Znaleziono 0 artykułów
12.10.2022

Polska oczami zoomersów

12.10.2022
Mila Rowyszyn i Oliwia Drożdż, twórczynie kreatywnej platformy Biuro (Fot. Dominik Panasiuk)

O Polsce mówią z mieszanką dumy i wstydu. Jedni chcą zostać w kraju, inni marzą, by z niego wyjechać. Wszyscy życzą sobie zmiany na lepsze. Zapytaliśmy młodych Polaków i Polki o to, czym jest dla nich polskość. Oto jak odpowiedzieli.

Mila Rowyszyn i Oliwia Drożdż, twórczynie kreatywnej platformy Biuro i bohaterki październikowego wydania „Vogue Polska”

Mila: „Polskość to dom, a dom jest jeden i nic nie koi, nie uspokaja i nie chroni tak, jak on. Może czasem bywa nudna i monotonna, ale zawsze jest moja, nasza. Polskość to ja. Serio, kocham być Polką i warszawianką. I choć od samego miasta czasem uciekam, to i tak wiem, że zawsze do niego wrócę. Polskość to mama, tata, babcia, to wspomnienie, to dorastanie. Polskość to wszystko, czym jestem. To, co mówię, myślę i czuję. Jest we wszystkim, co robię, bez względu na to, gdzie jestem”.

Oliwia: „Polskość dla mnie to sarkastyczny dziadek palący na starym fotelu dziesiątego papierosa, to babcia, która w pośpiechu wciska we mnie piątą kluskę ze śliwką, bo spieszy się na różaniec o piątej. Polskość to dla mnie połączenie wysokiego wieżowca i rozpadającej się chaty. To zbiór ludzi, którzy chcą dobrze, pragną dużo, ale zbyt często są przygnieceni dniem codziennym. Polskość to tłuste dania, mocne zapachy, wspierający się ludzie i rozemocjonowane tłumy”.

Dominik Kuc, aktywista i twórca rankingu liceów przyjaznych młodzieży LGBT+

„Kiedy słyszę »polskość«, od razu myślę sobie o dwóch dość sprzecznych sprawach. Z jednej strony jestem przekonany, że dla zoomersów polskość i europejskość idą w parze. Sam mówię o sobie, że jestem Europejczykiem i Polakiem, i jest to dla mnie nierozłączne. Czuję się częścią większej wspólnoty. Nasze pokolenie nie pamięta już przecież Polski poza Unią Europejską i zamkniętych granic. Z drugiej strony myślę też, że niestety często polskość dla zoomersów jest powodem do wstydu. Wstydu za to, jaki wizerunek na arenie międzynarodowej budują nam starsze pokolenia. Jesteśmy postrzegani jako kraj łamiący prawa kobiet i prawa człowieka, kraj homofobiczny i konserwatywny. Wiele osób z pokolenia Z zdecydowanie nie chce się pod tym podpisywać. Ja również”.

Klementyna Szczuka, dziennikarka i współprowadząca podcastu „Od Y do Z”

„Przygotowując odpowiedź na pytanie, czym jest polskość, przypomniała mi się taka historia: niedawno byłam na wakacjach. Gdy szłam z dziewczyną główną ulicą Valetty, zaczepił nas miejscowy pan, który grał na ulicy. Zapytał, skąd jesteśmy, a gdy odpowiedziałyśmy, że z Polski, zaczął wykonywać utwory, takie jak „Szła dzieweczka” albo „Przez twe oczy”. Był zaskoczony, że na jego wybory nie zareagowałyśmy tak entuzjastycznie, jak większość osób z Polski. Chciałyśmy, aby puścił Sanah, ale miał określony repertuar.

O ile polskość to dla mnie wszystko, co dla Polski charakterystyczne, i co się z nią kojarzy, to nie do końca jest to dla mnie na przykład PRL, ludowość czy disco polo – bo tak naprawdę taką Polskę znam jedynie z kultury, jakichś stereotypów. Weszliśmy do Unii Europejskiej, kiedy miałam kilka lat, nie pamiętam śmierci Jana Pawła II, a w moim domu nie było meblościanki.

W pierwszej kolejności myślę więc o polskiej kuchni, do której można zaliczyć także sojowego schabowego, polskie krajobrazy (uważam, że to super, że mamy zarówno góry i jeziora, jak i dostęp do morza), charakterystyczną architekturę; to, że z jednej strony jesteśmy zapatrzeni w Zachód, z drugiej, czujemy jakąś więź ze wschodnią Europą.

Nie chcę też, by polskość kojarzyła nam się negatywnie – a mam wrażenie, że tak trochę jest. Myślę, że o tym, czym ona dla nas jest, decyduje to, na czym się wychowywaliśmy, dorastaliśmy. I że mamy na nią wpływ: możemy przecież brać z polskiej kultury to, co najfajniejsze, leczyć pokoleniowe, narodowe traumy i nie utrwalać stereotypów”.

Kacper Kujawa, asystent działu mody „Vogue Polska”

„Polskość jest nieodłączną częścią mojej tożsamości, tego, jak się identyfikuję. To dla mnie kultura, tradycja, ludowość i historia. Choć może to brzmieć patetycznie, polskość brzmi dla mnie dumnie. Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem. Paradoksalnie uświadomiłem sobie to, gdy wyjechałem na studia do Londynu. Nigdy nie spodziewałem się, że tak szybko zatęsknię za domem. Zamiłowanie do polskości przyszło do mnie właśnie wtedy. Choć doświadczenie, które tam zdobyłem, wniosło bardzo dużo w moje życie, wróciłem do Polski, bo tu czuję się najlepiej. Oczywiście, nie zgadzam się ze wszystkim, co się tutaj dzieje, lecz abstrahując od polityki i tematów gospodarczo-społecznych, to w Polsce chcę się rozwijać i tworzyć, aby mieć swój wkład właśnie w tę >>polskość<<, o której mowa”.

Maja Grygorczuk, studentka

„Polskość nie wiąże się dla mnie z obchodzeniem każdego możliwego święta, wydaje mi się, że większość osób w moim wieku nie przykłada do nich takiej wagi, jak osoby starsze. Polskość to dla mnie wspieranie artystów, działalności i inicjatyw, które wywodzą się z tego samego kraju, co ja. Jest coś pięknego w obserwowaniu, jak polska kultura staje się rozpoznawalna na całym świecie. Artyści, pisarze, naukowcy. Ogarnia mnie wtedy duma, że ludzie z mojego kraju robią wielkie rzeczy i są za nie doceniani.

Polskością dla mojej generacji jest wyrażanie swoich opinii na tematy, które przez długi czas były omijane. To również poznawanie ludzi, którzy pomimo zupełnie innej historii, mają taką samą perspektywę na życie, zwłaszcza gdy poznaje się ich za granicą. Jest coś pięknego w poznawaniu ludzi tej samej narodowości w innym kraju, ponieważ nieważne, jak bardzo różniliby się od ciebie charakterem, to od pierwszego momentu masz poczucie, że jesteście ulepieni z tej samej gliny.

Po wyjeździe zauważyłam też, że polskość to dla mnie rozmowy ze starszymi ludźmi w komunikacji miejskiej. Babcie opowiadające całe historie swojego życia i życia swoich dzieci w przeciągu 20-minutowego przejazdu autobusem. Nawet trywialne narzekanie na inflację, spóźniający się pociąg czy kolejkę do okienka w urzędzie. Polskością dla mnie jest też znajomość kontekstów kulturowych, książek, cytatów ze starych filmów czy słów polskich piosenek. Zdarzało mi się, że puszczając za głośno muzykę w słuchawkach, przechodząca obok osoba zaczynała nucić słowa piosenki. Ale jest to także znajomość ekspedientki w osiedlowym warzywniaku lub kiosku, do którego przyjście wiąże się z krótką, ale miłą rozmową „o pogodzie” albo wspólnym narzekaniem na codzienne problemy. To, że z pozoru obca osoba dzieli się swoimi odczuciami, wydaje mi się szczere.

Zuzanna Karcz, aktywistka edukacyjna

Moja polska tożsamość występuje za tożsamościami europejską i zagłębiowską. Polskość jako taka kształtowała moje „ja” w najmniejszym stopniu. Być może też dlatego, że moje dojrzewanie przypada na czas, kiedy patriotyzm państwowy równany był z polityką historyczną. Zawsze jednak fascynowała mnie polskość w kontekście socjologicznym, politycznym. Były takie lata, kiedy zaczytywałam się w książkach na temat charakterów narodowych, relacji języka i państwa. Być może zbyt blisko studiuję polskość i tym samym ją od siebie dystansuję, by się z nią utożsamiać. Kształtowanie mojej wizji patriotyzmu pochłania dużo czasu. Nie znalazłam jeszcze wszystkich odpowiedzi co do tego, jak wygląda mój polski patriotyzm. Na pewno jednak jest częścią mnie.

Sofiia Padalko, specjalistka ds. rozwoju produktu Vogue.pl

„Jako Ukrainka przez ostatnie sześć lat doświadczyłam różnych oblicz polskości. To, które podziwiam, jest oparte na samoświadomości. Na tyle wysokiej, że obca kultura jej nie straszna, a tylko interesuje i budzi szacunek. Taka polskość jednoczy, a nie dzieli, jest otwarta i pełna miłości”.


(Fot. Luke Abby)

Więcej inspirujących materiałów znajdziecie w październikowym wydaniu „Vogue Polska”, którego hasłem przewodnim jest „Tożsamość”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij