
Ponadczasowe (choć kontrowersyjne) drewno sosnowe powraca do świata designu. Oto sześć sposobów, jak skorzystać z tego powrotu.
Jeśli na dźwięk słowa „sosna” po twoim kręgosłupie przechodzi trudny do zignorowania dreszcz, istnieje możliwość, że w swojej dziecięcej sypialni z lat 90. miałaś tanią komodę czy inny mebel w pomarańczowym odcieniu. Choć jednak sosna – miękkie drewno charakteryzujące się brązowymi sękami, gładkim wykończeniem i stosunkowo regularnym usłojeniem – była kiedyś wnętrzarskim faux pas, to teraz przeżywa renesans.
Niezależnie od tego, czy wypełnia całe pomieszczenie w bardziej ryzykownych przestrzeniach, czy po prostu przybiera formę masywnego stołu i krzesła, liczba wyszukiwań drewna w przystępnej cenie w Google na całym świecie wzrosła o 5000 proc. w samym tylko zeszłym miesiącu. Jednocześnie, na stronie Vinterior oferującej używane meble, sprzedaż sosnowych mebli – między innymi szwedzkich projektów z połowy wieku czy wiktoriańskich kredensów – skoczyła o 500 proc., utrzymując się na stałym, wysokim poziomie przez cały 2025 rok. Anegdotycznych dowodów dostarcza Instagram, pełen zdjęć ludzi prezentujących swoje sosnowe nabytki, gdzie szczególnym zainteresowaniem cieszą się okrągły sękaty stół i krzesła Rainera Daumillera. Z kolei brytyjska projektantka mebli Faye Toogood wykorzystała ostatnio fińską sosnę do stworzenia swojego Peace Outdoor Lounge Chair we współpracy z Vaarnii.

Sosnowe meble wracają do łask dzięki swojej uniwersalności i wszechstronności
– W ostatnich latach nastąpił zauważalny powrót do korzystania z pięknej, tradycyjnej sosny – takiej, jaką znaleźć można w wiktoriańskich domach – mówi projektantka wnętrz Hollie Bowden. – Osobiście uwielbiam zwłaszcza prace szwedzkiego architekta i projektanta Axela Einara Hjortha, którego krzesło Utö jest moim ulubionym projektem. Ceny krzesła Utö, kultowego klasyka, który produkowano tylko do 1938 roku, osiągnęły obecnie poziom 6400 dolarów za sztukę, co projekt zawdzięcza swojej wszechstronności oraz prostej, a zarazem rustykalnej i solidnej formie. O jego uroku świadczy to, że również projektanci, m.in. Rose Uniacke i Pierre Yovanovitch, mają je we własnych domach.
Projektantka wnętrz Beata Heuman przypisuje sosnomanię wpływom Hjortha: – Ku absolutnemu osłupieniu moich [szwedzkich] rodziców, meble Axela Einara Hjortha z początku XX wieku powracają w wielkim stylu. Uważam, że jego prace w ogromnym stopniu przyczyniły się do odrodzenia sosny – mówi. – Te masywne meble może i nie są „piękne”, ale z pewnością są cool, dodając schematycznym wnętrzom emocji, ze względu na to, że wyglądają nieco dziwnie. W Szwecji jest mnóstwo sosnowego drewna, więc taki look jest tam szczególnie rozpowszechniony i wydaje się przez to mniej sexy. Według Heuman Utö sprawdza się najlepiej jako wyrazisty pojedynczy mebel: – Pomysłowo ustawiony w odosobnieniu sprawia wrażenie, jakby ktoś umieścił go tam z przymrużeniem oka, ze względu na jego naiwną prostotę – dodaje.

Sosna potrafi być dla wnętrza zastrzykiem naturalności
Dla sprzedawczyni antyków Chloe McDonald, założycielki Scene by Chloe, ta nowo odkryta miłość do sosny może wynikać po części ze zmęczenia ulubionym w połowie wieku drewnem tekowym. Sosnę kupuje już od kilku lat. – Ludzie potrzebowali nowego drewna – mówi. – Jest kilku wspaniałych projektantów, którzy pracowali z nim w latach 70., często tworząc bardzo rzeźbiarskie meble, które grały formą i proporcjami. Szwedzkie sosnowe fotele i masywne meble jadalniane bardzo przypadły do gustu moim klientom. Poza tym zauważyłam, że wielu moich kolegów po fachu sprzedaje lampy podłogowe szwedzkiego projektanta Solbackensa Svarveriego.
Roman Alonso, założyciel Commune – studia projektowego znanego z tego, że pracuje z wieloma rodzajami drewna – wykorzystuje sosnę zarówno jako boazerię, jak i stolarkę, robiąc z niej między innymi drzwi i ramy okienne, obiekty stolarstwa artystycznego oraz wykończenia. – Uwielbiamy sosnę za jej barwę, usłojenie, a nawet za liczbę sęków – mówi. – Bywa pomijana, ponieważ ludziom wydaje się zbyt rustykalna, ale jeśli pięknie się ją dopracuje, może okazać się naprawdę wyrafinowanym drewnem. Wystarczy przyjrzeć się wszystkim niesamowitym, wyłożonym sosną wnętrzom projektantki mebli Frances Elkins.

