Znaleziono 0 artykułów
28.02.2021

Gadżetomania, czyli kobiety odkrywają seks solo

28.02.2021
Kasia Koczułap (Fot. Karolina Jackowska)

– Biorąc do ręki na przykład wibrator, całkiem dosłownie w swoje ręce bierzemy odpowiedzialność za satysfakcję seksualną. Orgazm nie zależy już tylko od partnera, a często związana z nim presja w związku znika – mówi Kasia Koczułap, edukatorka seksualna i instagramerka prowadząca popularny profil „Co z tym seksem”.

Podczas pandemii zaczęto mówić o masturbacji jako zwykłej aktywności, sensownym sposobie rozładowania napięcia seksualnego. Opublikowano badania, które dowodzą, że samomiłość jest zdrowa – obniża ciśnienie krwi, reguluje gospodarkę hormonalną i poprawia odporność. Otwarcie na gadżety erotyczne widać także w handlu: statystyki poszybowały, ukazuje się coraz więcej poradników, które otwierają czytelniczki na temat seksu solo i zabawę. W mediach społecznościowych zawiązały się rozmowy, w których dziewczyny – użytkowniczki innowacyjnych gadżetów wymieniają się doświadczeniami. Czy to już silikonowa rewolucja obyczajowa? 
O fenomenie gadżetów, ich rodzajach i roli, jaką mogą odegrać w życiu, rozmawiamy z Kasią Koczułap, edukatorką seksualną i instagramerką prowadzącą popularny profil „Co z tym seksem”.

Seks solo: Warto spróbować

Czy gadżety erotyczne dla kobiet są już w mainstreamie? 

Pierwsze seksstories o gadżetach na Instagramie zrobiłam jakieś półtora roku temu. Dostałam wtedy wiele komentarzy: „Jak to, wibrator? Przecież żadna zabawka nie zastąpi mężczyzny”. Było w tym dużo uprzedzeń, strachu i wstydu. Przeświadczenie, że jeśli dziewczyna sięga po gadżety, to coś w jej seksie jest nie tak. Musi się wspomagać. Wyczuwałam też nieufność, że wibrator to zabawka „rozwiązłych”, niezaspokojonych dziewczyn, pewnie zaburzonych. 
Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Temat został oswojony. Potrafimy spokojnie rozmawiać, wymieniać się doświadczeniami. Powiedziałabym nawet, że wśród moich obserwatorek na Instagramie dostrzegam gadżetomanię. 

Dlaczego warto odrzucić uprzedzenia? 

Podobne artykułyGadżety erotyczne gwiazdAlex Peters

Seks solo to świetny sposób na poznanie własnego ciała. Same ze sobą, bez presji i pośpiechu możemy odkryć, jakie ono jest, na co reaguje, co wywołuje przyjemność i jakie ta przyjemność może mieć odcienie.
Wiele kobiet pisze do mnie, że dzięki gadżetowi przeżyło orgazm po raz pierwszy w życiu. Inne, że używając zabawek, nauczyły się szczytować wielokrotnie albo ejakulować. Odkryły żołądź łechtaczki i dotyk, który go stymuluje. Gadżety pomagają też odprężać się i mogą działać leczniczo. Na przykład wibratory zalecane są czasem w trakcie terapii, bo rozluźniają mięśnie dna miednicy. 
Warunek jest tylko jeden – musisz mieć ciekawość i chęć. Gadżety, chociaż modne, nie są obowiązkiem ani koniecznością. Nie trzeba ich lubić. Choć ja uważam, że warto chociaż spróbować.

Gadżety erotyczne: Jak je wybierać

Co wybrać na początek? 

Pierwszy krok to pytanie, co lubimy w seksie bez zabawek. Czy satysfakcję daje stymulacja łechtaczki czy pochwy? W pieszczotach łechtaczki sprawdzą się specjalne masażery, do penetracji przeznaczone są dilda i wibratory. Tu pojawia się drugie pytanie, jakie lubię ucisk i tempo. Czy chcę poddać się gadżetowi z wibracjami, a jeśli tak, jakiej potrzebuję mocy? A może wolę sama mieć kontrolę i rezygnuję z wibracji? Wtedy sięgam po klasyczne dildo. 
Jeśli nie jesteśmy pewne, najbezpieczniejszym pierwszym wyborem będzie coś wielofunkcyjnego, na przykład różdżka do masażu, którą można masować całe ciało – od karku po genitalia. 

Jaki gadżet jest najpopularniejszy w Polsce?

Według mnie pingwinek. Klasyczne masażery to gadżety działające na zasadzie wibracji. Pingwinek (Satisfyer Pro Penguin) jest bezdotykowy. Symuluje odczucie ssania – dzięki technologii Air Pulse wytwarza fale ssące. Taka pieszczota odpowiada wielu osobom bardziej niż klasyczne wibracje. Pingwinek ma też zabawny, charakterystyczny dizajn. 

Z wielu relacji wynika, że sięgające po gadżety dziewczyny obawiają się reakcji partnera.

Podobne artykułySeksualny kontrakt. Czemu służą negocjacje w sypialniPaulina Klepacz Mężczyzna może czuć się zagrożony. Kultura, w której został wychowany, wymaga przecież seksualnej sprawności, zawsze i wszędzie. Jeśli partnerka nagle potrafi zaspokoić się sama, czy to znaczy, że on nie daje rady? Rozczarował ją? Nie będzie już potrzebny?
To może być trudne, bo gra na „honorze” i kompleksach, ale wynika z niezrozumienia. Kobieta nie powinna czuć się strażniczką męskiego ego. Gadżet nie jest zamiast, tylko obok partnera. Może być bardzo pomocny, na przykład w rozładowaniu napięcia seksualnego, które wynika z różnicy w libido osób w parze. Wspólny seks dopełni i urozmaici. Poza tym mężczyźni też mają swoje gadżety, tylko w one wciąż kojarzone są z seksem osób homoseksualnych i dla heteroseksualnych mężczyzn wydają się nieosiągalne. 

Projektanci coraz częściej myślą o gadżetach przeznaczonych dla par. 

Działanie może być różne, na przykład Satisfyer Double Joy stymuluje dwie osoby jednocześnie, bo penis z częścią gadżetu wchodzi do pochwy. Często zabawki dla par umożliwiają seks na odległość – kobieta umieszcza gadżet w pochwie, a druga osoba za pomocą aplikacji w telefonie steruje nim. Świetnym gadżetem dla par może być też zwykły masażer łechtaczki. Jeśli para używa go w trakcie seksu penetracyjnego, doznania kobiety są potęgowane i ułatwiają osiągnięcie orgazmu. Bo według badań u większości kobiet orgazm jest osiągalny właśnie dzięki pobudzeniu łechtaczki, więc dzięki gadżetowi para może przeżywać go w seksie partnerskim. 
Ale możemy obyć się bez technologii. Gadżetami są też proste przedmioty, które dodają pikanterii – klipsy na sutki, packi, opaski na oczy. Albo przedmioty zmieniające dynamikę relacji, na przykład strap on umożliwiają w parach hetero penetrację partnera przez partnerkę. 

Zalety i zagrożenia gadżetów erotycznych

Czy gadżety niosą ze sobą jakieś zagrożenie? Czy przyzwyczajając się do nich, możemy coś stracić? 

Tak jak przy intensywnym seksie możemy się przestymulować. Może się zdarzyć, że poczujemy ból albo na chwilę stracimy czucie, ale po chwili wszystko wróci do normy. 
Gadżety mogą dawać fizyczne odczucia, których nie da się powtórzyć w kontakcie z człowiekiem, więc być może będziemy potrzebować przerw, żeby odzyskać dawną wrażliwość. Dobrze jest stosować je wymiennie z innymi rodzajami stymulacji, by zapewniać ciału różne doznania. 

Prawdziwe niebezpieczeństwo dotyczy jakości przedmiotów. Wybierajmy produkty znanych firm, niekoniecznie z najwyższej półki cenowej, ale wykonane z dobrych materiałów – silikonu medycznego, szkła borowokrzemowego czy metalu. Czytajmy instrukcje, dokładnie oczyszczajmy i przechowujmy we właściwy sposób – tak, żeby silikonowe elementy nie stykały się. Warto zwrócić uwagę na lubrykanty. Podstawowa zasad brzmi: silikonowych lubrykantów nie używamy z silikonowymi gadżetami. Trzeba pamiętać, by gadżety analne miały szerszą podstawę, która chroni przed przemieszczaniem w głąb ciała. Zwracajmy uwagę na łączenia gadżetów koralikowych.

Wspomaganie się przedmiotami i technologią zdaje się sprowadzać seks do orgazmu, technicznej efektywności. 

Gadżety mogą odgrywać różne role. Dostarczają szybkich orgazmów w parze lub solo, otwierają na nowe doznania z partnerem, pomagają w poznawaniu własnego ciała. Są tylko przedmiotem, który możemy różnie wykorzystać, a to zależy od tego, czego szukamy w seksie. 
Ja uważam, że erotyczne spotkanie może być głębokie i wielowymiarowe. Orgazm to wisienka na torcie. Jest ważny, ale nie tylko dla orgazmów uprawiamy seks, lecz dla poczucia bliskości, intymności czy aby wyrazić miłość.

Kobiety często podkreślają, że wibrator albo masażer daje im wolność. Zmienia stosunek do seksu, a czasem uzdrawia relacje.

Tak, biorąc do ręki wibrator, całkiem dosłownie w swoje ręce bierzemy odpowiedzialność za satysfakcję seksualną. Orgazm nie zależy już tylko od partnera i często związana z nim presja znika. Bo po pierwsze, okazuje się, że same możemy go sobie podarować. Po drugie, kiedy dobrze poznamy jego mechanizmy, będzie nam go łatwiej osiągnąć z kimś, a to sprzyja zacieśnianiu relacji. Po trzecie, pomaga otworzyć się na erotykę.

Basia Czyżewska
Proszę czekać..
Zamknij