Znaleziono 0 artykułów
21.01.2024

Wystawa „Women Dressing Women” pokazuje, jak świat mody wciąż pomija kobiety

21.01.2024
(Fot. Getty Images)

Suknia ślubna Jackie Kennedy do dziś wymieniana jest jako jedna z ikonicznych kreacji, ale kto dziś pamięta czyjego jest projektu? Wystawa „Women Dressing Women” w nowojorskim Costume Institute ma uhonorować przeoczone przez historię mody kobiety, ale też zapewnić rozgłos tym, które współcześnie zdają się nie cieszyć wystarczającą atencją ze względu na płeć i feministyczną myśl projektową.

Na wystawie koncentrującej się na projektantkach mody tworzących w wieku XX aż po współczesność pokazano 80 sylwetek – wszystkie pochodzą ze stałych zbiorów muzeum. Zajmują kilka galerii nowojorskiego Costume Institute. Choć ekspozycja zbudowana jest wokół czterech wątków: anonimowości, widoczności, sprawczości i pominięcia, opowieść ułożono chronologicznie. Chodziło o to, by pokazać, jak kolejne pokolenia projektantek szykowały grunt dla tych następnych, jak w obszarze ubioru i podejścia dizajnerek do kanonów przebiegała zapisana w modzie emancypacja. Kuratorki Karen van Godtsenhoven i Melisa Hubner dowodzą, że mimo braku widocznych związków estetycznych czy wyraźnych biograficznych paraleli pomiędzy poszczególnymi twórczyniami wszystkie je łączy nić powolnego rozbrajania męskiej dominacji i odrzucania społecznej opresji wobec kobiet i ich ciał. Już sama okładka katalogu, na której kobieta wyłania się zza ściany z mlecznego szkła, ma pokazywać ciągle trwający proces odzyskiwania tożsamości i podmiotowości – na razie widać tylko połowę jej twarzy i sylwetki. Kuratorkom zależy, żeby wystawa stała się kolejnym zapalnikiem dyskusji. Choć może wydawać się, że we współczesnej modzie kobiecych narracji nie brakuje, wciąż wiele zostało do zrobienia.

Claire McCardell (Fot. Erwin Blumenfeld / Materiały prasowe)

Świadczą o tym chociażby statystyki opublikowane w 2023 roku przez Tag Walk i „Vogue Business”. Analitycy policzyli kobiety zatrudnione na najwyższych stanowiskach w wielkich domach mody. „Vogue Business” wśród najpopularniejszych 33 domów naliczył dziewięć kobiet, tylko cztery z nich zostały mianowane przez zarządy, pozostałe odziedziczyły marki w spadku albo są ich założycielkami. Tag Walk natomiast w pierwszej dwudziestce najbardziej liczących się marek naliczył siedem zarządzających kobiet. Jedna dzieli stanowisko z mężem (mowa o Lucie Meier z Jil Sander), druga pojawia się w zestawieniu dwukrotnie – tu mowa o Miuccii Pradzie, która choć sama rządzi w Miu Miu, w marce Prada podzieliła się dyrektorowaniem z Rafem Simonsem. Szczególnie niechlubnie zasłynął ostatnio koncern Kering, którego portfolio sześciu marek po dymisji Sarah Burton z Alexandra McQueena w stu procentach zarządzane jest od strony kreatywnej przez białych młodych mężczyzn. Według analizy „Financial Times” liczba kobiet na stanowiskach dyrektorek kreatywnych w ciągu ostatnich 10 lat spadła o ponad 20 procent. 

Gdy przyjrzeć się sprawie bliżej, widać, że wśród kobiet, które miały szczęście w tych raportach zaistnieć, przeważają dojrzałe i doświadczone projektantki z ugruntowaną renomą. Wśród mężczyzn nie brak natomiast dyrektorów debiutantów, niejednokrotnie znacznie młodszych od koleżanek. Dla przykładu do tegorocznej nagrody projektanta roku przyznawanej przez CFDA zostali nominowani dyrektorzy sześciu marek, m.in. 76-letnia Miuccia Prada i o połowę od niej młodszy Matthieu Blazy. Lista dyrektorów debiutantów w ciągu ostatnich sezonów wydłużyła się o Sabato de Sarno, Stefano Galicciego, Ludovica de Saint Sernin, Maximiliana Davisa czy Seana McGirra mającego wkrótce objąć stanowisko dyrektorskie w McQueenie. Mimo że branża po wielekroć wskazuje młode kobiety – jak Grace Wales Bonner czy Martine Rose – jako kandydatki na szefowe takich marek jak Louis Vuitton, i tak kończy się nominacją dla mężczyzny. Wyjątek stanowi Chemena Kamali, która właśnie przygotowuje pierwszą jesienno-zimową kolekcję na 2025 rok dla Chloé. 

Samo Met w kwestii parytetów też wypada blado. Wystarczy przyjrzeć się liście 50 zorganizowanych do tej pory wystaw rocznych, którym towarzyszy słynna Met Gala. Z kolei w tym czasie Costume Institute zorganizował 10 wystaw indywidualnych poświęconych twórczości wybranych projektantów, z których ośmiu to mężczyźni, a dwie – kobiety: Coco Chanel i Miuccia Prada.


Cały tekst znajdziecie w styczniowo-lutym wydaniu magazynu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

(Fot. Ina Lekiewicz Levy)

 

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij