Znaleziono 0 artykułów
06.10.2023
Artykuł partnerski

Nowe produkty Neboa: Pielęgnacja włosów w kilku etapach

06.10.2023
Fot. Getty Images

Skinifikacja skóry głowy to jedno z najbardziej popularnych rozwiązań w pielęgnacji włosów. O skalp i fryzurę dbamy coraz bardziej uważnie, traktując je z troską jak skórę twarzy. Dokładna pielęgnacja włosów wymaga znacznie więcej etapów niż umycie ich szamponem i położenie na kosmyki odżywki. Sprawdzamy, jakie efekty daje stosowanie w codziennej pielęgnacji kosmetyków Neboa.

Gdybym miała zwrócić uwagę na skutki uboczne przedłużającego się lata, musiałabym przyznać, że dłuższa niż zwykle, a także większa ekspozycja na słońce niszczy włosy. Nie bez znaczenia jest też codzienne ich mycie ze względu na wysokie temperatury, większą potliwość i wydzielanie przez skórę głowy dużej dawki sebum. Ostatnio zauważyłam, że bad hair day miewam niemal codziennie, właśnie przez przesuszenie, spuszenie i spłowiały, matowy odcień włosów. Mój sposób na ukrycie tych mankamentów? Kapelusz. Dodaje charakteru stylizacji i odwraca uwagę od tego, co dzieje się na głowie. Dlatego kiedy usłyszałam, że mogę zrobić test kosmetyków do włosów Neboa, postanowiłam sprawdzić produkty na przekór mojemu bad hair day i ocenić, czy dzień złych włosów nie jest również związany z niewłaściwie dobieraną pielęgnacją. Do testu dostałam: Normalizujący Peeling Kwasowy, Naturalny Szampon do skóry głowy i włosów Głębokie Oczyszczenie, Wodę Lamelarną, Ochronne Serum na końcówki włosów i Naturalne Mleczko Termoochronne.

Peeling z linii Trichological Care Neboa

Skinifikacja związana jest z tym, że włosy pełne blasku rosną wyłącznie na zdrowej, zadbanej skórze głowy. W jaki sposób pielęgnować skalp, żeby tak właśnie było? Najlepiej jest przyjrzeć się temu, jak często włosy się przetłuszczają, czy szybko tracą objętość, i zastanowić się, ile kosmetyków do stylizacji tygodniowo się na nie nakłada. Powód jest prosty: nadmiar produktów do modelowania włosów (sprejów teksturyzujących, lakierów, nabłyszczaczy, żelu, wosku, pasty, pianki, suchego szamponu) może obciążać skórę głowy i cebulki włosów. A to osłabia pasma. Wolniej i słabiej rosną, stają się cieńsze, a ich gęstość – mniejsza.

Fot. Materiały prasowe
Peeling do skóry głowy, kwasowy

Dlatego bardzo podoba mi się pomysł wykonywania peelingu skalpu równie często, co peelingu twarzy. Co ile dni warto robić peeling skóry głowy? To zależy od częstotliwości jej przetłuszczania się i od przyzwyczajeń. Ale wykonywanie go raz na dwa tygodnie lub raz w tygodniu powinno wejść w nawyk każdemu. Normalizujący Peeling Kwasowy do skóry głowy z linii Trichological Care Neboa ma wygodny, cieniutki aplikator, którym nakłada się jego zawartość na suchy skalp przed umyciem. Następnie wmasowuje się produkt i pozostawia na 5-10 minut (jeśli czas się dłuży, można równolegle wykonać peeling całego ciała). W składzie peelingu znajduje się oczyszczający i złuszczający ekstrakt z papai, bogaty w enzym – papainę, a także ekstrakt z mięty i chlorelli zwyczajnej. Po odpowiednim czasie spłukuje się produkt i przechodzi do kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Uczucie świeżości utrzymuje się przez cały dzień, podobnie jak efekt odbicia włosów od nasady. Czy wykonywanie peelingu popłaca? Jeśli wejdzie w nawyk, włosy dłużej pozostają świeże i pełne objętości.

Szampon oczyszczający z linii Express Effective Neboa

Peeling skalpu stosuje się nie częściej niż raz w tygodniu, natomiast co dwa, trzy mycia warto wprowadzić do pielęgnacji szampon oczyszczający. Naturalny Szampon do skóry głowy i włosów Głębokie Oczyszczenie z linii Express Effective Neboa wspaniale się pieni. To kosmetyk, który zarówno z powierzchni włosów, jak i skóry głowy dokładnie usuwa resztki kosmetyków do stylizacji i inne zanieczyszczenia. Zasługą takiego działania jest zawartość kwasów AHA w składzie. Przy okazji kosmetyk niweluje również widoczne na rozjaśnianych pasmach osady. Po umyciu kolor jest czystszy, a jego odcień mniej żółty. Szampon wymaga pozostawienia na powierzchni włosów przez dwie do pięciu minut, żeby zawarte w nim składniki aktywne mogły działać skuteczniej. Po umyciu włosów producent radzi, aby położyć na nie maskę nawilżającą. Przestrzegam jednak przed zastosowaniem jednocześnie i peelingu, i szamponu. Te produkty warto oddzielić i stosować raz na kilka myć – zgodnie z ulotką.

Fot. Materiały prasowe
Szampon do włosów i skóry głowy

Woda Lamelarna z linii Express Effective Neboa

Lato dodało moim włosom refleksów, ale też refleksji dotyczących widocznych na nich zniszczeń, między innymi przesuszenia i zmatowienia. Woda Lamelarna do włosów z linii Express Effective Neboa obiecuje wygładzenie, połysk i szybką regenerację w 10 sekund. Oczywiście, do testowania jej podeszłam z dystansem. Moje powakacyjne „siano” naprawdę trudno okiełznać i ostatnio sprawdza się wyłącznie ciasne wiązanie ich gumką albo ukrywanie pod kapeluszem. Ale spróbowałam zastosować Wodę Lamelarną Neboa, która zawiera olej babassu i ekstrakt z jagód goji. Nałożyłam ją na całą długość i końcówki włosów, trzymałam na pasmach 15 sekund i spłukałam. Efekt po wysuszeniu? Spuszona aureola wokół fryzury i sterczące sprężynki znikają. Włosy są ujarzmione i nie puszą się. Stają się też miękkie i gładsze w dotyku. Na nierozjaśnionych pasmach, w naturalnym kolorze, pojawia się blask. Nad tymi rozjaśnionymi muszę jeszcze popracować. Woda lamelarna zbiera coraz więcej dobrych opinii właśnie ze względu na widoczną różnicę w jakości włosów po jej zastosowaniu. Podoba mi się, że nie trzeba jej trzymać długo. Mogę więc po nią sięgać podczas każdego mycia głowy.

Fot. Materiały prasowe
Woda lamelarna do włosów

Serum na końcówki z linii Repair & Shine Neboa

Codziennie rano na skórę twarzy nakładam serum z witaminą C, a wieczorami sięgam po serum z peptydami kolagenowymi, retinoidami lub ceramidami, naprzemiennie. Ile razy dziennie używam serum do pielęgnacji włosów? Zbyt rzadko. Sięgnęłam więc po Ochronne Serum na końcówki włosów z linii Repair & Shine Neboa, które zaaplikowałam po umyciu, odżywieniu, spłukaniu i odciśnięciu (delikatnym) włosów w bawełnianą koszulkę – czyli na czyste i wilgotne pasma. Mam naturalne fale, więc końce i długości, niezależnie od wszystkiego, bywają bardziej suche niż kosmyki u nasady. Serum Neboa wyraźnie ułatwia rozczesywanie włosów – zwykle grzebień lub szczotka zatrzymują się w połowie ich długości. Po wysuszeniu końcówki nie puszą się, kosmetyk chroni je także przed rozdwajaniem się, włosy są gładsze w dotyku.

Fot. Materiały prasowe

Mleczko Termoochronne z linii Thermo Protect Neboa

Po każdym myciu suszę włosy. Prostownicy używam dość rzadko, więc jeśli za ich słabszą kondycję odpowiada to, w jaki sposób traktuję je na co dzień, powodem może być suszarka. Dlatego kosmetyk termoochronny jest w moim przypadku najczęściej używanym produktem do stylizacji włosów. Sięgam po niego przed każdym suszeniem i zużywam ogromne ilości tego typu produktu. Do testu otrzymałam Naturalne Mleczko Termoochronne z linii Thermo Protect Neboa, które zabezpiecza włosy do temperatury 230 stopni C. Tyle stopni zwykle osiąga strumień powietrza płynącego z suszarki na pełnych obrotach. I do takiej samej dawki ciepła nagrzewa się prostownicę czy lokówkę. Mleczko Neboa nakładam na wilgotne włosy. Jest lekkie. Zawiera proteiny z groszku, aminokwasy i olej arganowy. Wygładza, regeneruje i ułatwia stylizację. W moim przypadku wystarcza jako produkt termoochronny i do modelowania. Wyciągam podczas suszenia włosy na szczotce i osiągam długo niewidziany przeze mnie efekt gładkich pasm jak po wyjściu od fryzjera (no, prawie!).  

Fot. Materiały prasowe
Mleczko do włosów, termoochronne

Kosmetyki do włosów Neboa, które testowałam, nie wymagają działania profesjonalisty pracującego w salonie fryzjerskim, aby przyniosły oczekiwane efekty. W moim przypadku wciąż brakuje mi osiągnięcia blasku na włosach, które są z natury kręcone, suche i porowate. Natomiast po zastosowaniu produktów Neboa osiągnęły stan lepszy niż wcześniej. Nie są spuszone, wydają się zdrowsze, a fryzura nabrała ładnego kształtu, więc nie muszę ich chować pod kapeluszem.

Maria Kowalczyk/Nostressbeauty
Proszę czekać..
Zamknij