Znaleziono 0 artykułów
10.12.2023

Najlepsze filmy Kasi Smutniak

10.12.2023
Kasia Smutniak w filmie „Słodki koniec dnia”, 2019 rok

Kasia Smutniak zadebiutowała na wielkim ekranie w 2000 roku. Filmy z jej udziałem były prezentowane na światowych festiwalach, a ona sama została doceniona dwiema nominacjami do włoskich Oscarów. Dziś, dwie dekady później, aktorka debiutuje po drugiej stronie kamery. Przy okazji premiery filmu dokumentalnego „Mur” przypominamy jej najlepsze role.

„Pozdrowienia z Paryża”: Długie lata 2000.

Kasia Smutniak w filmie „Pozdrowienia z Paryża” („From Paris with Love”), 2010 rok

Pierwsze lata aktorskiej kariery upłynęły Smutniak na występach w popularnych włoskich dramatach, jak „Nelle tue mani” i „Cichy chaos”, które sprawiły, że została uznana za wschodzącą gwiazdę kina. Rola Caroline, ukochanej głównego bohatera o tajemniczych zamiarach, w filmie Pierre’a Morela, reżysera „Uprowadzonej”, miał być przypieczętowaniem tego etapu. I po części tak się stało. W wizji aktorki Caroline nie jest jedynie papierową postacią femme fatale. Smutniak daje z siebie wszystko, wydobywając ze swojej bohaterki głębię, którą nie był zainteresowany Luc Besson, współautor scenariusza. Niestety, reszta obsady, w szczególności John Travolta, nie potrafili dotrzymać jej tempa, a sam film uchodzi dziś za kampową porażkę.

„Zapnijcie pasy”: Ponad podziałami

Kasia Smutniak w filmie „Zapnijcie pasy”, 2014 rok

Następną ważną rolą w filmografii aktorki był występ w romansie „Zapnijcie pasy”. Smutniak wcieliła się w Elenę, kelnerkę o wielkich ambicjach, która zakochuje się w zaściankowym mechaniku imieniem Antonio (Francesco Arca). Choć wydawałoby się, że dzieli ich wszystko, coś ich do siebie przyciąga. Ich relacja pozostaje jednak tematem tabu w konserwatywnej społeczności. Zwłaszcza że oboje mają już partnetów. Mimo konwencjonalnej formuły Smutniak udało się zniuansować postać dziewczyny z małego miasteczka, która marzy o ucieczce. Za tę rolę została doceniona pierwszą nominacją do najważniejszej włoskiej nagrody filmowej, czyli David di Donatello. Sam film znalazł się również na oscarowej shortliście włoskich kandydatów do Oscara w 2015 roku.

„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”: Rozmowy przy stole

Kasia Smutniak w filmie „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”, 2016 rok

Prawdziwym przełomem w karierze Smutniak była rola Evy w „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”. Aktorka wcieliła się w charyzmatyczną terapeutkę par, która wraz z mężem zaprasza na kolację najbliższych przyjaciół. W ramach eksperymentu zaproszeni goście postanawiają przez cały wspólny wieczór czytać na głos otrzymywane wiadomości. Słodko-gorzki dramat szybko stał się najbardziej chodliwym włoskim towarem eksportowym ostatnich lat. „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” doczekało się aż 18 adaptacji, w tym także polskiej. Na potrzeby „(Nie)znajomych” Smutniak powróciła do roli Ewy. Dla aktorki nie była to jednak ta sama postać. Możliwość stworzenia jej na nowo w innej kulturze i języku była dla niej ciekawym eksperymentem.

„Oni”: Impreza bez końca

Kasia Smutniak w filmie „Oni”, 2018 rok

Występ aktorki w „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” docenił sam Paolo Sorrentino i zaproponował Smutniak rolę w filmie „Oni”. Produkcja od początku wzbudzała kontrowersje. Biografii Silvia Berlusconiego jedni zarzucali zbyt pobłażliwe spojrzenie na polityka, inni – jego zmanipulowaną krytykę. Sorrentina nie interesowała jednak historyczna zgodność. Za pośrednictwem kamery reżyser przyglądał się fenomenowi włoskiego premiera oraz tytułowych „onych”, którzy go stworzyli i wynieśli do władzy. Jedną z nich była Kira, prawa ręka Berlusconiego, kobieta pomagająca mu w organizacji erotycznych imprez w sercu Rzymu. Do jej obowiązków należało zapraszanie młodych dziewczyn na słynne orgie. Smutniak chwalono za odważną rolę, która wymyka się oczywistym rozwiązaniom oraz ocenom.

„Słodki koniec dnia”: Festiwalowy przebój

Kasia Smutniak w filmie „Słodki koniec dnia”, 2019 rok

Z biegiem lat Kasia Smutniak coraz uważniej wybierała następne role. Od kasowych filmów akcji woli dziś kameralne dramaty osadzone w otaczającej nas rzeczywistości. Taki jest „Słodki koniec dnia” Jacka Borcucha, który podbił serca krytyków na festiwalu w Sundance. Widzowie jednego z najbardziej prestiżowych świąt kina niezależnego docenili historię Marii Lange (Krystyna Janda), pisarki i noblistki, której płomienna mowa na temat kryzysu uchodźczego czyni z niej wroginię publiczną. Na ekranie partneruje jej Smutniak, wcielająca się w rolę córki bohaterki. Maria jest postacią pełną sprzeczności, która próbuje odnaleźć się w świecie dalekim od wartości, w które wierzyła.

Przy okazji promocji filmu aktorka wielokrotnie opowiadała się za prawami osób uchodźczych, często krytykowała antyimigracyjną politykę Włoch. Jej reżyserki debiut „Mur” to kolejny etap jej społecznego zaangażowania. Tym razem jednak Smutniak wróciła do rodzinnej Polski, by pokazać, co dzieje się na naszej granicy tu i teraz.

Zobacz także:


(Fot. Erdem Moralioglu)

Więcej o debiutanckim filmie Kasi Smutniak przeczytacie na łamach grudniowego wydania „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij