Znaleziono 0 artykułów
26.08.2025

Franz Kafka to geniusz literatury. Jaki był naprawdę?

26.08.2025
Fot. Materiały prasowe

Wybitny pisarz, zdolny rysownik, hipochondryk, mężczyzna wpadający w stany zwątpienia znacznie częściej niż w samozachwyt. Trudny przyjaciel, jeszcze trudniejszy partner. Wiecznie uciekający, wiecznie odwołujący spotkania. Prawnik, pracownik Zakładów Ubezpieczeń Robotników od Wypadków na Królestwo Czeskie. Niemiec, Czech, Żyd. Zafrasowany własną seksualnością kochanek, niestały w uczuciach narzeczony. Autor „Procesu” i artykułów o zakresie zobowiązań ubezpieczeniowych w branży budowlanej. Walczący z demonami geniusz, który we własny ogromny talent nie wierzył do końca życia. 

Nazywają go nieuchwytnym. Czy tak rzeczywiście jest? Myślę, że obecnie Kafkę możemy uchwycić, złożyć z tysięcy listów, wpisów w dzienniku, z przemycanych w prozie informacji o sobie samym. Ze wspomnień, drobnych śladów obecności w innych życiach. Być może mówimy „nieuchwytny”, a mamy na myśli „niejednoznaczny”? Bo istotnie postaci aż tak wymykających się jednoznacznej analizie jest na świecie garstka. 

Dwudziestego czwartego października tego roku premierę będzie miał nowy film Agnieszki Holland – „Franz Kafka”. Jest to dokudrama oparta na biograficznych epizodach, złożona z domysłów, faktów i zagadek związanych z pisarzem. 
Co warto wiedzieć przed premierą? Opierając się na biografiach, dziennikach i innych formach opowiadania o Kafce – wybrałam własne fragmenty mozaiki, które mogą pomóc chociaż w małym stopniu uchwycić jego naturę. 

Franz Kafka, 1905 r., fot. Imagno/Getty Images

Własną mozaikę możemy złożyć dzięki – między innymi – trzem tomom wieloaspektowej i wielowątkowej biografii Franza Kafki pióra Reinera Stacha, w przekładzie Sławy Lisieckiej (w Polsce – wydawnictwo PIW). Stach jest także autorem niezwykle skrupulatnego opisu życia Kafki (ta książka powinna być traktowana jako dodatek do trzech tomów biografii, a sam autor określa ją jako „piwnicę projektu biograficznego”) – „Kafka dzień po dniu”. Dzięki niej możemy bezczelnie obserwować sprzeczności targające Franzem, zmiany nastroju, procesy decyzyjne, problematyczny stosunek do własnej seksualności i kobiet. Niezwykle ciekawa jest też książka „Poszukiwany Franz Kafka” Remigiusza Grzeli, z której możemy dowiedzieć się więcej o fascynacji Kafki żydowskim teatrem, a także poznać szczegóły o relacji z Dorą Diamant (i o samej Dorze, która na tę uwagę zdecydowanie zasługuje). 

„Nie wierzę, że istnieją ludzie, których sytuacja wewnętrzna jest podobna do mojej” – pisze w swoim dzienniku 38-letni Kafka. Czytając biografie i dzienniki Kafki, żałuję, że nie miał on psychoanalityka, dzięki któremu dziś moglibyśmy jeszcze dokładniej przeanalizować wpływ dzieciństwa na jego seksualność, wpływ seksualności i miłości na jego twórczość. Ale – mimo że autorzy części powierzchownych tekstów o jego życiu twierdzą inaczej – czytając jego dzienniki, korespondencje i wydane pośmiertnie dzieła, możemy obraz Kafki złożyć. Niejednoznaczny, owszem, ale jakże przez to barwny. 

Dzieciństwo Franza Kafki naznaczone było toksyczną relacją z rodzicami

Franz Kafka z siostrami,1893 r. fot. Apic/Bridgeman via Getty Images

Wiemy, że do 35. roku życia mieszkał z rodzicami i miał toksyczną relację z ojcem. 
Z matką również – w końcu czytała jego listy (to ona miała napisać w liście do Felicji Bauer, żeby odpisywała na listy Kafki NATYCHMIAST po ich otrzymaniu, bo inaczej jej syn jest w słabym stanie psychicznym). Czy w opowiadaniu „Osąd” Kafka metaforycznie opisywał swoją relację z ojcem? To w tym tekście poznajemy groźnego ojca mówiącego do syna: „Zasądzam cię teraz na śmierć przez utopienie!”, w efekcie czego syn rzuca się do rzeki. 
Ernst Pavel (cytowany przez Remigiusza Grzelę) za Freudem nazywa trójkąt między matką, ojcem a Kafką „trójkątem edypowym, w którym obaj rywale toczą wojnę u stóp piedestału, gdzie matka, czyli obiekt tej walki, biernie oczekuje rezultatu”. Matkę biografowie określają jako osobę niezdolną w pełni okazywać miłości. Być może w tym można upatrywać dalszych problemów Kafki – dotyczących niechęci do własnej cielesności i przerażenia bliskością fizyczną. „Seks stanowił dla niego kwintesencję ohydy, antytezę miłości” – czytamy u Ernsta Pavla. 

Seksualność jest dla Franza Kafki pasmem nieustannej udręki 

Franz Kafka, fot. Fine Art Images/Heritage Images/Getty Images

By realizować swoją seksualność, pisarz musi przezwyciężyć lęk, wstyd i smutek. W listach do Mileny Pollack nazywa cielesność czymś brudnym i pełnym strachu. W swoim dzienniku zaś notuje, że „podniecają go tylko stare i grube prostytutki”, czyli kobiety przeciwstawne do tych, z którymi się wiąże. W dziennikach mamy pewne wzmianki o wizytach Kafki w domach publicznych (w liście do Maxa Broda pisze o wizycie: „Nie pocieszyłem jej, bo i ona nie pocieszyła mnie”), jednak to jego przyjaciel Max Brod (o nim później) jest od wizyt tych uzależniony (i przebywa w wiecznym konflikcie między pragnieniem stałości w życiu małżeńskim a ciągłą potrzebą romansów). Max nie do końca rozumie seksualny opór Franza, próbuje także interpretować stany lękowe przyjaciela jako symptom „wypartego erotyzmu”. Pisze do Kafki: „Dla ciebie, jeśli właściwie cię rozumiem, cielesność kobiety jest czymś przejmującym grozą. Dla mnie jest właściwą ojczyzną”. 

Kafka kochał kobiety niedostępne i przez te fascynacje wpadał w obłęd, ale u kresu życia stworzył związek dojrzały

Franz Kafka z narzeczoną Felicitą Bauer, 1917 r., fot. Mondadori via Getty Images

Zafascynowany był kobietami niedostępnymi: Madame Czyżyk, zamężną żydowską diwą objazdową, na której punkcie miał wręcz obsesję, poświęcając jej miłosne ustępy w swoich dziennikach. W późniejszych latach zakochany był w także zamężnej Milenie Pollack (wcześniej: Jesenska), z którą wdał się w romans (później Milena zostanie tłumaczką jego tekstów na język czeski). Niedostępność kobiet czyni je jego obiektami pożądania. W relacji z jego (dwukrotną) narzeczoną Felicją Bauer także możemy mówić o pewnego rodzaju niedostępności – w końcu to znajomość głównie korespondencyjna (dysponujemy prawie 500 listami napisanymi do niej przez Franza). Dzięki książce „Kafka dzień po dniu” możemy bardzo wyraźnie zobaczyć, w jaki obłęd wpadał, gdy Felicja zbyt długo mu nie odpisywała lub gdy jej listy interpretował jako „zbyt zimne”. Co więcej – często posyłał wtedy do niej swoich znajomych, żądając wyjaśnień. 

Trudno jest zrozumieć i polubić Kafkę, który przez pięć lat zachowywał się wobec Felicji jak rozkapryszony nastolatek – dwukrotnie zrywając zaręczyny, prosząc raz o pisanie, raz o niepisanie długich listów, wielokrotnie odwołując spotkania, a w momencie składania propozycji małżeństwa – przedstawianie argumentów przeciw braniu go za męża („myślę, że dla współżycia z ludźmi jestem zupełnie stracony” – pisze jej w liście). Nie zapominajmy też, że w trakcie zwodzenia i notorycznego odwoływania spotkań z Felicją notuje on w dzienniku: „Co za perypetie z dziewczętami (...). Od lata przynajmniej sześć”.
Pod koniec życia zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, jak ją skrzywdził. W dziennikach możemy znaleźć wiele refleksji na temat „niezdolności do miłości”, strachu przed małżeństwem. 

Franz Kafka, fot. Culture Club/Getty Images

Po związku z Felicją (która dość szybko po zakończeniu relacji wyszła szczęśliwie za mąż) Franz rozkochuje w sobie Julię Wohryzek, z którą po kilku miesiącach się zaręcza. Niedługo później oświadcza Julii, że nie może się z nią spotykać, ponieważ ma romans z Mileną Pollack. I tu zaczyna się prawdziwy teatr! Czworokąt miłosny – Julia, Milena, Kafka, Ernst (mąż Mileny) – zaczął wymieniać między sobą listy. Ostatecznie Milena została z mężem, Julia ze złamanym sercem, a Kafka z umartwieniem – sam. 

Bardzo ciekawa jest dla mnie zwłaszcza późna, ostatnia miłość Kafki – Dora Diamant, którą poznał w wieku 40 lat podczas uroczystości szabatowej na kolonii letniej, organizowanej przez berliński Żydowski Dom Ludowy. Dora ma wtedy 25 lat, a Kafka jest już w bardzo zaawansowanym stadium gruźlicy. Pociągają go w niej wolność, niezależność, bunt wobec rodziców (jej ojciec nie wyraża zgody na ich ślub, gdy Kafka leży już praktycznie na łożu śmierci). Miłość to krótka, ale intensywna – to dopiero dla Dory Kafka decyduje się zamieszkać wspólnie – uciekają do Berlina, gdzie – mimo braku ślubu – wynajmują małe mieszkanie. Czytając o Dorze i Franzie, mam wrażenie, że to jedyna dojrzała miłość pisarza. Pełna wzajemnego zrozumienia, poszanowania granic, które Kafka wyznaczał każdemu. Po śmierci Kafki Dora przedstawia się jako jego żona, walczyła także o jego dobre imię – fenomenalna jest historia o tym, jak odnalazła Melecha Rawicza, autora tekstu o Kafce pełnego przekłamań i przeinaczeń. Pojechała więc do Tomaszowa Lubelskiego, by wytknąć mu błędy osobiście. Rawicz przyznał jej rację, a całość zdarzenia opisał później w tekście „I am Franz Kafka’s Wife”. Co ciekawe, rodzina Kafków, dowiadując się, że Dora przedstawia się jako żona ich zmarłego syna, nie widzą w tym problemu, ba, podpisują nawet porozumienie, zgodnie z którym oni otrzymają 55 proc., a Dora 45 proc. zysków ze sprzedaży dzieł Kafki. 

Za to to kochanka Franza, Milena Pollack, napisze po jego śmierci piękny nekrolog: „Był nieśmiały, lękliwy, łagodny i dobry, ale książki pisał okrutne i bolesne. Wszędzie na świecie widział mnóstwo niedostrzegalnych demonów, które prześladują i szarpią człowieka (…). Znał świat w sposób wręcz niezwykły, znał go w całej złożoności, sam był niezwykłym i złożonym światem”. 

Czy ze skomplikowanym Kafką można się było przyjaźnić? Tak, chociaż wymagało to cierpliwości i zaangażowania 

Franz Kafka z siostrą Ottlą przed domem Oppelt w Pradze. fot. Fine Art Images/Heritage Images/Getty Images

Dość ciężko przyjaźnić się z Franzem. Odwołuje spotkania z powodu ciężkiego stanu psychicznego. Odwołuje spotkania z powodu gorączki. Odwołuje spotkania z powodu zmęczenia. Domaga się wielu listów. Prosi, aby już tyle nie pisać. Robi wyrzuty, że listy nie są głębokie. Potem wycofuje się z relacji i pogrąża w samotności i smutku. 
Najpełniejszą i najciekawszą relacją jest dla mnie jego przyjaźń z Maxem Brodem. Trwa od młodości aż do śmierci Kafki. Był on wielkim wsparciem psychicznym – wspierając Franza w okresach depresyjnych („namawiam go ciągle, by porzucił swoją depresję” – pisze Brod w swoim dzienniku), w trakcie których pisał o myślach rezygnacyjnych, samobójczych. Bywały okresy, że przyjaciele spotykali się codziennie. 
To przyjaźni z Maxem Franz zawdzięcza bliską znajomość z praskimi pisarzami: Oskarem Baumem i Franzem Werflem. To on nakłaniał i zachęcał go do pisania i poznał z wydawcą – Kurtem Wolffem. To wreszcie dzięki niemu możemy dziś czytać Kafkę – Brod pośmiertnie wydał trzy niedokończone powieści oraz liczne opowiadania i miniatury, pomimo że Kafka kazał mu (aczkolwiek była to prośba niejednoznaczna) spalić wszystkie teksty po swojej śmierci. Max Brod wydał także „Dzienniki” Kafki, które ten pisał systematycznie od 1910 roku, oraz listy do siebie, Felicji Bauer i kilku innych osób. 

