Znaleziono 0 artykułów
10.01.2019

Cukier: wróg czy sprzymierzeniec?

10.01.2019
Fot. Getty Images

Cukier piękności (i zdrowiu!) szkodzi. Dermatolodzy, dietetycy i kosmetolodzy podpowiadają, jak ograniczyć jego spożycie, znaleźć odpowiednie zamienniki, a także wyzyskać dobroczynną moc, która paradoksalnie też w nim drzemie.

Zalecana dzienna dawka cukru to maksymalnie 11 gramów. W jednym pączku jest go o siedem więcej. Dzień bez słodyczy uznajesz za dzień stracony? Trudniej będzie ci zachować młodość na dłużej. Zbędne kilogramy to jedno. Nadmierne spożycie cukru powoduje też gwałtowne przyspieszenie starzenia się skóry i organów wewnętrznych. Zmarszczki, wiotka skóra i wypryski – oto najbliższa przyszłość osób uzależnionych od cukru. Na początek, zła wiadomość. Ze słodyczami koniec. Ale to nie wszystko. Cukier jest bowiem wszechobecny. Znajduje się więc nie tylko w cukierkach, batonach, czekoladach i wyrobach cukierniczych, ale dodawany jest do wędlin, chleba, serów, sosów, przetworów. Stąd tak łatwo o jego nadmiar. – Szczególnie zdradliwa jest fruktoza (cukier owocowy), chętnie dodawana do słodyczy, leków czy soków. Jest ona słodsza od glukozy i tańsza, stąd jej powszechne użycie. Fruktoza jest metabolizowana w wątrobie, która przekształca ją w trójglicerydy. Nadmiar trójglicerydów prowadzi do stłuszczenia wątroby i chorób serca. Fruktoza przyczynia się do otyłości, podnosi poziom złego cholesterolu (LDL). W konsekwencji zaburzenia te prowadzą do zespołu metabolicznego i cukrzycy typu II. A w  Polsce mamy już ok. 3,5 mln chorych na cukrzycę – ostrzega dermatolog Beata Pawlik-Stopińska z kliniki Biostudio.

Fot. Getty Images

Przesłodzona młodość

Proste węglowodany, takie jak rafinowany cukier, biały chleb i napoje gazowane, powodują wzrost poziomu insuliny. Prowadzi to do stanu, który dr Nicolas Perricone, autor kultowej w Hollywood bezcukrowej diety probiotycznej,  opisuje jako gwałtowny stan zapalny w całym organizmie. Cukier stymuluje wzrost poziomu insulinopodobnego czynnika, który wpływa na gruczoły łojowe, zwiększając wydzielanie łoju. Doprowadza to do zaostrzenia zmian trądzikowych. Nadmiar cukru w diecie sprzyja też trudno gojącym się infekcjom grzybiczym oraz bakteryjnym. Wszystko z powodu osłabienia układu immunologicznego i spadku odporności. – Wielu pacjentów, którzy mają wysoki poziom cukru, cierpi z powodu czyraków, zapalenia mieszków włosowych oraz drożdżycy. To nie koniec negatywnych działań cukru na skórę. Odkryto, że między białkami skóry właściwej, a cukrami prostymi dochodzi do reakcji chemicznych, które dewastują te białka, zaburzając proces regeneracji i odbudowy skóry – wyjaśnia dr Beata Pawlik-Stopińska. – Gdy glukoza krąży z krwią, chętnie przyłącza się do kolagenu, który traci wówczas swe właściwości. Jego elastyczne i sprężyste włókna twardnieją, co prowadzi do powstawania zmarszczek i utraty jędrności – dodaje kosmetolog Anna Grela (warsztatpiekna.pl). Proces starzenia niebezpiecznie się przyspiesza! – Zjawisko to nazywa się glikacją. Doprowadza ona do niszczenia włókien kolagenu,  elastyny i utraty elastyczności skóry. Efektem widocznym bardzo szybko jest wiotka, cienka skóra i zmarszczki – mówi dr Pawlik-Stopińska. Glikacja zaostrza też schorzenia, takie jak trądzik i trądzik różowaty, a bardziej podatna na uszkodzenia skóra mocniej reaguje na promieniowanie słoneczne (przebarwienia) oraz odwodnienie (opuchnięcia i cienie pod oczami). Nie tylko skóra, ale także całe ciało walczy z nadmiarem cukru. Trawienie i równowaga flory jelitowej ulegają pogorszeniu. Szybko staje się to widoczne na zewnątrz. Badania amerykańskich dermatologów z Omaha Center of Dermatology dowodzą, że „trądzik McDonaldsa”, bardzo powszechny u osób obsługujących frytkownice, wcale nie jest wywoływany przez tłuszcze w fast foodach. Stany zapalne powodują przetworzone węglowodany. Cukier wpływa niekorzystnie również na nasz nastrój. Zwłaszcza u zdrowych, młodych ludzi po spożyciu dużej dawki słodkości umiejętność przetwarzania emocji gwałtownie spada. Badania pokazują, że podwyższony poziom cukru we krwi (hiperglikemia) powoduje smutek i napady lęku. Wysoki poziom glukozy szkodzi także naczyniom krwionośnym i może prowadzić do nadciśnienia. Zaostrzają się reakcje alergiczne. Nie mówiąc już o tym, że cukier sprzyja otyłości.

