Znaleziono 0 artykułów
15.10.2021

Helen Mirren o sekretach dobrego życia

15.10.2021
Fot. Getty Images

Aktorka Helen Mirren, ambasadorka L’Oreal Paris, w specjalnej rozmowie z „Vogiem” mówi o sposobach na dobre życie. Radzi ćwiczyć 12 minut dziennie.

Helen Mirren ma na swoim koncie wiele ról – od detektywki Jane Tennison po królową Elżbietę II, a lista nagród, które zdobyła, robi wrażenie. Po ponad 30 latach bycia w centrum uwagi aktorka nie zwalnia tempa. Ostatnio wystąpiła w roli ambasadorki L’Oreal Paris na organizowanym przez markę w Paryżu pokazie mody. Tuż przed wyjściem na wybieg udzieliła „Vogue’owi” wywiadu, w którym mówi o pewności siebie, tańcu z Vinem Dieselem i szykowaniu przed snem ubrań na kolejny dzień.

Fot. Getty Images

O występie na wybiegu w pokazie L’Oréal

Bardzo dużo czasu w życiu spędziłam, grając w teatrze, zatem przejście po wybiegu w iście widowiskowym stylu jest zapisane w moim DNA. Jednak to, za co kocham pokazy mody, to kompletny chaos – w przeciwieństwie do teatru, gdzie każdy wie, co ma robić, każda scena jest zaplanowana i przećwiczona. Uwielbiam obserwować proces powstawania pokazów mody od strony technicznej. Za kulisami wszystkie modelki są naprawdę urocze, a przy tym odprężone, ponieważ chodzą po wybiegach od lat. Podziwiam je. To było niezapomniane doświadczenie!

O makijażu

Lubię mieszać różne kosmetyki i ciągle eksperymentować. Mój makijaż zależy od tego, jak akurat się czuję. Zazwyczaj maluję się po prostu tym, co mam pod ręką – sięgam do szuflady i wyciągam z niej pierwszy lepszy produkt. Niezależnie od tego, czy jest to srebrny czy czarny eyeliner, zaczynam od niego, a później dobieram resztę. Kocham makijaż i kosmetyki – uwielbiam ich dotykać, wąchać je i oglądać. Wizażyści, z którymi pracuję, często pytają, jaki makijaż lubię, a ja odpowiadam, żeby potraktowali moją twarz jak płótno i stworzyli cokolwiek chcą. W ten sposób ciągle czerpię inspiracje i mogę patrzeć na siebie w inny sposób. Warto eksperymentować z makijażem.

Fot. Getty Images

O sekrecie dobrego życia

Choć wspaniale było tańczyć w deszczu z Vinem Dieselem na placu św. Marka, to nie w tym tkwi sekret dobrze przeżytego życia. Nigdy nie powinny krępować nas kompleksy, nie powinniśmy być zbyt skruszeni czy uprzejmi. Oczywiście, mam nadzieję, że sama jestem bardzo uprzejmą osobą, ale nie o to mi chodzi. Mam na myśli to, że trzeba być otwartym na możliwości i nie bać się poznawania nowych ludzi. Warto od czasu do czasu spojrzeć na świat z perspektywy dziecka i przyjrzeć się swojemu środowisku. Wyobraź sobie, że widzisz je po raz pierwszy, i spróbuj zanurzyć się w jego magii. Magia otacza nas z każdej strony, musimy tylko nauczyć się ją dostrzegać. 

O wystąpieniach publicznych

Zazwyczaj przed ważnym publicznym wystąpieniem, podróżą czy wywiadem dzień wcześniej szykuję ubrania, które założę na tę okazję. Często jestem spóźniona, więc wpadając w poranną panikę, nie muszę martwić się tym, co założę. To mała rzecz, która bardzo ułatwia życie.

O tym, kiedy zaczęła czuć się pewnie we własnej skórze

To przychodzi z czasem. Pamiętam moment, kiedy nauczyłam się uśmiechać. Mam pucułowate policzki, dlatego zawsze je wciągałam. Kiedy się uśmiechałam, było to jednak niemożliwe. Dlatego rzadko można było zobaczyć na mojej twarzy uśmiech. Dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że powinnam śmiać się otwarcie i szczerze. Teraz praktycznie na każdym zdjęciu mam na twarzy uśmiech od ucha do ucha. Nie potrafię już pozować na ściance z taką powagą jak uwielbiana przeze mnie Victoria Beckham.

Fot. Getty Images

O siwych włosach

To było dla mnie bardzo łatwe, ponieważ zawsze byłam blondynką. Czasami moje włosy przybierały ciemniejszy odcień blondu, ale latem, po czasie spędzonym w słońcu, były praktycznie białe. Proces utraty koloru był więc dla mnie czymś naturalnym – wyglądałam po prostu jakbym coraz więcej czasu spędzała na słońcu.

W przeszłości lubiłam robić sobie ciemniejsze refleksy i niedługo planuję to powtórzyć. Zawsze farbowałam włosy sama – robienie tego u fryzjera wydawało mi się stratą czasu i pieniędzy. Myślę, że proces siwienia może być o wiele trudniejszy przy ciemniejszych włosach, ale wszystkie kobiety z mojego otoczenia, które ostatnio go przeszły, wyglądają zjawiskowo.

W filmie „Szaleństwo Króla Jerzego” wcieliłam się w rolę królowej Charlotte, żony króla Jerzego III. Akcja rozgrywa się w XVIII wieku, a więc w okresie, w którym noszono pudrowane na biało i siwo peruki. Uważam, że nie ma nic złego w pogodzeniu się z naturą i niefarbowaniu włosów. Każdy z nas jednak ma prawo robić to, co mu się podoba i co sprawia, że czuje się dobrze we własnej skórze.

Fot. Getty Images

O upływie czasu

Radzę kontrolować dietę i znaleźć tę, która najbardziej nam służy. Choć uwielbiam rybę z frytkami, staram się jej unikać, ponieważ to, co jemy, w ogromnej mierze wpływa na nasze samopoczucie. Ważne są ćwiczenia. Nie oznacza to, że musimy kupować karnet do najdroższej siłowni. Ja uwielbiam trwające 12 minut ćwiczenia dla kobiet z Canadian Air Force. Na początku są stosunkowo łatwe, a z czasem poziom trudności rośnie. Nie musimy się katować, wystarczy, że poświęcimy na ćwiczenia kilka minut w ciągu dnia. To dobry początek.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.co.uk.

Hannah Coates
Proszę czekać..
Zamknij