Autor „Zamku” całe życie chorował na niby i naprawdę 

Franz Kafka, Stare Miasto w Pradze, fot. Keystone-France/Gamma-Keystone via Getty Images

Zdawał sobie sprawę z tego, że jest hipochondrykiem. Cierpiał na chroniczną bezsenność, nerwicę natręctw, miał silne epizody depresyjne, stany neurotyczne, ze względu na które brał częste urlopy zdrowotne. 

W wielu artykułach zwraca się uwagę na to, że Kafka był wegetarianinem. To prawda – często stołował się w restauracjach wegetariańskich, do diety tej namawiał także swoich przyjaciół i kobiety, jednak – upatruję tu pewnych zachowań autodestrukcyjnych – miał epizody, podczas których jadł mięso – często tylko mięso. Myślę o tym jak o autosabotażu, ponieważ w tych momentach doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo mu ono szkodzi (problemów żołądkowych nie omieszkiwał, oczywiście, szczegółowo opisywać w listach Maxowi Brodowi). 

Najwięcej wzmianek o jego chorobach znajdujemy w listach (przytaczanych przez Reinera Stacha) do Maxa Broda – opisuje w nich bardzo szczegółowo bóle żołądka („Składam się jedynie z ostrzy, które we mnie wchodzą”), a także (sic!) o bolesnych hemoroidach, wielokrotnie rozmyśla o samobójstwie („Zastrzelę się po prostu z miejsca, na którym mnie nie ma”). O depresji, niemocy i myślach samobójczych Kafka wielokrotnie pisze także – między innymi – do Felicji Bauer. Jego listy do narzeczonej jednego dnia są niesamowicie depresyjne, drugiego (często jako listy pisane tuż po wywodach o samobójstwie) neutralnie opowiadające o wierszach, sztuce teatralnej. W swoich najgorszych stanach opisuje Felicji masochistyczne wizje, obrazy pary, która popełnia samobójstwo, lub sny, w których narzeczona przejeżdża go samochodem, a on czerpie z tego przyjemność. 

Pod koniec życia Kafka zapadł na ciężką gruźlicę i – co ciekawe – z samą chorobą wydawał się pogodzony. Pracował do końca życia – na łożu śmierci, już nie mogąc przełykać płynów i pokarmów ze względu na ogromny ból krtani, redagował swoje ostatnie teksty. 

Kafkę z pisaniem łączyła relacja typu „Hassliebe” – miłość, której szczerze nienawidził

W liście do Maxa Broda 38-letni Kafka pisał, że pisanie to „zapłata za usługi diabła”. Gdy nie pisał – cierpiał. Gdy pisał – cierpiał inaczej, w ekstazie, która pochłaniała go do tego stopnia, że zapominał o jedzeniu i śnie.

Kurt Wolff, jego wydawca, wyznawał w liście do Broda: „Ja sam, który tak kocham utwory Kafki, żałuję nieskończenie, że Kafka nie chce niczego publikować”. Bo istotnie – twórczość była dla Kafki doświadczeniem granicznym. Gdy nie znajdował się w transie pisania, uznawał się za „doszczętnie pustego i bezmyślnego”, twierdząc, że „przejeżdżający tramwaj ma więcej życiowego sensu”.

Często powtarza się, że Kafka nie był doceniony za życia. To tylko część prawdy. Jego opowiadania miały grono zachwyconych czytelników wśród literatów. Hans Naumann nazwał go wręcz „jednym z najwybitniejszych przedstawicieli ekspresjonizmu”. Reiner Stach zauważył zaś, że każda linijka prozy Kafki „przechodzi przez filtr przerażającej, lodowatej intelektualnej czujności i nasyconej obrazami refleksji”.

Dziś wiemy, że Kafka nie byłby „Kafką”, gdyby nie Max Brod. To on wbrew przyjacielowi ocalił rękopisy, opublikował „Proces”, „Amerykę”, „Zamek”, a także dzienniki i listy. Wielu badaczy podkreśla, że w dużej mierze był to duet – teksty Franza i decyzje edytorskie Maxa stworzyły razem obraz pisarza, którego znamy.

Remigiusz Grzela pisze: „Ta wątpliwość co do jednoznacznych kategorii, bijąca z jego prozy, niemożność określenia siebie, a także odnalezienia siebie w sytuacjach podsuwanych przez los, niezdolność przystosowania się czynią go człowiekiem i pisarzem do głębi współczesnym”.

I może właśnie dlatego Kafka, perfekcjonista rozdarty między ekstazą tworzenia a paraliżem zwątpienia, pozostaje jednym z najbliższych nam autorów XX wieku.

Aleksandra Pakieła
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Franz Kafka to geniusz literatury. Jaki był naprawdę?
Proszę czekać..
Zamknij