Znaleziono 0 artykułów
17.06.2025

Filipka w wielkim mieście: Prawa zawsze mogą zostać odebrane

17.06.2025
(Il. Filipka Rutkowska)

Filipka Rutkowska w cyklicznym felietonie zastanawia się nad sensem planowania przyszłości. Sceptyczna wobec szczęśliwych zakończeń, poleca działania tu i teraz.

Przyszłość nie jest szczególnie queerowym pojęciem. Ukierunkowana na długoterminowe plany, oparta na linearnym czasie podzielonym na etapy, często zakłada iluzję, a nie nowy porządek. Niektórzy queerowi filozofowie, na przykład Lee Edelman, postulują więc porzucenie przyszłości jako celu. Uważają, że jej fetyszyzacja odciąga nas od działania tu i teraz.

Ludzie oczekują, że coś można uregulować raz na zawsze, tymczasem historia pokazuje, że wszystkie prawa mogą być odebrane

Przez lata w wielu sytuacjach słyszałam, jak ludzie mówili: „Robimy to dla dzieci” – tak jakby przyznanie się, że sami potrzebują zmiany, stanowiło ujmę albo jakby ich aktualne życie było już nie do naprawienia. Dopiero od niedawna mam wrażenie, że w dyskursie publicznym przebija się konieczność wprowadzania zmian pilnie, a nawołują do tego najczęściej młodzi aktywiści walczący o klimat i równość. 

Nie jestem katastrofistką, ale jestem sceptyczna wobec szczęśliwych zakończeń. Zawsze nieco mnie dziwi, kiedy ludzie oczekują, że coś uda się uregulować raz na zawsze, że na przykład jakaś mniejszość zdobędzie prawa w jakimś zakresie albo ktoś usankcjonuje równouprawnienie kobiet i tak już zostanie. Niestety przeszłość pokazuje, że wszystkie prawa mogą być odebrane. Historia naszej cywilizacji to raczej pasmo wyzysku i przemocy, a momenty, kiedy ludzie się szanują i słuchają nawzajem, to raczej chwile oddechu niż reguła.   

Rozkwit queerowości, który w ostatnich latach obserwujemy w Polsce, jest jednym z bardziej entuzjastycznych wydarzeń w dziejach naszego kraju

Jako osoba urodzona w szczęśliwym momencie historii mam poczucie, że ten oddech mam zapisany w DNA. Ominęły mnie, przynajmniej na razie, najbardziej okrutne doświadczenia, na jakie narażonych było i jest wielu ludzi żyjących w innym czasie lub miejscu. Uważam, że sam fakt posiadania jakichkolwiek narzędzi do zmiany własnej sytuacji jest ogromnym przywilejem. Dla wielu ludzi na świecie emancypacja z problematycznego położenia jest nieosiągalna i trwają oni w przekonaniu, że nie mają na nic wpływu. Dlatego uważam, że rozkwit queerowości, który w ostatnich latach obserwujemy w Polsce, jest jednym z bardziej entuzjastycznych wydarzeń w dziejach naszego kraju. Ludzie zaczynają wierzyć w moc zmian i swoją siłę.

Muzea, łącząc przeszłość z teraźniejszością, pozwalają w twórczy sposób odczytać lokalne problemy w szerszym kontekście i uczą nas patrzeć oczami innych

Nie ukrywam, że wyniki wyborów prezydenckich z czerwca 2025 roku sprawiły mi zawód. Szczególnie mnie jednak zasmuciło atakowanie podczas kampanii sztuki i nowego muzeum, które stało się dla konserwatywnej strony symbolem moralnego upadku. Kwestionowanie idei wolności sztuki i istnienia forum dialogu, jakim są nowoczesne muzea, jest moim zdaniem sygnałem czegoś bardzo niepokojącego. W całej Europie i nie tylko rosną w siłę nowe formy faszyzmu, który oznacza, że zamiast oddechu wolności wielu z nas poczuje na plecach oddech zagrożenia. Kolejne grupy będą uznawane za obce. Muzea przeciwstawiają się temu procesowi, którego bardzo boleśnie doświadczyli ludzie żyjący przed nami. Jako instytucje łączące przeszłość z teraźniejszością pozwalają w twórczy sposób odczytać lokalne problemy w szerszym kontekście i jednocześnie spojrzeć na świat z innego, często zaskakującego punktu widzenia.

Kiedy w zeszły weekend poszłam do muzeum obejrzeć jeden z performansów, przypadkiem usłyszałam, jak jacyś rodzice – ewidentnie zachwyceni obrotem politycznych spraw – mówią do dziecka, że to wszystko powinno się zamknąć albo nawet zniszczyć. Mam głęboką nadzieję, że to dziecko weźmie pewnego dnia sprawy w swoje ręce i nie ugnie się pod naporem przekonań najbliższego otoczenia. Historia sztuki jest historią spojrzeń, a muzea uczą nas patrzeć oczami innych.

Przyszłość może być jasna tylko wtedy, gdy zamiast mnożyć uprzedzenia wobec tego, co odmienne, zechcemy spojrzeć na świat z perspektywy tych, których dziś próbuje się uczynić obcymi.

Filipka Rutkowska
  1. Ludzie
  2. Opinie
  3. Filipka w wielkim mieście: Prawa zawsze mogą zostać odebrane
Proszę czekać..
Zamknij