Znaleziono 0 artykułów
20.08.2023

Żyję w otwartym małżeństwie. Czy to oznacza, że już nie pociągam partnera?

20.08.2023
Fot. Getty Images

Niedawno zadzwoniła do mnie przyjaciółka, mówiąc, że jej partner chce sypiać z innymi osobami. „Czy to znaczy, że przestałam go podniecać?”, zapytała. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że jest naprawdę bardzo atrakcyjna. Tym bardziej tego typu propozycja jej partnera, z którym jest od sześciu lat, była zupełnym zaskoczeniem. Pierwszą rzeczą, jaką poczuła moja przyjaciółka, było poczucie niepewności, czy jest seksowna – pisze Tom Rasmussen, osoba niebinarna w otwartej relacji.

Samo jestem w relacji od dziewięciu lat, w tym rok po ślubie. Mój związek przez większość czasu był monogamiczny, ale trzy lata temu zdecydowaliśmy się na związek otwarty. Nigdy bym nie pomyślało, że jako osoba niezbyt atrakcyjna i zazwyczaj zazdrosna, co wynika z kompleksów na punkcie własnego wyglądu, mogłobym się na coś takiego zdecydować. Zanim wreszcie szczerze porozmawialiśmy na ten temat, bywałom zazdrosne – powiedziałobym, że nawet w niezdrowy sposób. Gdy mój partner oglądał się za kimś na ulicy w mojej obecności, czułom gulę w gardle, zastanawiając się, dlaczego, u licha, mu nie wystarczam, by zaspokoić wszystkie jego pragnienia. Parę minut później, gdy zazdrość przechodziła, łapałom się na tym, że samo też się za kimś obejrzałom.

– A ty chcesz sypiać z innymi? – zapytałom przyjaciółkę.

Tak naprawdę nigdy o tym nie myślałam – odparła.

W moim przypadku pytanie to pomogło mi lepiej zrozumieć, jak mój partner może chcieć sypiać z kimś innym – ponieważ, mówiąc szczerze, samo też tego pragnęłom. Monogamia jest czymś pięknym, o ile komuś taki związek odpowiada, jednak często wiąże się ona ze stłumieniem pragnień każdego z partnerów. Oczywiście, jest wiele osób, które nie mają nic przeciwko temu, ale moim zdaniem niemożliwe jest pożądanie tylko jednej osoby przez cały czas. Oszukujemy samych siebie, twierdząc, że nie tylko jest to możliwe, ale nawet konieczne dla zdrowego, udanego związku.

Nawet jeśli w monogamicznym związku partnerzy cieszą się udanym życiem seksualnym, ludzką rzeczą jest fantazjować o nocy z baristą lub związku z osobą tej samej płci czy masturbować się, myśląc o bracie najlepszej przyjaciółki. Różnica między monogamią a otwartym związkiem nie polega na tym, że w jednym przypadku pożądanie jest poza kontrolą, a w drugim jest ono całkowicie nieobecne. Chodzi o to, jak na nie reagujemy. Udany związek monogamiczny w dużym stopniu opiera się na uznaniu, że ja i mój partner mamy pragnienia, które mogą dotyczyć również innych osób.

Seks i związek, który zbudowałom, są traktowane oddzielnie

W przypadku związku otwartego uznanie tego faktu przekłada się również na czyny. Jednak założenie pozostaje mniej więcej takie samo. W otwartym związku muszę zakładać, że nawet gdy mój partner sypia z kimś innym, to do mnie pragnie wracać. I odwrotnie, mimo że uprawiam gorący seks z innym mężczyzną, wracam do mojego partnera, ponieważ tego właśnie chcę. Seks i trwały związek są traktowane oddzielnie. W odniesieniu do poliamorii założenie jest podobne: każda relacja wnosi coś nowego.

Ostatecznie każdy związek, czy to monogamiczny, czy otwarty, wymaga pewnej elastyczności mentalnej. A jeżeli myślisz, że twój partner zawsze będzie cię pożądał... Cóż, brutalna prawda jest taka, że w pewnych momentach wspólnego życia nie zawsze będziesz dla swojego partnera najseksowniejszą osobą. Mojej przyjaciółce trudno było to zaakceptować.

A jeśli tak naprawdę nie ma w tym nic złego? Co jeśli przez godzinę, popołudnie, randkę moje pragnienia skupiają się na kimś innym? Mój mąż i ja pożądamy się wzajemnie w dość subtelny i zróżnicowany sposób z powodu naszych pragnień w odniesieniu do innych osób. Zdaję sobie sprawę, że on chce czuć się pożądany w sposób, w jaki ja nie chcę lub nie mogę mu tego zapewnić, i odwrotnie. On ma swoje pragnienia, a ja swoje. Często zdarza się, że tego typu zewnętrzne pożądanie przenika do naszego związku i życia seksualnego. Odrobina zazdrości sprawia, że bardziej się staram. Jeśli on uprawia seks z kimś innym, moim celem jest mu przypomnieć, jak dobre jestem w łóżku. Odrobina pożądania może zdziałać wiele.

Jak zaznaczyłom przyjaciółce, ważniejsze niż seksowność jest przywiązanie do wolności, podchodzenie z szacunkiem do życia seksualnego, umiejętność szczerej komunikacji z partnerem. I to jest właśnie najgorętsza rzecz w związku.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com

Tom Rasmussen
Proszę czekać..
Zamknij