Znaleziono 0 artykułów
02.02.2023

Późne debiuty gwiazd

02.02.2023
Viola Davis (Fot. materiały prasowe)

W Hollywood nie brakuje aktorów i aktorek, którzy debiutowali na ekranie jako dzieci. Są jednak gwiazdy, które na przełomową rolę czekały latami. Oto 7 aktorek i aktorek, którzy rozpoczęli karierę po trzydziestce.

Alan Rickman

Alan Rickman w „Szklanej pułapce” (Fot. Getty Images)

Dorastając, Alan Rickman chciał zostać ilustratorem. – Aktorstwo nie wydawało mi się pewnym zawodem – tłumaczył aktor, który wspierał mamę w utrzymaniu rodziny. Kiedy jednak został zatrudniony jako garderobiany w miejscowym teatrze, a później zaczął otrzymywać epizodyczne role, postanowił dać sobie szansę. Musiało minąć 20 lat, zanim Rickman zadebiutował na wielkim ekranie w kultowej dziś roli Hansa Grubera w „Szklanej pułapce”. Unieśmiertelniła go saga o Harrym Potterze.

Viola Davis

Viola Davis w filmie „Wątpliwości” (Fot. materiały prasowe)

Viola Davis zawsze marzyła o karierze aktorki, ale nigdy nie sądziła, że to możliwe. Przyszła gwiazda dorastała w bardzo skromnym domu, a jej rodziców nie było stać na aktorskie lekcje dla córki. Niepocieszona Davis postanowiła spróbować sił w szkolnym teatrze. Jej talent szybko zapewnił jej stypendium w Young People’s School for the Performing Arts, a później również w prestiżowym Juilliard. Podobnie jak Rickman, aktorka debiutowała w teatrze, a dopiero później w kinie. Na przełomową rolę w „Wątpliwości” czekała 12 lat. Dziś Davis uchodzi za jedną z najbardziej wpływowych kobiet w branży.

Harrison Ford

Harrison Ford w „Gwiezdnych wojnach” (Fot. materiały prasowe)

Dla Harrisona Forda zawód aktora był sposobem na zarobienie dodatkowych pieniędzy na utrzymanie… pracowni stolarskiej. Po latach pracy w dubbingu Ford czuł się zniechęcony oferowanymi mu rolami i postanowił zająć się czymś innym. Niedługo przed 30. urodzinami George Lucas zaproponował Fordowi drugoplanową rolę w filmie „American Graffiti”. Ich współpraca układała się tak dobrze, że reżyser zaprosił aktora na plan „Gwiezdnych wojen”. Ford miał 35 lat, gdy wcielił się w rolę Hana Solo. Od tamtej pory nigdy już nie narzekał na brak ciekawych zleceń.

Kathy Bates

Kathy Bates w filmie „Misery” (Fot. East News)

Dziś Kathy Bates uchodzi za legendę. Zanim miała okazję pokazać światu swój talent, przez lata ledwie wiązała koniec z końcem. Po kolejnym nieudanym castingu jej ówczesny agent powiedział jej nawet, że „nie jest dostatecznie ładna, żeby zostać aktorką”. Nie poddała się, tylko zmieniła agenta. W końcu otrzymała rolę, która zmieniła bieg jej kariery. Od występu w „Misery” Bates należy do grona hollywoodzkiej arystokracji.

Samuel L. Jackson

Samuel L. Jackson w filmie „Pulp Fiction” (Fot. materiały prasowe)

Samuel L. Jackson jest trzecim, po Scarlett Johansson i Robercie Downeyu Jr., najlepiej zarabiającym aktorem w Hollywood. Kino długo było dla niego tylko pasją, studiował biologię morską. Mimo to Jackson od dziecka uwielbiał wcielać się w różne role, po części dlatego, że był to jego sposób na radzenie sobie z jąkaniem. Zanim wystąpił w „Malarii” Spike’a Lee, podróżował po całym kraju, angażując się w walkę o równe prawa dla Afroamerykanów. Punktem zwrotnym w jego karierze była rola Julesa w „Pulp Fiction”. Gdy film zadebiutował w Cannes, Jackson miał 46 lat.

Julie Andrews

Julie Andrews w „Marry Poppins” (Fot. Getty Images)

Zanim zagrała królową Genovii, Julie Andrews grywała księżniczki w telewizyjnych adaptacjach baśni z lat 50., a na chwilę przed 30. urodzinami została ekranową „Marry Poppins”. Po latach sukcesów aktorka przestała otrzymywać zlecenia, a w latach 90. zagrała tylko dwie epizodyczne role. Występ w „Pamiętniku księżniczki” pozwolił jej wrócić do gry na kolejne kilka lat, nim zdecydowała się przejść na aktorską emeryturę.

F. Murray Abraham

F. Murray Abraham w „Człowieku z blizną” (Fot. materiały prasowe)

– Mam wrażenie, jakby moja kariera zaczęła się na nowo – mówił F. Murray Abraham po premierze drugiego sezonu „Białego Lotosu”. 83-letni aktor wcielił się w rolę podstarzałego podrywacza Berta, który spędza wakacje z synem i wnukiem. Podczas gdy występ w serialu HBO zapewnił mu powrót na szczyt, jego prawdziwym debiutem była rola Omara Suáreza w „Człowieku z blizną”. Do tego czasu aktor grywał głównie w reklamach. Rok później, w wieku 45 lat, zagrał w „Amadeuszu”, a jego kreację doceniono Oscarem.


(Fot. Ina Lekiewicz Levy)

Więcej inspirujących historii znajdziecie w styczniowo-lutowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”, którego hasłem przewodnim są „Debiuty”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij