Trzy sposoby na autentyczne doświadczanie RPA

Spier, One&Only Cape Town i andBeyond Phinda Forest Lodge pokazują, jak różnorodnie można dziś rozumieć gościnność. Spier czerpie z rolniczych korzeni dawnej farmy i stawia na świadomość ekologiczną, One&Only żyje miejskim rytmem Kapsztadu, a Phinda oferuje zanurzenie w naturze i spokój afrykańskiego lasu.
RPA to kraj kontrastów – naturalnych, kulturowych i duchowych. Z jednej strony mamy pulsujące energią nowoczesne miasta, z drugiej bezkresne rezerwaty i dziką przyrodę. Ale to, co naprawdę fascynuje w Republice Południowej Afryki, to sposób, w jaki potrafi ona łączyć te dwa światy w jedną, głęboko poruszającą opowieść. Coraz więcej podróżujących nie szuka już wyłącznie luksusu, pragniemy autentycznych doświadczeń, dzięki którym możemy poznać lokalne tradycje.
Spier: Nowy rozdział w historii jednej z najstarszych farm RPA

Winnica Spier, położona w Stellenbosch, od wielu lat słynie z ekologicznej produkcji wina i działań na rzecz rolnictwa zrównoważonego. Otwarcie hotelu na terenie jednej z najstarszych farm w Południowej Afryce to przemyślana kontynuacja filozofii, w której luksus oparty jest na równowadze i lokalności.
Obiekt mieści 80 pokoi i apartamentów rozmieszczonych wokół ogrodów fynbos, gdzie posadzono blisko 40 tysięcy rodzimych roślin. Architektura i wystrój wnętrz nie dominują w krajobrazie, lecz są jego dopełnieniem. Zamiast przesadnego luksusu – naturalne materiały, stonowane kolory, kontakt z przyrodą. Każdy pokój ma prywatną przestrzeń na zewnątrz, a widok z okien ukazuje góry Helderberg lub ogrody pełne ziół i roślin wykorzystywanych w tutejszym spa Cape Herbal Bath House.

Spier to także projekt społeczny i edukacyjny. W ramach programów „Growing for Good” goście mają okazję dowiedzieć się więcej o rolnictwie regeneracyjnym, lokalnych rzemieślnikach oraz sztuce Południowej Afryki. A naprawdę jest co podziwiać – kolekcja Spier Arts Trust liczy ponad 3600 dzieł sztuki rozmieszczonych w pokojach, lobby i przestrzeniach wspólnych.
Hotel proponuje gościom zarówno relaks (spa Cape Herbal Bath House, basen, degustacja win), jak i pełną gamę doświadczeń na farmie – od wycieczek edukacyjnych po kolacje w jednej z dwóch restauracji „z farmy do stołu”. Całość to przemyślany mariaż komfortu z odpowiedzialnością i autentycznością, bez zbędnego przepychu.
One&Only Cape Town: Luksus w centrum miasta

W centrum Kapsztadu, tuż przy nabrzeżu Victoria & Alfred, położony jest kurort One&Only Cape Town. To miejsce dla tych, którzy cenią sobie wysoką jakość usług, ale nie chcą rezygnować z dynamiki miasta i łatwego dostępu do kultury, kuchni i atrakcji stolicy RPA. To także doskonała baza wypadowa zarówno na Table Mountain, Lion’s Head, jak i do oddalonych o godzinę słynnych winnic.
Już sam układ architektoniczny wyróżnia One&Only Cape Town spośród innych miejskich hoteli. Większość pokoi znajduje się nie w głównym budynku, ale na otoczonej wodą prywatnej wyspie – zielonej, spokojnej, niemal odciętej od zgiełku. Tam też właśnie mieści się spa, które bardziej przypomina luksusowy azyl niż typową hotelową strefę wellness.

Wnętrza są przestronne, nowoczesne, ale nie anonimowe – charakter nadają im lokalna sztuka i południowoafrykańskie detale. Na uwagę zasługują restauracja Nobu, jedyna taka w całej Południowej Afryce, oraz bar Vista, gdzie nawet koktajle, bazujące na afrykańskich składnikach, inspirowane są lokalnymi legendami.
One&Only Cape Town ze względu na położenie pozwala na wygodne eksplorowania miasta, a jednocześnie przypomina, że luksus to także umiejętność odpoczynku. Niekoniecznie w ciszy, ale na własnych zasadach.
andBeyond Phinda Forest Lodge: Bliskość dzikiej przyrody

Na północnym wschodzie kraju, gdzie rzadkie lasy piaskowe spotykają się z rozległymi sawannami rezerwatu Phinda, powstało miejsce, które redefiniuje pojęcie safari. To andBeyond Phinda Forest Lodge, jeden z siedmiu obiektów należących do sieci &Beyond, nie próbuje naśladować kolonialnych tradycji. Zamiast namiotów i skórzanych kufrów znajdziemy tu minimalistyczne przeszklone pawilony skryte wśród drzew, zaprojektowane tak, by pozwolić naturze wejść do wnętrza. Każdy z nich unosi się lekko nad ziemią, osadzony na palach, pośród lasu piaskowego. Z tarasu można dostrzec przemykające zwierzęta, usłyszeć nawoływania ptaków i poczuć bliskość świata, który na co dzień pozostaje niedostępny. Nie ma tu ekranów ani rozpraszających bodźców, ciszę przerywają jedynie szelest liści oraz inne odgłosy fauny i flory.
Obiekt andBeyond Phinda to miejsce nie tylko dla turystów, ale również dla osób, które chcą doświadczyć życia w zgodzie z naturą. Safari, piesze wędrówki z przewodnikiem, udział w projektach ochrony przyrody – to zaledwie niewielka część proponowanych aktywności. Hotel działa w duchu zulu-zen – minimalizm formy idzie tu w parze z głębokim szacunkiem dla środowiska.

Choć andBeyond Phinda Forest Lodge oferuje tylko 16 apartamentów, to właśnie ta kameralność sprawia, że pobyt staje się tak wyjątkowy. W sercu obozu znajdują się elegancki bar, biblioteka z książkami o Afryce i basen z widokiem na sawannę – idealne miejsca na chwilę oddechu po intensywnym dniu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.