Sosna, stanowiąca łatwo dostępny i niedrogi sposób na dodanie mieszkaniu naturalności, jest również bardziej zrównoważona niż wiele innych materiałów. Rośnie stosunkowo szybko i często jest pozyskiwana w sposób odpowiedzialny, tłumaczy Sophie Rowell, założycielka pracowni projektowania wnętrz Cote de Folk, która również uwielbia jej funkcjonalność, charakter i ciepło. Jak sama mówi, sosna zachęca, by wejść do danego wnętrza. Jaki jej rodzaj sama wybiera? – Według mnie im bardziej sękata, tym lepiej, ponieważ to sęki czynią ją wyjątkową – wyjaśnia. – Starzejąc się, sosna pokrywa się delikatną patyną, co nadaje jej ponadczasowy urok – kwituje. W swoich projektach Rowell wykorzystuje ją jako szerokie deski podłogowe, boazerię na wpust i pióro [sposób łączenia drewna – przyp. red.], którą wykłada ściany i sufity, oraz w formie mebli – i z pewnością jeszcze nie ma jej dość.
Jak sprawić, by sosna sprawdziła się w dzisiejszych czasach? Oto sześć patentów
Przyjrzyj się oryginałom
Szukając inspiracji, jak wykorzystać sosnę w swoim wnętrzu, przyjrzyj się temu, jak używano jej w przeszłości. Poza Hjorthem i Elkins, szukając pomysłów dobrze jest wygooglować również prace takich twórców, jak Charlotte Perriand, Pierre Chapo i Luisa Barragána.
Wypróbuj różne rodzaje obróbki
Istnieją nie tylko różne gatunki sosny (m.in. sosna Lamberta i sosna żółta – dwie ulubienice Alonso), lecz także różne rodzaje obróbki, które można wypróbować, by urozmaicić jej wykończenie. – Lubimy naturalne wykończenie takimi produktami, jak wosk Osmo czy olej Rubio Oil Monocoat, ale stosujemy do niej również wykończenie na wysoki połysk i farbę poliuretanową do łodzi, jeśli zależy nam na naprawdę mocnym połysku – mówi Alonso. – Na przykład w hotelu Ace w Chicago wykorzystaliśmy sosnową sklejkę budowlaną, zabarwiliśmy ją rozwodnioną farbą, a następnie wyłożyliśmy nią całe ściany. Wyglądało to pięknie – wspomina.
Wykorzystaj sosnę w nieoczekiwany sposób
Sosna sprawdza się szczególnie dobrze, gdy wykorzysta się ją trochę inaczej niż zwykle. Projektant wnętrz Christian Bense – który mówi, że z sosny bije skromność, którą ludzie zdają się uwielbiać – do swojego poprzedniego mieszkania zdobył szafę udającą bambus, która w rzeczywistości zrobiona była z sosny, i od tamtego czasu wykorzystuje ten sam eklektyczny efekt w innych projektach. Działa jak złoto. Z kolei Heuman wykorzystała ją w projekcie w północnym Londynie, zestawiając surową sosnową wyspę kuchenną z łączeniami na jaskółczy ogon z bardziej przygaszonym i uproszczonym wnętrzem.

Przejdź się po niej
Przyjemna i ciepła, ale sprawiająca wrażenie miękkiej i szlachetnej, sosnowa podłoga jest wytrzymała, choć nie tak droga jak twarde rodzaje drewna w rodzaju dębu, co czyni ją świetnym rozwiązaniem pod kątem desek podłogowych. W projekcie na szkockiej Isle of Bute Hollie Bowden wykorzystała pozyskane lokalnie drewno sosnowe, mieszając „tradycyjną i współczesną wrażliwość, jednocześnie pozostając zakorzenioną w lokalnym charakterze”. Influencerka wnętrzarska Lucy Williams również przywróciła do łask sosnową podłogę na parterze swojego domu, a w XVIII-wiecznym szwedzkim domu Heuman znajduje się sosnowa klatka schodowa. – Została chyba dodana w latach 60. XX wieku – jest nieco ekscentryczna i niepasująca, ale to właśnie za to ją kocham.
Postaw na masywne projekty
– Projektant mebli Gustaf Westman uwielbia estetykę charakteryzującą się naprawdę masywnymi formami, która cieszy się ogromną popularnością na Instagramie – mówi Chloe McDonald, zwracając uwagę na to, że kultowe krzesła i stół zaprojektowane przez Rainera Daumillera utrzymane są w takiej samej estetyce. – Meble o masywnych proporcjach robią świeże i wyrafinowane wrażenie, uważam więc, że to dlatego jest na nie takie zapotrzebowanie.
Rozważ śmiałą boazerię…
…Która może się sprawdzić, jeśli odpowiednio podejdziemy do tego pomysłu. – Radziłbym zachować ostrożność i zatrudnić profesjonalistę, który pomoże jak najlepiej dopasować ją do twojego wnętrza – przestrzega Alonso. – Boazeria może stanowić piękne wykończenie, ale jeśli nie dopracuje się jej w odpowiedni sposób, potrafi zamienić wnętrze w świetlicę z lat 70. – dodaje.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.