![(Fot. Getty Images)](/uploads/repository/00_inne/riri.jpg)
Jedni pamiętają ją z malinowych fal z czasów „Only Girl (In The World)”, innym zapadła w pamięć z burzą loków na głowie. Wczoraj wieczorem Rihanna obwieściła światu, że powróciła do fryzury sprzed 14 lat – pixie cut, jednego z najmodniejszych cięć sezonu.
W „Śmierć nadejdzie jutro” Halle Berry przechadzała się po plaży w jeżyku i pomarańczowym bikini. Audrey Hepburn długie włosy w kolorze mahoniu ścięła na oczach widzów „Rzymskich wakacji”, podobnie jak Mia Farrow w „Dziecku Rosemary”. Krótka fryzura stała się charakterystycznym elementem wizerunku gwiazdy filmu Romana Polańskiego, po tym, jak na srebrnym ekranie wyszła do fryzjera w miękkim bobie i powróciła w pixie cut oraz maleńkiej grzywce. Dziś krótkie cięcie powraca do łask.
![(Fot, Getty Images)](/uploads/repository/00_inne/rihanna-gl.jpg)
Wczoraj wieczorem media obiegły fotografie odmienionej Rihanny. Piosenkarka ostrzygła kruczoczarny mullet (zwany również stylizacją na czeskiego piłkarza), prezentując gładko ułożone włosy i niewielką, postrzępioną grzywkę. Metamorfozę gwiazdy dostrzegli fotoreporterzy, gdy zmierzała w kierunku jednej z najpopularniejszych restauracji w Santa Monica w Kalifornii. Uwagę przykuwała również stylizacja Riri – biały crop top i lakierowane spodnie z efektem tie-dye w kolorze kwaśnej zieleni spięte kowbojskim pasem z masywną klamrą. Rihanna uzupełniła zestaw o niezbędniki każdej diwy – ciemne okulary, czerwone usta oraz ulubione sztuczne futro.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.