choć kompozycja podana jest w przezroczystym flakonie w subtelnym pastelowym różu, miłość do biżuterii pielęgnowana przez pokolenia w marce Bvlgari nie mogła zostać niezaznaczona. Szyjkę pod okrągłym korkiem, który przypomina aureolę, zdobi naszyjnik z Serpenti (z motywem lub w kształcie węża), obecny często w biżuteryjnych kolekcjach Bvlgari. To symbol niekończących się metamorfoz i nieograniczonych możliwości. Na flakonie układa się tak dobrze, że można zapragnąć go mieć na własnym dekolcie.

Jest jeszcze złoto przemycone zgrabnie w nazwie olfaktorycznego bukietu. „Goldea” nawiązuje do rzemieślniczych tradycji włoskiej marki. To również obietnica wrażenia „świetlistości zapachu”, którego dopracowanie doprowadziło Morillasa do stworzenia kompozycji na bazie róży, która daje niesamowite wrażenie… iskrzenia.

(Fot. Materiały prasowe)

Bukiet i bombonierka w jednym? Woda toaletowa Bvlgari Rose Goldea Blossom to zdecydowanie najlepsze kwiatowe delicje, jakie można sobie podarować.

Redakcja Vogue.pl
Proszę czekać..
Zamknij