Znaleziono 0 artykułów
30.04.2025

5 wciągających kryminałów idealnych na majówkę

30.04.2025
Fot. Arthur Elgort/Conde Nast via Getty Images

Majówka to najlepszy moment, żeby zanurzyć się w opowieściach, które na chwilę pozwolą zapomnieć o codzienności. Dystopie ostrzegające przed przyszłością, kryminały z intrygą tak gęstą, że trudno oderwać się od kolejnych stron, opowieści o tajemnicach, winie i smaku życia – w tym roku jest w czym wybierać. Pięć książek, pięć różnych światów, w które warto wskoczyć z zapasem wolnego czasu – ale przecież od tego jest majówka, prawda?

„Przyszłość” Naomi Alderman (tłum. Małgorzata Glasenapp, wyd. Marginesy)

Fot. materiały prasowe

Czy można jeszcze ocalić świat z rąk technologicznych gigantów? „Przyszłość” to dystopijny thriller, który trzyma w napięciu aż do ostatnich stron. W świecie zdominowanym przez megakorporacje technologiczne garstka buntowników – w większości kobiet i osób queerowych – podejmuje zuchwałą próbę rozbicia toksycznej „brotopii” i odbudowy społecznych więzi.

W tej opowieści nie ma prostych podziałów na dobrych i złych – rzeczywistość jest szara, pełna sprzeczności, nadziei pomieszanej z lękiem. W tle pojawiają się głębokie rozważania o utracie umiejętności budowania wspólnoty i więzi innych niż te podsuwane przez algorytmy. Niebinarny bohater, Kiwi, proponuje śmiały plan: wykorzystać zasoby wielkich organizacji, by uratować świat, zanim będzie za późno. Ale czy taki scenariusz nie jest zbyt utopijny w świecie, który coraz bardziej odkleja się od realnych potrzeb ludzi?

Queerowe wątki, refleksje o religii, kapitalizmie i człowieczeństwie splatają się w błyskotliwą wizję świata na krawędzi – i pytanie, które zostaje długo po lekturze: czy jeszcze potrafimy stworzyć coś razem? I co musielibyśmy zniszczyć, czym się podzielić, by Ziemia mogła dalej istnieć?

„Podejrzany X. Pochodna zbrodni” – Keigo Higashino (tłum. Klaudia Ciurka, wyd. Relacja)

Fot. materiały prasowe

W tym niezwykłym kryminale już od pierwszych stron wiadomo, kto zabił i kto jest ofiarą. Nie chodzi więc o samo rozwiązanie zagadki, ale o śledzenie wyrafinowanej gry między detektywami a sprawcami, którzy starają się zatrzeć ślady. Dopiero w trakcie lektury odkrywamy, jak precyzyjnie ukryto zbrodnię i jak starannie budowano alibi.

Higashino stawia przed czytelnikiem nieoczywiste pytania o moralność i winę. Trudno jednoznacznie wskazać, kto tak naprawdę jest ofiarą, a motywy sprawców budzą zaskakującą empatię. Czy dobre intencje mogą choćby częściowo usprawiedliwić przemoc? Czy ofiary przemocy domowej zawsze mają realną szansę na ratunek?

Jedną z najbardziej fascynujących postaci jest Ishigami – genialny matematyk i introwertyczny sąsiad byłej żony zamordowanego. Jego rola w tej historii do samego końca pozostaje tajemnicą: czy kieruje się bezinteresowną lojalnością, czy ukrywa własne intencje?

„Podejrzany X. Pochodna zbrodni” to precyzyjnie skonstruowany kryminał, wciągający i nieprzewidywalny. Zaskakuje do samego końca!

„Głowa Minotaura” – Marek Krajewski (wyd. Znak)

Fot. materiały prasowe

Kultowa postać Eberharda Mocka powraca w nowym wydaniu jednej z najbardziej mrocznych powieści Marka Krajewskiego. Breslau, rok 1937. Kapitan Abwehry zostaje oddelegowany do rozwikłania sprawy brutalnego morderstwa młodej cudzoziemki. Trop prowadzi do Lwowa, gdzie dochodzi do kolejnych zbrodni, a w mieście zaczyna krążyć legenda o tajemniczym Minotaurze.

W śledztwie Mockowi towarzyszy komisarz Edward Popielski – równie bezkompromisowy i niepokorny jak on sam. Wspólnie zmierzą się nie tylko z wyrafinowanym przeciwnikiem, lecz także własnymi demonami. Minotaur uważnie śledzi każdy ich ruch, manipulując i wyprowadzając na manowce.

Krajewski jak zwykle zachwyca precyzyjną rekonstrukcją międzywojennego Lwowa i Breslau – miejsc pełnych niepokoju, upadku i społecznych napięć. „Głowa Minotaura” to mistrzowsko poprowadzona intryga, duszny klimat epoki i bohaterowie pełni sprzeczności. Powieść, która udowadnia, że w świecie Krajewskiego sprawiedliwość ma zawsze swoją cenę. Idealna na dwa, trzy dni majówki!

„Ostatnia zagadka” – Arturo Pérez-Reverte (tłum. Katarzyna Okrasko, wyd. ArtRage)

Fot. materiały prasowe

W „Ostatniej zagadce” Arturo Pérez-Reverte z precyzją i humorem odświeża klasyczną formułę kryminału zamkniętego pokoju. Czerwiec 1960 roku. Na wyspie Utakos, odciętej od świata przez sztorm, dochodzi do tajemniczej śmierci angielskiej turystki. W roli detektywa występuje Hopalong Basil – aktor, który przez lata wcielał się na ekranie w Sherlocka Holmesa i teraz, w świecie bez kamer, próbuje wykorzystać ekranowe doświadczenie, by rozwiązać prawdziwą zbrodnię.

Pérez-Reverte bawi się konwencją: składa hołd klasyce powieści detektywistycznej, ale też prowadzi grę z czytelnikiem, zmuszając go do ciągłego zadawania pytań o to, komu można ufać. Narracja jest wartka, pełna niedopowiedzeń i subtelnych zwrotów akcji. Wyspa Utakos staje się miniaturowym światem, w którym każdy – bez wyjątku – jest podejrzany.

„Ostatnia zagadka” to idealna lektura dla tych, którzy lubią kryminały w duchu Agathy Christie, ale szukają w nich świeżości i przewrotnej ironii. Świetna rozrywka!
 

„Masło” – Asako Yuzuki (tłum. Anna Wołcyrz, Wydawnictwo Literackie)

Fot. materiały prasowe

Czy kulinaria mogą stać się pretekstem do zbrodni? W „Maśle” Asako Yuzuki splata smak, obsesję i społeczne napięcia we współczesnej Japonii. Rika Machida, ambitna dziennikarka, nawiązuje korespondencję z Manako Kajii – blogerką kulinarną oskarżoną o serię morderstw. Kobiety łączy nietypowa relacja, w której przepisy kulinarne stają się punktem wyjścia do znacznie głębszej rozmowy o wolności, kontroli i kobiecej tożsamości.

Yuzuki prowadzi fabułę subtelnie i konsekwentnie: początkowo „Masło” wydaje się klasyczną historią kryminalną, ale szybko okazuje się, że to przede wszystkim opowieść o wewnętrznych przemianach. Opisy jedzenia – wyraziste, niemal namacalne – są równie ważne, jak portrety psychologiczne bohaterek. Autorka z wrażliwością pokazuje, jak kultura Japonii kształtuje relacje, ambicje i marzenia kobiet, a także, jak trudno w takim społeczeństwie być sobą.

„Masło” to książka, która początkowo wymaga cierpliwości – ma wysoki próg wejścia – ale z czasem otula czytelnika jak ciepły zapach świeżo upieczonego ciasta. To opowieść o smaku, o głodzie życia, o relacjach, które nie mieszczą się w prostych definicjach. I zdecydowanie – lepiej nie czytać jej na pusty żołądek.

Aleksandra Pakieła
  1. Kultura
  2. Książki
  3. 5 wciągających kryminałów idealnych na majówkę
Proszę czekać..
Zamknij