Znaleziono 0 artykułów
08.06.2021

Fotograf Albert Watson radzi, jak robić dobre zdjęcia

08.06.2021
Gigi Hadid (Fot. Albert Watson)

Szkocki fotograf, który zrobił ponad 100 okładek międzynarodowych edycji „Vogue’a” i wiele portretów gwiazd – od Steve’a Jobsa po Kate Moss – dzieli się doświadczeniem w książce „Creating Photographs”.

Jacy fotografowie byli dla pana inspiracją? 

Podziwiałem prace rosyjskich i niemieckich impresjonistów oraz takich fotografów jak Brassaï i Alexander Rodchenko.

Czym różni się pana podejście do osobistych projektów od sesji mody? 

Przez siedem lat robiłem zdjęcia do kampanii Prady. Im były odważniejsze, tym bardziej podobały się Miucci Pradzie. Przy osobistych projektach fotograf jest odpowiedzialny za wszystko. Pracując dla magazynów, mam do pomocy całą ekipę. 

Christy Turlington, Nowy Jork, 1990 (Fot. Albert Watosn)

Przez te wszystkie lata robił pan zdjęcia niesamowitych ludzi, od Alfreda Hitchcocka po Kate Moss. Które z nich są dla pana najważniejsze? 

Hitchcock był ważny, bo była to moja pierwsza poważna sesja dla czasopisma. Dopiero skończyłem szkołę, więc się denerwowałem. Te zdjęcia były punktem zwrotnym w mojej karierze.

Mike Tyson, Catskills, Nowy Jork, 1986 (Fot. Albert Watson)

Gdyby mógł pan sfotografować kogoś, kogo jeszcze nie miał pan przed swoim obiektywem, kto by to był?

Lady Gaga – myślę, że to interesująca osoba, choć dla mnie każdy jest interesujący. Pracowałem nad książką o Maroko, do której fotografowałem króla. Sprawiło mi to przyjemność, ale tak samo przyjemne było dla mnie robienie zdjęć pracowników hoteli. 

Która okładka „Vogue’a” jest pana ulubioną? 

Stworzyłem ich wiele. Jedną z najlepszych była ta z Jerry Hall dla „Vogue Paris” z września 1984 roku.

Kate Moss, Marakesz, Maroko, 1993 (Fot. Albert Watson)

Z którymi redaktorkami „Vogue’a” najbardziej lubił pan pracować? 

Grace Coddington zawsze podsuwała mi sugestie, jak mogę ulepszyć zdjęcia. Była redaktorka działu mody Polly Mellen była taka sama. W „Vogue Italia” była to Manuela Pavesi. Franca Sozzani nigdy nie przychodziła na sesje, ale ceniłem jej twórcze wskazówki. 

Co sprawiło, że postanowił pan napisać książkę? 

Prowadziłem serię zajęć Masters of Photography, których uczestnicy jeździli za mną po całym świecie. Czas spędzony z innymi fotografami sprawił mi dużą przyjemność.

Alfred Hitchcock, Los Angeles, 1973 (Fot. Albert Watson)

Która część książki może być kluczowa dla młodego fotografa? 

Zawsze upieram się, że w fotografii bardzo ważne jest planowanie sesji. Oczywiście jest wielu fotografów, którzy pojawiają się bez wcześniejszego przygotowania. Spontaniczność jest dobra, ale powinno się mieć jakiś plan. 

Kto z dzisiejszych fotografów pana inspiruje? 

Lata temu robiłem zdjęcia Ryanowi McGinleyowi – to fotograf, którego praca wydaje mi się bardzo ciekawa.

„Tree in Mist”, Fairy Glen, wyspa Skye,Szkocja, 2013
(Fot. Albert Watson)

Jakiej rady udzieliłby pan młodemu fotografowi, który właśnie zaczyna karierę? 

Nie daj się wciągnąć w biznes mody ze złych pobudek. Jeśli wydaje ci się, że to prestiżowe zajęcie, bo wiąże się z podróżami i otaczają cię piękne kobiety, nigdy nie zostaniesz wielkim fotografem. Oprócz tego powinieneś dobrze operować światłem – to ważna część twojej przyszłej pracy. 

Książka Creating Photographs Alberta Watsona (Laurence King Publishing, 2021) właśnie weszła do sprzedaży

Alex Kessler
Proszę czekać..
Zamknij