Znaleziono 0 artykułów
10.07.2025

Glenn Martens debiutuje w Maison Margiela najbardziej spektakularną kolekcją sezonu

10.07.2025
(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Debiut Glenna Martensa  w roli dyrektora kreatywnego Maison Margiela najlepiej podsumowuje określenie „spektakularny”. Swoją pierwszą kolekcją haute couture belgijski projektant przekonuje nawet sceptyków i udowadnia, że jest godnym następcą Johna Galliano, a w świecie Martina Margieli czuje się jak u siebie.

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Pokaz kolekcji Artisanal Maison Margiela należy do jednego z najbardziej wyczekiwanych w kalendarzu haute couture. W tym roku czekano na tę prezentację także ze względu na debiut nowego dyrektora kreatywnego. John Galliano zawiesił swojemu następcy poprzeczkę niezwykle wysoko. A jednak 42-letniemu Glennowi Martensowi udało się doścignąć poprzednika, kreując wizję niepokojącego piękna na własnych zasadach. Trzeba nie lada odwagi i odrobiny szaleństwa, by podjąć się prowadzenia Maison Margiela i to od kolekcji Artisanal. Widać Glenn Martens ma w sobie tę brawurę.

Niepokojące piękno w debiutanckiej kolekcji Glenna Martensa dla Maison Margiela

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Rozpoczęcie swojej historii w Maison Margiela od kolekcji Artisanal było ogromnym zaszczytem, ale wiązało się z niewyobrażalną presją. Ta kolekcja miała pokazać, czy Glenn Martens ma z Margielą więcej wspólnego niż tylko pochodzenie i zamiłowanie do brutalizmu oraz awangardy. Projektant udowodnił, że swobodnie posługuje się językiem kultowego domu mody, nie zapominając przy tym o swoim własnym dialekcie. W jego projektach widać nasycenie barokowymi obrazami i architekturą, którymi nasiąknął w dzieciństwie, wychowując się w zabytkowej Brugii. Widać poetycki mrok w estetyce i odważne korzystanie z archiwów domu mody.

– To na studiach architektonicznych zbudowałem podstawy swojego twórczego ja. Do dziś w mojej metodzie projektowej kluczowa pozostaje dla mnie konstrukcja. Wciąż czerpię także z historii. Nie chodzi mi jednak o to, by tworzyć współczesne interpretacje strojów historycznych, ale o to, by przy użyciu nowych form oddawać pewne nastroje i emocje – wyjaśniał Glenn Martens w wywiadzie z Kamilą Wagner.

Pojedyncze sylwetki z pokazu Artisanal 2025 Maison Margiela są jak postaci z barokowych obrazów, gdyby tworzył je Zdzisław Beksiński – piękne i niepokojące. Każda z 49 zaprezentowanych stylizacji ma dopasowaną maskę, co bezpośrednio nawiązuje do debiutanckiego pokazu Martina Margieli z 1989 roku. Celem takiego zabiegu jest skupienie uwagi publiczności na samym ubraniu, choć od kunsztownych masek, w tym tych bogato zdobionych kamieniami, nie sposób oderwać wzroku.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Pokaz otworzyła transparentna, plastikowa suknia z dopasowaną maską, która była nawiązaniem do plastikowych kreacji z recyklingu Martina Margieli, które pojawiają się w kolekcjach Artisanal od 1990 roku. Tego typu archiwalnych nawiązań było o wiele więcej, jak chociażby patchworkowe materiały przypominające gazety, które pojawiły się już w 1990 roku. Martens świetnie czuje także ideę upcyklingu (kolekcja w 1/3 powstała z materiałów z recyklingu – z blaszanych talerzy wykonano niektóre maski, wykorzystano też kserokopie i stare gazety), która przyświeca kolekcjom Artisanal, czy też wykorzystaniu efektownej techniki trompe l’oeil. Swoje zamiłowanie do dekonstrukcji i jej mistrzowskie wykonanie Martens zaprezentował już niejednokrotnie jako dyrektor kreatywny marki Diesel.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Jeden z najbardziej efektownych płaszczy w kolekcji został stworzony ze skórzanych pasków z drugiego obiegu, co jest też ukłonem w stronę ery Galliano w Maison Margiela. Do romantycznej strony swojego poprzednika Martens nawiązuje również pięknymi florystycznymi motywami – zarówno w postaci malarskich printów, jak i drapowanymi z transparentnych materiałów kwiatami, które tworzą dekadencki dramatyzm, tak bliski Galliano i Margieli.

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Choć w jednym z wywiadów Glenn Martens powiedział, że nigdy nie dorówna Johnowi Galliano w jego mistrzowskim storytellingu, po debiucie u Margieli powinien wyleczyć się z kompleksów. W swojej debiutanckiej kolekcji stworzył jedne z najpiękniejszych gorsetowych sukni, które stały się pomostem między światami Margieli, Galliano i samego Martensa.

Gorsetowe suknie z kolekcji Maison Margiela Artisanal jesień-zima 2025 w minimalistycznym stylu to kwintesencja konstrukcyjnego kunsztu

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Choć niemal cała kolekcja Artisanal zachwyca przede wszystkim misternymi zdobieniami (jak pokryte kolorowymi kamieniami marynarki i maski), to uwagę zwracają minimalistyczne, gorsetowe sukienki. Gorsetowe konstrukcje stały się znakiem rozpoznawczym Maison Margiela, zwłaszcza za sprawą Johna Galliano, który wprowadził do kolekcji charakterystyczną dla siebie teatralność. Martens przekłada je na bardziej subtelne, nie tak krzykliwe konstrukcje, które przemawiają do nas swoją oniryczną wizją. Biała, beżowa i szara suknia z pokazu zostały wykonane z niezwykle lekkich materiałów, które opływają ciała modelek. Modelki poruszają się w nich niczym romantyczne zjawy, przyprawiając o dreszcze i podziw. Te sukienki gorsetowe z transparentnymi detalami z całą pewnością zobaczymy na czerwonych dywanach.

Sukienki gorsetowe z tiulem udrapowanym w kwiaty odsłaniają romantyczną stronę kolekcji Maison Margiela

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Wśród pierwszych projektów Glenna Martensa dla Margieli pojawiły się także długie sukienki gorsetowe z florystycznymi akcentami w postaci drapowanych z kolorowego tiulu kwiatów, a także modele z finezyjnymi wzorami kwiatów. W dobie zwrotu ku maksymalistycznej estetyce kreacje te zainspirują wieczorowe stylizacje koktajlowe. Sukienki gorsetowe na wyjątkowe okazje, zwłaszcza te w artystyczny sposób zdobione kwiatami, w nadchodzących sezonach podbiją eleganckie przyjęcia i czerwone dywany. Czy wśród nich zobaczymy także i projekty Glenna Martensa?

W kolekcji Artisanal Maison Margiela znalazła się idealna sukienka gorsetowa w stylu ślubnym

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Jedną z najpiękniejszych kreacji o gorsetowej konstrukcji w debiutanckiej kolekcji Glenna Martensa dla Maison Margiela jest biała sukienka maxi z długim rękawem, mocno zaznaczoną talią, lejącym dołem i pięknymi aplikacjami pokrywającymi dekolt i ramiona. Model ten idealnie sprawdziłby się jako suknia ślubna dla fanki romantycznych konstrukcji w artystycznej odsłonie.

Gorsetowe sukienki z metalizowanego aksamitu Maison Margiela to kreacje stworzone na czerwone dywany

(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Do jednych z najbardziej spektakularnych kreacji w imponującej kolekcji Artisanal Maison Margiela należą połyskujące suknie, które w całości pokrywają sylwetki modelek genialnie udrapowanymi konstrukcjami. Sprawia to, że wyglądają niczym mroczne posągi z gotyckich kościołów. Szczególnie ciekawie wygląda model sukni w odcieniu khaki z kapturem tworzącym materiałowy wir wokół sylwetki. Z kolei złota suknia może niektórym przypominać projekt Martensa dla Jean Paula Gaultiera podczas gościnnego występu u projektanta. Ogromny, udrapowany na wzór chmury dół sukni świetnie kontrastuje ze zgrabną, idealnie dopasowaną górą. Niemniej ciekawie wygląda kremowa suknia z długim rękawem. Te modele w szczególności zasługują na pojawienie się na czerwonych dywanach.

Ewelina Kołodziej
  1. Moda
  2. Premiery
  3. Glenn Martens debiutuje w Maison Margiela najbardziej spektakularną kolekcją sezonu
Proszę czekać..
Zamknij