Znaleziono 0 artykułów
29.10.2021

10 zachwycających miejsc w Polsce, które warto odwiedzić

29.10.2021
Dwór Role  (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

W tej podróży zachwyt towarzyszył nam każdego dnia. Bo pomarańczowy wschód słońca nad jeziorem tak pięknie odbijał się w wodzie. Bo ktoś z taką pasją opowiadał o winogronach i o tym, jak rzucił wszystko, aby się nimi zajmować. Bo zaserwowano nam najlepsze pierogi z jagodami, jakie jadłyśmy. Kilometr po kilometrze przemierzając region po regionie, poznawałyśmy wspaniałe miejsca i jeszcze lepszych ludzi. 

Z tak wielu adresów trudno było wybrać 10 najbardziej czarujących, ale spróbowałam. 

Winnica Barczentewicz

Dobre, województwo lubelskie 

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Jeden z najgłośniejszych debiutów winiarskich 2021 roku.
To projekt, w którym zadbano o każdy detal – o precyzyjne dobranie szczepów winorośli szlachetnych odmian, o etykiety butelek, a co najważniejsze – o wino dojrzewające w stalowych i betonowych jajach lub beczkach. 
Wizytę warto zacząć od spaceru po wzgórzach i schodzących ku Wiśle, wysypanych drobnym piaskowcem alejkach między rzędami krzewów. Słuchając opowieści o rodzinnej pasji i realizacji marzeń, o okolicznej przyrodzie i wyjątkowości lubelszczyzny, przejdźmy do stołu ustawionego między starymi jabłoniami albo do sali degustacyjnej górującej nad winiarnią. Tu można spróbować win Kamila Barczentewicza oraz lokalnych serów podawanych na ceramice tworzonej ręcznie w pracowni żony Kamila – Ani.
Ich pasja i energia zachwycają nie mniej niż powstające tu wina. 

Dwór Role 

Role, województwo pomorskie

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Zaczęło się od marzenia o domu za miastem otoczonym parkiem. Tak, parkiem, nie ogrodem. Dom znaleziony w morzu ogłoszeń okazał się starym, nieco zaniedbanym pałacykiem potrzebującym atencji, cierpliwości i niezmąconego niczym przekonania, że wszystko się uda. 
Remont XIX-wiecznego dworu zajął pani Joannie ponad 10 lat. Czułość, jaką obdarowała stare mury, czuć od momentu, gdy tylko przekroczy się drzwi prowadzące do wnętrza Dworu Role. Zgadza się tu wszystko – albumy na stoliku kawowym przy kanapie, świece na kominku, baldachimy nad łóżkami i stare lustra toaletek, porcelanowe patery w starych kredensach i wybłyszczone miedziane garnki nad kuchnią, na której rano smaży się naleśniki. Dobudowana według projektu właścicielki drewniana weranda wydaje się być tam od zawsze.
Jest tu tylko kilka pokoi dla gości, co gwarantuje niezmącony spokój. Można spacerować, sączyć wino albo bujać w obłokach na hamaku rozwieszonym między belami werandy.
W Dworze Role czujemy się nie „gdzieś”, ale „u kogoś”. I dlatego chcemy tu wracać. 

Camp Spa

Włodowo, województwo warmińsko-mazurskie

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Relaks ukryty w lesie brzozowym. Możliwy do odnalezienia dzięki ścieżkom starannie wytyczonym za pomocą gałęzi. Camp Spa to luksusowe i bezkompromisowe spa. Zbudowane w lesie, ze wszelkimi wygodami. Drewniana sauna z imponującym piecem, kąpiele mineralne w kamiennej wannie, masaże naturalnymi olejami, gorąca balia – wszystko jest, zabiegi odbywają się przy akompaniamencie śpiewu dzikich ptaków i szelestu liści. Można korzystać solo, w duecie lub grupą. 

Ceramika Sensual 

Kazimierz Dolny

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Taka właśnie jest ceramika Kasi Niewiadomej-Wójtowicz – sensualna. Działa na zmysły kolorami szkliwa, wychwyconymi z okolicznych łąk, lasów i nieba, a także różnorodnymi fakturami, kształtami, które niemal płyną w dłoniach. Od małych czarek na japońską herbatę, przez talerze, po duże, abstrakcyjne formy dekoracyjne – ma się ochotę kupić wszystko.
Ceramiką ze Studia Sensual zachwycili się szefowie kuchni, m.in. okolicznej Water and Wine oraz restauracji warszawskiego hotelu Raffles Europejski. My również!

Naturaj, dawniej Sielska Republika 

województwo warmińsko-mazurskie

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Siedlisko, które łamie schematy. Wysoka trawa, stare stodoły, a wszystko na wskroś nowoczesne. Wegetariańskie i wegańskie menu serwowane wprost z domowej kuchni. Wielkie, stare stoły poukrywane w trawie, złote kandelabry, dojrzałe jabłka i koronki. Krzesła tylko pozornie do siebie niepasujące. W tle subtelna francuska muzyka i dobiegający z domu zapach kruchego ciasta z ricottą i śliwkami. Ta eklektyczna sezonowa restauracja karmi gości w sezonowym bistro otwartym w ciepłe wiosenne i letnie weekendy. Raz na jakiś czas organizowane są koncerty, co warto na bieżąco śledzić. A imponującą salę w stodole można wynająć na wyjątkowe okazje, urodziny i przyjęcia. 
To jedno z tych miejsc, na których otwarcie czekamy niecierpliwie w 2022, bo z Warmii przeniesie się na Mazury.

Zamek Sarny 

Ścinawka Górna, Sudety

 (Fot. Małgorzata Minta)

Zamek Sarny, znany też jako Zamek Scharfeneck, to renesansowy kompleks zamkowo-parkowy z XVI wieku – po latach zaniedbań – trafił w końcu w opiekuńcze ręce nowych właścicieli, którzy zdecydowali się na zakup pod wpływem porywu serca oraz... artykułu napisanego przez jednego z nich o opuszczonych dolnośląskich pałacach i zamkach. 
By wrócić życie w stare mury, kilka lat temu otwarto kawiarnię z pieczonymi na miejscu ciastami. Od niedawna w przylegającym do zamku Domu Kompozytorów (jeden z właścicieli zamku jest pasjonatem muzyki dawnej, stąd liczne muzyczne akcenty) działają stylowo wyremontowane apartamenty, a w najbliższej przyszłości ruszy restauracja.

Leśniczówka 

Kuźnice, Zakopane

 (Fot. Katarzyna Ciejka/ travelicious)

Leśniczówka, której historia sięga XIX wieku, ulokowana jest w samym sercu Kuźnic, z widokiem na tarasy górskie. Jeszcze do niedawna tak zniszczona, że nikt nie brał pod uwagę, by myśleć o niej w kontekście biznesowym. Aż Kasia Walinowicz i Tomek Gut, właściciele restauracji Zakopiańskiej, uparli się, aby przywrócić miejscu pierwotny wygląd. Stworzyli niezwykłą restaurację w duchu slow food. Obowiązkowe miejsce zbiórek dla wszystkich, którzy kochają góry oraz pyszne i świeże jedzenie. 
Odnowiona Leśniczówka znajduje się w Kuźnicach, przy szlaku na Kalatówki, gdzie początek ma kolejka na Kasprowy Wierch. Można zajrzeć tu na śniadanie i kawę, złapać coś na wynos, idąc w góry, lub rozsiąść się na ławie w ogrodzie i wybrać coś z karty, która obfituje w regionalne dania. Nas zachwycił placek ziemniaczany z twarożkiem i lokalnym pstrągiem oraz knedle ze śliwkami. 
Tak uczciwe i świeże jedzenie to najlepsze, co może się przytrafić przed wyprawą w góry lub w nagrodę po zejściu ze szlaku. Polecamy. 

Sokołowsko

województwo dolnośląskie 

 (Fot. Małgorzata Minta)

Sercem Sokołowska są zabudowania dawnego sanatorium dr. Brehmera, które stanowiło wzór dla słynnego uzdrowiska w Davos. Pochodzące z XIX wieku neogotyckie zabudowania dawnego sanatorium zostały kilkanaście lat temu kupione przez Fundację Sztuki Współczesnej In Situ, która tworzy tutaj Międzynarodowe Laboratorium Kultury i regularnie organizuje wystawy oraz wydarzenia artystyczne, m.in. Konteksty. 

Ceramika Necel

Chmielno, województwo pomorskie

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Rodzinna, wielopokoleniowa firma podtrzymująca tradycyjne dla regionu Kaszub rzemiosło. We wnętrzach manufaktury wciąż można podziwiać zabytkowy piec, w którym przed dziesiątkami lat wypalano ceramiczne naczynia, zamalowując je w wyłożonej cegłami komórce. I choć dzisiaj zastąpił go współczesny kiln, to serce i dusza manufaktury nie zmieniły się – jak przed dekadami, toczone ręcznie na kole garncarskim i misternie zdobione za pomocą sprytnych ceramicznych pipetek zakończonych gęsim piórem. Bukiet bzu, gwiazda kaszubska, rybia łuska, lilia, kaszubski wianek, kropka szkliwa stawiana uważnie przy kropce – zdobienia robione są w świetle wpadającym przez stare okno pracowni.
Podczas organizowanych na miejscu warsztatów można spróbować sił przy kole garncarskim.

Krzeptówki 133

Zakopane

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Siostry Marta i Marychna Krzeptowskie mimo młodego wieku są już legendą Zakopanego. Od lat prowadzą najwyżej położone schronisko PTTK w Tatrach, w Dolinie Pięciu Stawów. Historyczny budynek zmodernizowały, tak aby był ekologiczny i maksymalnie samowystarczalny. Bez względu na porę roku trasę do pracy – siedem kilometrów – pokonują pieszo.
Przestrzeń dla gości stworzyły też w rodzinnym domu na Krzeptówkach. Oryginalny projekt to powiew świeżości – łączy art déco z zakopiańskimi tradycjami. Olbrzymia kuchnia z siedziskiem w kole, sypialnie w pokojach o stropach wyciętych w łuki z wannami otwartymi na wnętrze. Odważne kolory jak pomarańcz czy granat zestawione z drewnem. Olbrzymie lustra w złotych ramach. Strych skrywa salę zabaw dla dzieci z wielką zjeżdżalnią prowadzącą na niższy poziom domu.
To miejsce ma wszystko, łącznie z widokiem na zieleń i góry. Dom można wynająć w całości. 

 (Fot. Katarzyna Ciejka/travelicious)

Więcej podróżniczych inspiracji znajdziecie w „Vogue Travel” – to prezent, który otrzymacie wraz z listopadowym wydaniem „Vogue Polska”. Dostępne we wszystkich punktach sprzedaży oraz na Vogue.pl.

Katarzyna Ciejka / Travelicious
Proszę czekać..
Zamknij