Fot. Getty Images

Zasłodzony mózg

Można śmiało powiedzieć, że nasz mózg jest uzależniony od cukru. Myślenie, pamięć i uczenie się są ściśle powiązane z poziomem glukozy (forma cukru) i tym, jak sprawnie mózg wykorzystuje to źródło paliwa. Jeśli w mózgu nie ma wystarczającej ilości glukozy, neuroprzekaźniki, czyli chemiczne przekaźniki mózgu, nie są produkowane, a komunikacja między neuronami ulega rozpadowi. Mózg potrzebuje więc cukru. Ale zbyt duża jego ilość jest bardzo szkodliwa. Zajadając się słodyczami, zwyczajnie stajemy się głupsi. Długoterminowa cukrzyca, zarówno typu I, jak i typu II, ma wiele negatywnych konsekwencji dla mózgu i neuronów. Może powodować atrofię lub kurczenie się mózgu, ograniczać przepływ krwi w mózgu, powodując trudności poznawcze i sprzyjając rozwojowi otępienia naczyniowego. „Cukrzyca typu II przyspiesza starzenie mózgu” – ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego. I mają na to twarde dowody.

Fot. Getty Images

Zdrowe zamienniki

Powinniśmy dobierać je według indywidualnych potrzeb, bo każdy z nich ma inne właściwości. Cukrzykom i osobom z nadwagą polecane są ksylitol, stewia i erytrol. Te trzy substancje słodzące posiadają niski indeks glikemiczny. Są również takie zamienniki cukru, które posiadają wartości odżywcze, np. melasa, syrop daktylowy, syrop klonowy i mód. Ksylitol, jako jedna z niewielu substancji słodzących, wykazuje wiele właściwości zdrowotnych: przeciwdziała zakwaszeniu organizmu, wspomaga przyswajanie wapnia i magnezu, dzięki czemu polepsza mineralizację kości, a także zapobiega osteoporozie, posiada właściwości bakteriobójcze, co wpływa na poprawę odporności organizmu. O dziwo, hamuje też łaknienie na słodycze, działa grzybobójczo (reguluje poziom Candidy w organizmie), a nawet przeciwdziała próchnicy – podpowiada Ewa Ługowska prowadząca blog Misa Mocy. – Dbajmy o to, by jak najczęściej w posiłkach było białko – odzwierzęce albo roślinne. Każde z nich będzie stabilizować poziom cukru we krwi, nie będziemy więc zaliczać napadów łaknienia – radzi Anna Grela. – Gdy mamy ochotę na słodką przekąskę, połączmy ją z produktami zawierającymi białko lub tłuszcze nienasycone, czyli dodajmy np. orzechy, migdały czy awokado lub warzywa – brokuły, kapusta, kalafior, a ponadto przyprawy, takie jak cynamon, imbir, oregano i kurkuma, które obniżają poziom cukru i zmniejszają glikację – potwierdza dr Pawilk-Stopińska. – Codziennie dostarczajmy organizmowi zdrowych tłuszczy, one też stabilizują poziom cukru we krwi, działają również przeciwzapalnie. Sprawią, że będziemy bardziej syci i nie będzie nas ciągnąć do złego.  Wyeliminujmy oczyszczone węglowodany. Pełnoziarniste są zdrowsze i, co najważniejsze, zapobiegają nagłym skokom stężenia cukru we krwi. Nie będzie napadów łaknienia i podjadania. W początkowym okresie detoksu warto wspomóc się suplementacją. Chrom stabilizuje poziom cukru we krwi, sprawia, że mamy mniejszą ochotę na słodkie. Cynk niweluje stany zapalne na skórze, warto więc w niego w niego zainwestować, jeśli pojawiły się wypryski – dodaje kosmetolog Anna Grela.

Fot. Getty Images

Dobroczynna moc

Od wieków cukier doskonale sprawdzał się w leczeniu ran. Dawniej, by przyspieszyć gojenie się, mieszano cukier z jodem. Cukier jest bowiem naturalnym humektantem, czyli doskonale przyciąga i utrzymuje wilgoć w skórze. Cukier jest też źródłem kwasu glikolowego (alfa-hydroksykwasu AHA), który przyspiesza przemianę komórkową, utrzymując młody wygląd skóry, balansuje skórę skłonną do niedoskonałości i nadprodukcji sebum. – A co ma wspólnego kostka cukru z kwasem hialuronowym czy ekstraktem z alg? Oba produkty należą do rodziny glikozydów, czyli substancji, którą można znaleźć w całej gamie kosmetyków do pielęgnacji. W pielęgnacji skóry sacharydy są szeroko stosowane jako substancje poprawiające konsystencję, nawilżające i wygładzające. Wspomniany kwas hialuronowy jest mukopolisacharydem i odpowiada za wytrzymałość tkanki łącznej. 60 proc. substancji czynnych zawartych w algach to właśnie polisacharydy. I to jest swego rodzaju paradoks, że cukier w diecie wywołuje stany zapalne, wykwity i przyspiesza proces starzenia się skóry, a w kosmetykach doskonale niweluje te objawy – zauważa kosmetolog. Wykorzystajmy to na naszą korzyść. Nowa zasada brzmi więc: mniej do środka, więcej na zewnątrz. I życie będzie naprawdę słodkie.

Maja Mendraszek-Goser
Proszę czekać..
Zamknij