Znaleziono 0 artykułów
21.03.2022

„Krakowskie potwory”: Nowy polski serial fantasy

21.03.2022
Fot. materiały prasowe

Nowy serial Kasi Adamik i Olgi Chajdas to chwilami mroczna, innym razem kampowa podróż do świata słowiańskich wierzeń i mitologii.

Netflix sukcesywnie rozwija ofertę polskich produkcji oryginalnych. Tylko w tym roku na platformę trafiły filmy „Jak pokochałam gangstera” i „Pod wiatr”, a kolejne premiery planowane są na najbliższe miesiące. Najnowszym dodatkiem do listy jest serial „Krakowskie potwory”.

 

 

Główną bohaterką serii jest Alex (Barbara Liberek), studentka medycyny w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, która skrywa mroczną tajemnicę. Okazja, by zrozumieć własną odmienność, nadarza się, gdy Alex zostaje zaproszona do elitarnej grupy studentów skupionej wokół światowej sławy patologa, profesora Zawadzkiego (Andrzej Chyra). Ich badania nie mają jednak wiele wspólnego z tradycyjną medycyną – zespół obdarzonych niezwykłymi zdolnościami studentów ściga mroczne siły, które powróciły do życia po tysiącach latach uśpienia.

Zaraz po premierze „Krakowskie potwory” wskoczyły na podium listy najchętniej oglądanych produkcji na platformie. Nic dziwnego, serial łączy wątki znane z innych przebojów Netflixa, z „Wiedźminem” i „Stranger Things” na czele. Tym razem jednak fantastyczne stwory zamieszkują współczesny Kraków, który okazuje się bardzo wdzięcznym (choć wiecznie deszczowym) krajobrazem dla poczynań bohaterów. „Krakowskie potwory” dobrze wpisują się w renesans słowiańskiej mitologii i modę na „nową słowiańszczyznę”. Z serialu dowiadujemy się m.in. o początkach świata stworzonego przez trzy klany bogów i zamieszkujących go stworzeniach – zarówno tych, które mają go chronić, jak i tych stworzonych do jego zniszczenia.

Fot. Robert Pałka

Mimo ambitnych założeń tytułowe potwory nie są szczególnie straszne, a momentami zwyczajnie bawią, podobnie jak ich pojedynki z zespołem profesora Zawadzkiego. To zresztą dzięki tej grupie wyrzutków trwamy przy ekranie, chcąc poznać zakończenie serii i odkryć skrywane przez nich tajemnice. Na szczególną uwagę zasługuje Barbara Liberek. Jej Alex do złudzenia przypomina Lisbeth Salander z trylogii „Millenium” – utalentowana outsiderka o trudnej przeszłości i destrukcyjnych nawykach po raz kolejny okazuje się świetnym materiałem na bohaterkę. Na ekranie towarzyszą jej inne wschodzące gwiazdy, z Anną Paligą (w roli hipnotycznej Iliany), Stanisławem Linowskim i Danielem Namiotką na czele.

Fot. Robert Pałka

Serial Kasi Adamik i Olgi Chajdas (współtwórczynie takich seriali jak "1983", "Erotica 2022" i zapowiedzianego na ten rok "Axis Mundi") zamiast mrocznego klimatu fantasy oferuje (raczej nieintencjonalnie) prawdziwie kampową podróż do świata słowiańskich wierzeń i mitologii. W sam raz na wiosenne wieczory.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij