Znaleziono 0 artykułów
05.10.2023

Jak zainspirować się stylem Emmy Watson, jednej z najlepiej ubranych gwiazd

05.10.2023
Emma Watson zachwyca stylem (Fot. Getty Images)

Emma Watson zachwyca ubiorem za każdym razem, gdy pojawi się na czerwonym dywanie, na trybunach Wimbledonu albo na Instagramie u jednego z kumpli z planu „Harry’ego Pottera”. Czemu zawdzięcza swój status ikony? Czy naprawdę kochamy styl aktorki, czy podziwiamy ją za osobowość? Możemy inspirować się jej kreacjami czy są zarezerwowane dla gwiazdy?

– Hermiona to ja – uważa każda fanka „Harry’ego Pottera”. – Chciałabym być jak Emma Watson – mówi wiele dziewczyn, które nigdy nie oglądały sagi o młodym czarodzieju. Debiutantka po raz pierwszy wcieliła się w bohaterkę kultowych powieści J.K. Rowling, gdy miała zaledwie 11 lat. Na ekranie chłopaki żartowali z jej wiecznie zmierzwionych włosów (wtedy jeszcze obowiązywała zasada „kto się czubi, ten się lubi”). Na pierwszych zdjęciach zza kulis, gdy akurat nie przymierzała szaty czarodziejów, dziewczynka pozowała w fioletowym T-shircie i niebieskiej spódniczce albo swetrze z norweskim splotem lub dżinsach. Nic nie zapowiadało, że wygadana prymuska zostanie nie tylko idolką nastolatek, multimilionerką i studentką Browna, jednego z najbardziej prestiżowych uniwersytetów na świecie, lecz także ikoną stylu. 

Emma Watson w 2001 roku (Fot. Getty Images)

Styl Emmy Watson na początku kariery

W 2001 roku Emma Watson zadebiutowała na czerwonym dywanie na premierze filmu „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. – O tej kreacji myślałyśmy z mamą tygodniami. Myślałam, że wyglądam świetnie – śmiała się aktorka wiele lat później, gdy fotografię z wydarzenia pokazała jej w swoim talk-show Ellen DeGeneres. Kadr przedstawia gwiazdę w sukience do ziemi, pasujących do fioletowych kieszeni botkach, futrzanej etoli i ze złotą torebką przypominającą quidditchowy znicz. Nawet biorąc poprawkę na to, że na przełomie lat 90. i 2000. wszyscy wyglądaliśmy dziwnie, ten look zdecydowanie się nie broni. Mogę tylko podziękować moim rodzicom, którzy w tamtej epoce zabraniali mi kupować butów Buffalo w stylu Spice Girls, wybierając dla mnie kolejne granatowe kardigany, sztruksy i mokasyny. Dziś nazwałabym to old money, wtedy czułam, że z mojej szafy wieje nudą. Wolałabym już ten wątpliwej urody szary worek Emmy. Ale było coś, co już wtedy przykuwało wzrok. Watson była uroczą dziewczynką, która wyrosła na piękną kobietę. Ale to też nie to. Jej uśmiech – odrobinę nieśmiały, ale szczerze radosny, i pełne nadziei spojrzenie zwiastowały pojawienie się wśród gwiazd nowej osobowości. Od tej pory Emmie przyglądano się z uwagą. 

Emma Watson w 2021 roku (Fot. Getty Images)

Dziś trudno wybrać jeden, ba, trudno wybrać nawet dziesięć najlepszych looków z jej dwudziestoletniego dorobku, choć Emma wcale nie pojawia się publicznie za często. Po pożegnaniu z „Harrym Potterem” zrobiła sobie przerwę od kina, występuje w niewielu filmach, a jeszcze rzadziej w superprodukcjach (za takową może uchodzić chyba tylko Disnejowska adaptacja „Pięknej i Bestii”). Aktorka poświęca się aktywizmowi, pracy społecznej, zdobywaniu wykształcenia. A poza tym po prostu zwyczajnemu życiu. Ten rodzaj koncentracji, skupienia, spokoju widać na każdym zdjęciu, które pojawia się w mediach. Watson, która mogła zostać największą gwiazdą Hollywood, woli trzymać się w cieniu. Jej podejście do mody też jest jej własne – wybiera najczęściej ubrania marek stawiających na zrównoważony rozwój, lubi klasykę, prostotę i vintage, oscyluje gdzieś między księżniczką z bajki a współczesną trzydziestolatką. 

Styl Emmy Watson wciąż się zmienia 

Tak naprawdę trudno uchwycić składniki jej stylu. Czerń? Tak, to na pewno. Watson nigdy nie pogardzi małą czarną. Chanelowski kontrast czerni i bieli? Jak najbardziej. Ale nigdy nie nosi rzeczy oczywistych – na czerwonym dywanie BAFTA 2022 wybrała tiulową spódnicę i rockowe szpilki, na rozdaniu nagród Fashion Awards 2014 biały kombinezon z superszerokimi spodniami i czarną marynarkę, na uroczystość wręczenia nagrody Earthshot Prize 2021 look Harrisa Reeda uszyty z sukni ślubnych. 

Najciekawiej robi się, gdy disnejowska królewna bawi się androginią, uniseksem, płynnością płciową. Co rusz ścina swoje charakterystyczne pukle, by jak w reklamie zapachu Paradoxe Prady pokazać się w króciutkim pixie cut. Ostatnio w jej szafie znalazło się miejsce dla przeskalowanych marynarek, garniturów angielskiego dżentelmena czy bieliźnianych akcentów.

U najlepiej ubranych kobiet często przekonuje nas spójność ich stylu. Watson jest tego zaprzeczeniem. Konsekwentnie stosuje pewne tropy, by potem wyjść poza ramy. Na dziewięć stylizacji perfekcyjnych przypada jedna dziwaczna, mniej udana, niedopasowana. 

Emma Watson w 2023 roku (Fot. Getty Images)

Emmę obserwujemy na czerwonym dywanie od ponad 20 lat. Aktorka dorastała na naszych oczach. Rzadko mamy okazję przyglądać się czyjemuś rozwojowi z tak bliska. Nie tylko ewolucji stylu, lecz także stawaniu się z dziewczynki kobietą, z aktorki aktywistką, z gwiazdy zniewolonej kontraktem z wielką wytwórnią (w programie jubileuszowym mówiła, że myślała o odejściu z planu) w osobę, która decyduje sama o sobie. A że zarobione pieniądze dały jej swobodę, kształtuje swoje życie niezależnie od oczekiwań innych.

Styl Emmy Watson wyraża jej wrażliwość 

Może ostatecznie właśnie to w niej podziwiam? Może ten rodzaj pewności siebie, który widać w jej spojrzeniu, to rezultat samodzielności? Może styl stanowi emanację jej wrażliwości – nie tylko na piękno, lecz także na drugiego człowieka?

Niektóre klasyczne kreacje Emmy Watson można porównać ze stylizacjami innej angielskiej róży, Kate Middleton. Ale podczas gdy księżna Walii podlega zasadom królewskiej etykiety, Watson podąża własną drogą. Jak więc inspirować się Emmą? Dobrze poznać siebie. A potem ubierać się dokładnie tak, jak podpowiada nastrój. I zająć się czymś innym, bo moda to tylko jeden ze sposobów wyrażania siebie. 

 

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij