
Ebon Moss-Bachrach nigdy nie marzył o sławie. Po występie w „The Bear” był jednak na nią skazany. Filmem „Fantastyczna 4: Pierwsze kroki” serialowy Richie podbija serca widzów i Hollywood.
„Po blisko dwóch dekadach zmagań Ebon Moss-Bachrach w końcu doczekał się swojego kwadransa sławy”. Tymi słowami (lub wariacją na ich temat) rozpoczyna się niemal każdy tekst poświęcony 48-letniemu aktorowi. – Rozumiem pokusę, by opowiadać moją historię w ten, bardzo hollywoodzki, sposób. Taka narracja jest jednak nieprawdziwa, bo projektuje na mnie pragnienie sławy czy komercyjnego sukcesu, które nigdy nie były moimi priorytetami – tłumaczył w podcaście „Talk Easy”.

Co zatem należy do jego priorytetów? Przede wszystkim rodzina. Moss-Bachrach wraz z żoną, ukraińską artystką Yeleną Yemchuk, wychowuje dwie nastoletnie córki. Temat rodziny, zwykle tej z wyboru, zdaje się być również lejtmotywem jego aktorskiego dorobku.
Ebon Moss-Bachrach już jako dziecko interesował się kinem i teatrem. Na scenie zadebiutował na studiach
Nowojorczyk z urodzenia dorastał w Springfield w stanie Massachusetts, gdzie jego ojciec prowadził szkołę muzyczną. Moss-Bachrach od dziecka wykazywał zainteresowanie kinem i teatrem, ale największym uczuciem darzył literaturę. Do grona jego ulubionych autorów do dziś należą Isaac Asimov i Piers Anthony. Nic więc dziwnego, że gdy przyszedł czas wyboru studiów, Ebon zdawał na wydział literatury angielskiej na prestiżowym Uniwersytecie Columbia. To tam zaczął uczęszczać na pierwsze zajęcia aktorskie. Po rozstaniu z ówczesną dziewczyną leczył złamane serce sztuką. Został wolontariuszem na Williamstown Theatre Festival, podczas którego zadebiutował na deskach teatru.

Ośmielony pierwszymi sukcesami postanowił przeprowadzić się do Nowego Jorku, gdzie doskonalił swój aktorski warsztat w William Esper Studio. W tym samym czasie Moss-Bachrach zaczął grywać trzecioplanowe role w takich filmach, jak „Uśmiech Mony Lisy” czy „Dom nad jeziorem”. Jego kariera nabrała tempa, gdy Lena Dunham zaproponowała mu rolę Desiego, znienawidzonego chłopaka, a potem męża Marnie w serialu „Dziewczyny”. Niedługo później można go było również oglądać w „Punisherze”, „Przesłuchaniu” i „Zepsutej krwi”.
Rola Richiego w serialu „The Bear” zapewniła aktorowi dwie statuetki Emmy i nominacje do Złotych Globów
Światowa publiczność pokochała Ebona Moss-Bachracha za rolę Richarda „Richiego” Jerimovicha w serialu „The Bear”. Przybrany kuzyn rodziny Berzatto uchodzi za jednego z najciekawszych bohaterów serii. Na przestrzeni czterech sezonów Richie przechodzi największą przemianę – od zapatrzonego w przeszłość frustrata, który nie radzi sobie z zachodzącymi wokół niego zmianami, do dojrzałego mężczyzny, gotowego stawić czoła swoim emocjom i traumom. Podczas gdy Carmy zdaje się być mózgiem „The Bear”, Richie (podobnie jak Syd) jest sercem restauracji. W ostatnim sezonie to on i Sugar zostali głowami tej patchworkowej rodziny. Po części dlatego, że sami są świetnymi rodzicami dla swoich dzieci.

Poruszający występ Moss-Bachracha docenili zarówno widzowie, jak i krytycy. Aktor został dotychczas nagrodzony m.in. dwiema statuetkami Emmy (w tym roku powalczy o trzecią) i dwiema nominacjami do Złotych Globów. Gwiazdor przyznaje, że popularność serialu zaskoczyła obsadę i twórców. – Przyjmując rolę Richiego, byłem pewien, że „The Bear” to niszowa produkcja dla takich freaków jak my – przyznaje. Presja pojawiła się dopiero po sukcesie drugiego sezonu: – Choć sposób naszej pracy się nie zmienił – nadal pracujemy w tym samym, rodzinnym składzie – oczekiwania są znacznie większe. Na szczęście razem raźniej stawia się im czoła.
W filmie „Fantastyczna 4: Pierwsze kroki” Ebon Moss-Bachrach wystąpił u boku Pedra Pascala, Vanessy Kirby i Josepha Quinna
Zawrotny sukces „The Bear” otworzył aktorowi drzwi do Hollywood. W filmie „Fantastyczna 4: Pierwsze kroki” wcielił się w Benjamina „Bena” Grimma, znanego również jako „Stwór”. Trzecia (i dotychczas najlepsza) próba adaptacji bestsellerowych komiksów o grupie superbohaterów to przede wszystkim opowieść o rodzinie z wyboru, potrzebie przynależności i poświęceniu dla tych, których kochamy.

W „Fantastycznej 4” Ebonowi Moss-Bachrachowi partnerują Pedro Pascal (Pan Fantastyczny), Vanessa Kirby (Niewidzialna kobieta) i Joseph Quinn, czyli Eddie z czwartego sezonu „Stranger Things” (Ludzka pochodnia). Na nowy film z uniwersum Marvela warto się wybrać, nawet jeśli, tak jak my, zdecydowaliście się pominąć ostatnie produkcje o superbohaterach. Znajomość „Fantastycznej 4” może jednak okazać się niezbędna do zrozumienia nadchodzących „Avengers: Doomsday” i „Avengers: Secret Wars”, w których ponownie zobaczymy Moss-Bachracha jako „Stwora”.
W przeciwieństwie do wielu kolegów i koleżanek po fachu aktor nie spieszy się z wyborem kolejnych ról. – W pracy wolę skupić się na jednym projekcie i poświęcić się mu w pełni. Działam krok po kroku – dodaje.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.