Znaleziono 0 artykułów
11.05.2023

Wszystkie stylizacje Beyoncé z trasy koncertowej „Renaissance”

11.05.2023
(Fot. Getty Images)

Trzynaście krajów, 57 występów i zysk szacowany na ponad dwa mld dolarów. Choć według historyków sztuki renesans był okresem powrotu do starożytnych prawideł, skupienia na człowieku, symetrii, perspektywie, dla Beyoncé to przede wszystkim epoka poprzedzająca pełen przepychu barok. Jak udowodnił występ inaugurujący dziewiątą trasę koncertową artystki – „Renaissance World Tour” – tournée ma szansę osiągnąć status nie tylko najbardziej dochodowego, ale i stylowego w historii muzyki.

Siedem lat po ostatniej solowej trasie koncertowej „The Formation World Tour”, Beyoncé wyruszyła w tournée promujące wydany w 2022 roku album „Renaissance”. I choć skalę wydarzenia mogliśmy dotychczas oglądać tylko raz – podczas środowego występu artystki na Friends Arena w Sztokholmie – dziennikarze magazynu „Forbes” zdążyli już wyliczyć, że dochód ze sprzedaży biletów może przekroczyć nawet dwa miliardy dolarów. To z kolei sprawiłoby, że „Renaissance World Tour” pobiłaby zyski ze wszystkich poprzednich tras koncertowych artystki razem wziętych.

Nie znaczy to jednak, że 57 występów zaspokoi muzyczny apetyt fanów wokalistki. W największych miastach popyt na bilety miał przekroczyć liczbę dostępnych o ponad 800 proc. Szczęściarze, którym udało się zdobyć przepustki, już w czwartek będą oglądać Beyoncé i jej przepastną garderobę w Szwecji, następnie w Belgii, Walii czy Edynburgu, a 27 czerwca także w Polsce, na Stadionie Narodowym w Warszawie. Przed tym wydarzeniem przyglądamy się najciekawszym stylizacjom gwiazdy z widowiskowego tournée.

Metaliczny kombinezon z domu mody Alexander McQueen

(Fot. Getty Images)

Kostium (i debiutancki solowy utwór Beyoncé „Dangerously in Love” z 2003 roku) otwierający trasę koncertową „Renaissance World Tour” nie miał zaskakiwać. Skonstruowany na zasadzie patchworku metaliczny kombinezon inspirowany lookiem nr. 39 z pokazu jesień-zima 2023 domu mody Alexander McQueen, był ukłonem w stronę emblematycznej sylwetki artystki z poprzednich tras koncertowych. Baskinka podkreślająca biodra, dekolt w kształcie serca i długie rękawy – przypominający królewską zbroję strój był nawiązaniem do garderoby artystki z tournée „I Am… Tour” z 2009 roku.

Wyszywany kryształami trykot Loewe

(Fot. Getty Images)

Wciąż Queen Be czy może Bogini Wenus? Wyszywany kryształami „nagi” kombinezon Loewe z namalowanymi w strategicznych miejscach dłońmi był projektem nie z tej ziemi. Za designerskim cudem z garderoby Beyoncé stoi Jonathan Anderson, który przygotował kostium na bazie sylwetki nr. 43 z pokazu jesień-zima 2022.

Połyskliwe body Courrèges

(Fot. Getty Images)

Wraz z futurystycznym body Courrèges rozpoczęła się muzyczna podróż do świata „Renaissance”. Pokryty srebrzystymi cekinami kostium (wariacja na temat looku nr. 44 z kolekcji jesień-zima 2023) był urzeczywistnieniem mieszanki estetycznych wpływów lat 90. i 2000. oraz dyskotekowego science-fiction, które reprezentuje najnowsza płyta Beyoncé.

Kolorowa sukienka Davida Komy

(Fot. Getty Images)

Na hitach z lat 90. i 2000. muzyczne inspiracje gwiazdy się jednak nie zakończyły. Komponując „Renaissance” dla Beyoncé równie ciekawe okazały się kultura ballroom oraz taneczne przeboje ze złotej ery disco, zwłaszcza autorstwa Donny Summer czy Diany Ross. Stąd w koncertowej garderobie wokalistki malowana w psychodeliczne wzory kolorowa sukienka z płaszczem projektu Davida Komy.

Body Balmain i zmieniająca kolor peleryna Anrealage

(Fot. Cover Images/East News)

Jako że na początku 2023 roku Beyoncé nawiązała artystyczny dialog z Olivierem Rousteingnem, którego efektem była kolekcja „Renaissance Couture”, w koncertowej garderobie gwiazdy nie mogło zabraknąć projektu z domu mody Balmain. Ale zanim wokalistka zaprezentowała wykonane na zamówienie body wyszywane setkami pereł, zjawiskowy kostium skryła pod śnieżnobiałą peleryną od Anrealage. Satynowy płaszcz szybko jednak przestał oślepiać bielą. Na scenie umieszczono bowiem dwie lampy emitujące promienie UV. Gdy światło padło na fotochromowaną tkaninę, ta nabrała bawr – od czerwieni po zieleń.

Opalizujący komplet od Loewe

(Fot. Cover Images/East News)

Srebrzyste pumpy przypominający zbroję, metaliczny bustier i monumentalny kapelusz Ruslana Baginskiy'ego. Beyoncé do złudzenia przypominała jedną z muzycznych ikon płyty „Renaissance”, Grace Jones.

Body z domu mody Mugler

Estetyczna wisienka na torcie. Czarno-żółty trykot z domu mody Mugler oraz fascynator inspirowany pszczelim nakryciem głowy z kolekcji Manfreda z 1997 roku stanowił prawdziwą ucztę dla entuzjastów mody i fanów science fiction.

Pola Dąbrowska
Proszę czekać..
Zamknij