Znaleziono 0 artykułów
19.04.2024

Historia miłości Grace Kelly i księcia Rainera z Monako

19.04.2024
Po ogłoszeniu zaręczyn w 1956 r. / Fot. Getty Images

Ona święciła triumfy na srebrnym ekranie, m.in. u Alfreda Hitchcocka, on był potomkiem najstarszej dynastii w Europie. Ich związek był jak zrealizowany amerykański sen.

A Oscara otrzymuje… Grace Kelly! – ogłosił aktor William Holden 30 marca 1955 r. 26-letnia aktorka była oszołomiona. Obstawiała, że najważniejsza nagroda branży przypadnie Judy Garland za „Narodziny gwiazdy”. Gdy dotarło do niej, że to ona została uznana za najlepszą aktorkę, pobiegła odebrać statuetkę. Tego wieczoru wszyscy byli przekonani, że kariera Kelly nabierze zawrotnego tempa, a Oscar za „Dziewczynę z prowincji” będzie tylko pierwszym z wielu. Nie mogli jednak bardziej się mylić. Otóż niespełna dwa miesiące później Grace Kelly poznała księcia Rainiera z Monako, w którym zakochała się bez pamięci. Rok później, mówiąc mu sakramentalne tak, na zawsze rozstała się z Hollywood. Jak się okazało, to życie napisało dla niej najlepszy scenariusz. Miała w nim odegrać rolę księżnej Monako.

Gwiazda poznaje księcia

Gdyby moja matka w 1955 r. nie otrzymała zaproszenia na festiwal w Cannes, nie pisałbym teraz tego tekstu”, wyznał książę Albert, syn księżnej i księcia Monako, na łamach „Paris Match”. W eseju, który stworzył z okazji 75. rocznicy słynnego festiwalu, zdradził więcej szczegółów na temat związku rodziców. Wszystko zaczęło się w pociągu, którym Grace Kelly jechała na Lazurowe Wybrzeże. Na dworcu poznała dziennikarza Pierre’a Galante’a oraz jego żonę, aktorkę Olivię de Havilland. Galante zasugerował, że Kelly, wówczas gwiazda numer jeden na świecie, powinna poznać księcia Monako. Aktorka zachowała się bardzo profesjonalnie. Oznajmiła, że takie spotkanie musi zatwierdzić sponsor jej luksusowego pobytu w Cannes, wytwórnia Metro-Goldwyn-Mayer. Dwa dni później, przy entuzjazmie hollywoodzkiej wytwórni, Kelly jechała do Monako.

32-letni książę Rainier, choć przejęty wizytą gwiazdy, spóźnił się na spotkanie kilka godzin. Zdołał jednak zjednać sobie sympatię Grace Kelly podczas prywatnego tour po słynnych pałacowych ogrodach. Mieściło się tam m.in. prywatne zoo, gdzie książę widowiskowo pogłaskał tygrysa. „Mój ojciec, gdy tylko nie więził go protokół, potrafił zauroczyć kobietę”, opowiadał książę Albert. Rzeczywiście, Kelly była urzeczona europejskim dżentelmenem o nieskazitelnych manierach. On również się nią zachwycił. Obiecali sobie, że pozostaną w kontakcie.

Królewski ślub w 1956 r. / Fot. Getty Images

Grace Kelly i książę Rainier dotrzymali złożonej sobie obietnicy z nawiązką. Regularnie pisali do siebie długie listy, które z czasem stawały się coraz bardziej intymne. Aktorka zadurzyła się w księciu niczym nastolatka. Szybko wyplątała się z dotychczasowego związku z projektantem Olegiem Cassinim, który ubierał m.in. Jacqueline Kennedy. Cassini przez resztę życia utrzymywał, że to rodzice Kelly zmusili ją do małżeństwa z Rainierem. „Powiem tak: byliśmy zakochani, byliśmy zaręczeni. I to by było tyle na ten temat”, miał powiedzieć.

Podczas miesiąca miodowego w 1956 r. / Fot. Getty Images

Tymczasem książę Monako przyleciał do Stanów Zjednoczonych już w grudniu i od razu udał się do rodzinnego domu aktorki w Filadelfii. Grace Kelly zapewniała przyjaciół, że to nie jego arystokratyczne pochodzenie jej imponuje, lecz to, jakim jest człowiekiem. „Gdy z nim jestem, jestem szczęśliwa, bez względu na to, gdzie jesteśmy czy co robimy”, zwierzyła się przyjaciółce. A Rainier nie zwlekał – w święta Bożego Narodzenia, w obecności rodziców aktorki, zapytał, czy zostanie jego żoną. Od tego dnia na dłoni Kelly połyskiwał pierścionek z dziesięciokaratowym brylantem.

Zaręczyny amerykańskiej aktorki z europejskim arystokratą były w Stanach Zjednoczonych takim wydarzeniem, że trzeba było zorganizować konferencję prasową. „Myślę, że już sama decyzja o małżeństwie wiąże się dla dziewczyny z ogromnymi emocjami, a co dopiero konieczność opuszczenia rodzinnego domu” – mówiła do dziennikarzy Grace Kelly. Na pytanie, jak radzi sobie z językiem francuskim, którym posługują się mieszkańcy Monako, odparła żartobliwie: „Comme ci, comme ça” [jako tako – przyp. red.].

Ślub z bajki

Ślub Grace Kelly i księcia Monako odbył się 19 kwietnia 1956 r. Media po obu stronach oceanu prześcigały się w podawaniu kolejnych szczegółów wydarzenia. Głównym przedmiotem zainteresowania była oczywiście suknia ślubna aktorki. Wiedziano, że kreacja, w której aktorka poślubi księcia, zostanie zapamiętana na zawsze.

Kelly zdecydowała się na wyjątkowo wytworną kreację. Suknia, zaprojektowana przez nagrodzoną Oscarem kostiumografkę Helen Rose, miała zabudowaną górę uszytą ze 125-letniej belgijskiej koronki, była gęsto wyszywana perłami, a na brzegach welonu wyhaftowano dwa maleńkie ptaszki, symbole miłości.

Z dziećmi w 1963 r. / Fot. Getty Images

Dopełnieniem sukni ślubnej Grace Kelly był misternie haftowany czepiec wraz z tiulowym welonem. Co ciekawe, zamiast pokaźnego bukietu, jaki w tamtych czasach najczęściej wybierały panny młode, aktorka zdecydowała się na skromny bukiet konwalii. Ze względu na religijny charakter zaślubin, gwiazda trzymała w dłoniach oprawioną w jedwab i koronki oraz ozdobioną perłami książeczkę do nabożeństwa.

Dziś suknia ślubna księżnej Monako ma status ikoniczny, uchodzi niemal za dzieło sztuki. Wielu ekspertów modowych uważa ją za najpiękniejszą kreację panny młodej w historii. Dodajmy, że ponadczasowym projektem Helen Rose inspirowała się m.in. Sarah Burton, tworząc suknię ślubną Kate Middleton. W 2006 r., z okazji 50. rocznicy zaślubin Grace Kelly i księcia Rainiera, Filadelfijskie Muzeum Sztuki udostępniło kreację zwiedzającym. Uchodzi ona za najsłynniejszy eksponat spośród zbiorów galerii.

Przed swoim ślubem w 1956 r. / Fot. Getty Images

Ślub książęcej pary, który zgromadził ok. 700 gości (wśród nich Cary Grant, Ava Gardner i Arystoteles Onassis), przed telewizorami śledziło ponad 30 mln widzów. „Mama mówiła, że całe wydarzenie było wręcz przytłaczające swym rozmachem”, wspominał książę Albert. „Ojciec myślał zresztą podobnie”.

Rola życia

Tuż po tym, jak oficjalnie została księżną Monako, Grace Kelly pożegnała się z aktorstwem. Nie była to dla niej łatwa decyzja, ale ta kwestia od początku nie podlegała dyskusji. W Monako zakazane było nawet wyświetlanie filmów z jej udziałem. Rozstanie Kelly z kinem szczególnie opłakiwał Alfred Hitchcock, który zdążył zaangażować ją do trzech swoich produkcji. Jednak księżna nigdy się nie skarżyła, a swoje nowe obowiązki wypełniała z pasją. „Owszem, kochałam grać”, wyznała w jednym z wywiadów. „Jednak rola hollywoodzkiej gwiazdy nigdy nie sprawiała mi przyjemności”.

Z dziećmi Albertem i Karoliną w 1963 r. / Fot. Getty Images

Nowym wyzwaniem w życiu Grace Kelly była natomiast rola matki. Doczekali się z księciem Rainierem trojga dzieci: w 1957 r. urodziła się księżniczka Karolina, rok później na świat przyszedł książę Albert. Najmłodszą z rodzeństwa, księżniczkę Stefanię, Kelly urodziła, mając 36 lat.

Księżna Grace rozsławiła Monako na cały świat. Maleńkie księstwo, które dotychczas nie cieszyło się specjalnym zainteresowaniem turystów, nagle oblegały tłumy. Magazyny regularnie zamieszczały na swoich łamach szykowne stylizacje księżnej. Zdjęcia całej rodziny Grimaldich były pożądane przez prasę, a o wywiady z księżną walczyły wszystkie redakcje.

Oczywiście nie każdy tytuł był im przychylny. Roiło się od plotek na temat rzekomych romansów księcia Rainiera i kolejnych kryzysów w jego związku z księżną Monako. Pisano, że małżeństwo z arystokratą unieszczęśliwiło Amerykankę, zmuszając ją do rezygnacji z kariery, oraz że miłością życia Grace Kelly był w rzeczywistości Clarke Gable. Największą sensacją stanowiły donosy, jakoby książę Rainier, za namową Arystotelesa Onassisa, planował ślub z Marilyn Monroe. Hollywoodzka gwiazda miała się nawet przechwalać, że łatwo owinie sobie księcia wokół palca. Te plany pokrzyżować miało dopiero spotkanie Rainiera z Grace.

Z córkami Karoliną i Stefanią w 1981 r. / Fot. Getty Images

Gdyby wierzyć plotkom, to urodziłabym do dziś jakieś 52 dzieci”, śmiała się księżna Monako w swoim ostatnim wywiadzie, z czerwca 1982 r. „Według mediów zawsze albo byłam w ciąży, albo rozwodziłam się z mężem. Nie ma w tym wszystkim ziarna prawdy. Jednak oboje z mężem zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy osobami publicznymi. Dlatego akceptujemy ten stan rzeczy”.

Księżna Grace z Monako zmarła 14 września 1982 r. w skutek tragicznego wypadku. Prowadziła samochód, gdy doznała ataku apopleksji. Straciła panowanie nad pojazdem i zjechała w przepaść. W aucie była też jej córka, księżniczka Stefania, która odniosła tylko lekkie obrażenia. Później przez dekady spekulowano, że faktyczną przyczyną wypadku była ostra kłótnia, w jaką siedemnastolatka wdała się z matką. W momencie śmierci Grace Kelly miała 52 lata.

Po niespodziewanej śmierci księżnej Monako książę Rainier się załamał. Nigdy więcej się nie ożenił. Zmarł w 2005 r., w wieku 81 lat. Został pochowany obok swojej żony w Katedrze św. Mikołaja w Monte Carlo.

Natalia Hołownia
Proszę czekać..
Zamknij