Jan Bajtlik odmienia legendarne francuskie tenisówki.
Historia bensimonek sięga końca lat 70-tych. Podobno Serge Bensimon szukając ciekawych rzeczy do swojego butiku, kupił partię białych tenisówek z płótna z wyposażenia armii francuskiej. Proste buty do uprawiania sportu bo tak wtedy postrzegano trampki, własnoręcznie zafarbował na nietypowe, złamane kolory. W ten sposób lekko zmienił ich charakter. Proponując klientom, by stały się nowoczesnym lekkim butem miejskim, dokonał prawdziwej rewolucji w zastosowaniu. Bensimonki stały się przebojem, a ich bezpretensjonalny styl został doceniony przez prawdziwe ikony, takie jak Jane Birkin, Charlotte Gainsbourg, Claudię Schiffer, Julię Roberts, czy Kate Moss.
Buty obchodzące w tym roku 40. urodziny, mają już status legendarnych, dlatego marka od lat bawi się konwencją. Zaprasza znanych artystów, by zgodnie ze swoją intencją, zapełnili płócienną cholewkę, zmieniając wizerunek tenisówek. W tym roku w szacownym gronie pojawił się polski grafik i ilustrator Jan Bajtlik, znany ze współpracy z Hermèsem, ilustracji prasowych, obrazów czy autorskich dziecięcych książek.
Bajtlik pokrywa buty kolorowych sztrafem i nazywa je dumnie: „Paysage polonais”, czyli polski pejzaż. W grafice można dopatrywać się pasów łowickich albo szachownicy pól oglądanych z perspektywy samolotu.
Zreinterpretowane przez Bajtlika buty będzie można oglądać na wystawie „Autour du Monde” w Galerii Joyce w Paryżu (wernisaż już 17 kwietnia 2019) lub warzawskiem salonie NAP na Mysiej 3.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.